profil

Wpływ totalitaryzmu na psychikę ludzką na podstawie literatury obozowej

poleca 86% 104 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Gustaw Herling Grudziński Inny Świat

„ Każda minuta obozu, to minuta wsączania trucizny”- pisał Waarłam Szałomow. „Jest tu wiele rzeczy o których człowiek nie powinien wiedzieć, których nie powinien widzieć, a jeśli zobaczył- to najlepiej, żeby szybko umarł”.

Słowa te pochodzą z „Opowiadań kołymskich”, będących jednym z najważniejszych świadectw stalinowskiego terroru. Autorem jest osoba, która blisko dwadzieścia lat spędziła w więzieniach i obozach jenieckich- tworach totalitaryzmu- na dalekiej Syberii. Opowiadania te w pełni przedstawiają destrukcyjny wpływ systemu na psychikę ludzką, są opinią człowieka, który sam doświadczył okrucieństw obozów koncentracyjnych. Potwierdzają, iż dwa systemy: faszyzm i stalinizm zupełnie odkształciły istotę ludzką, odhumanizowały ją, „wydarły” ludziom ich wnętrze, uczucia, pozostawiając na ich miejsce tylko ciało- bezduszną materię, której jedynym celem jest przetrwanie.

Podobne rozważania na temat oddziaływania dwóch bezwzględnych systemów na człowieka, zawierają utwory: „Medaliony”, „Inny świat” i opowiadania Borowskiego.

„Medaliony” Zofii Nałkowskiej to wstrząsający dokument ludobójstwa i cierpień ludzkich podczas drugiej wojny światowej, sygnalizujący spustoszenie w psychice człowieka, które ma wpływ na całe jego późniejsze życie.

„Profesor Spanner” to opowiadanie, w którym autorka przedstawia okrutne praktyki lekarza, który eksperymentował na zwłokach ludzkich. Nałkowska opisuje gotujące się ciała, pojemniki zapełnione tylko głowami, piece do spalania „odpadów” i kości, oraz kawałki chropowatego mydła. Po tym obrazie, mamy przedstawione zeznania młodego gdańszczanina- pomocnika profesora, który zajmował się wyrabianiem mydła z tłuszczu ludzkiego. Jest osobą, która nie widziała w swojej pracy nic amoralnego, traktowała ją jak każde inne zajęcie. Człowiek ten nie mógł zrozumieć dlaczego został oskarżony, nikt bowiem wcześniej nie powiedział mu, iż wyrabianie mydła na bazie zwłok to straszliwy czyn. O swojej pracy opowiada obojętnie, bez „wyrzutów sumienia”, nie zdaje sobie sprawy z tragedii tysięcy ludzi. Pomimo, iż jego ojciec trafił do obozu, podziwia Niemców: „W Niemczech ludzie umieją zrobić coś z niczego”. Ciało ludzkie jest dla niego niczym, mydło to natomiast „coś”. Stwierdza, iż początkowo miał opory używając tego mydła, jednak później się przyzwyczaił, bo „dobrze się mydliło”.

Na podstawie zeznań młodego człowieka, Nałkowska stwierdza, iż ofiary to nie tylko ludzie, którzy trafili do obozów. Wg niej ofiary to cała ludzkość, która musiała żyć w tak brutalnych czasach i przyglądać się tym straszliwym zbrodniom.

Faszyści nauczyli gdańszczanina obojętności wobec tego co się wokół niego dzieje, obojętności wobec zbrodni, traktowania jej zupełnie jak coś naturalnego. Niemcy zabili w nim wrażliwość, przebudowali jego system wartości. Zatarli w nim wewnętrzny głos, który pozwalałby odróżnić dobro od zła. Sam mężczyzna jest zadowolony ze swojego losu. Jest szczęśliwy, że ocalał- nie wie jednak jak bardzo się myli. Do końca życia pozostanie ofiarą totalitaryzmu, a najgorsze jest to, że sam z tego nie zdaje sobie sprawy.

W opowiadaniu „Przy torze kolejowym” pisarka przedstawia dramat młodej kobiety żydowskiej, która uciekając z transportu, została ciężko ranna. Wokół niej zebrało się dużo ludzi, nikt jednak oprócz wieśniaczki i młodego człowieka, który zakupił dla niej alkohol, oraz papierosy, nie udzielił kobiecie pomocy. Na ironię, ten sam człowiek , który chciał ulżyć jej w cierpieniu, stał się jej „katem”. Wziął od żandarmów pistolet i zastrzelił konającą kobietę.


Nie wiadomo dlaczego to zrobił- może chciał ulżyć jej męki, a może widząc jak wszyscy wokół zabijają, sam chciał sprawdzić, jak to jest pozbawić kogoś życia? Dyskusji nie podlega natomiast fakt, iż złamał podstawową normę moralną, złamał piąte przykazanie chrześcijanina, mówiące: „Nie zabijaj”. Jeżeli człowiek ten zabił cierpiącą kobietę by zobaczyć jakie to uczucie, to czyn jego najdobitniej mówi o tym, co system totalitarny potrafił zrobić z psychiką ludzką, jak zbrodniczo ją sobie ukształtował. Zachowanie świadków tragedii kobiety, również jest podyktowane przez system. Ludzie ci, nie odważyli się udzielić pomocy rannej. Obawiali się represji, konsekwencji, byli sparaliżowani strachem, lękali się śmierci, która groziła im za ten czyn. To właśnie totalitaryzm zmienia wrażliwych ludzi w istoty, które martwią się tylko o własny los.

W opowiadaniu „ Dorośli i dzieci w Oświęcimiu” Nałkowska przedstawia wpływ totalitarnej władzy na najmłodszych. Tragiczna jest wymowa zakończenia, gdy pewien mężczyzna na pytanie: „W co się bawicie dzieci ?” odpowiedź: „Bawimy się w palenie Żydów”- odpowiedź jest wstrząsająca i dokładnie przedstawia oddziaływanie systemu totalitarnego na dzieci.

Dyskusję na temat człowieka i totalitaryzmu podejmuje również T. Borowski w swoich opowiadaniach. Przedstawia w nich człowieka zlagrowanego, konformistę, który przystosował się do warunków obozowych. Jest w stanie zabić, aby tylko zdobyć kawałek chleba, zapewniający mu dalsze bytowanie. Borowski mówi, iż w skrajnych warunkach przestają obowiązywać prawa „normalnego” życia. Człowiek zlagrowany pozbawiony jest już człowieczeństwa, jest w stanie poświęcić najbliższych, aby samemu się uratować. Mówi o tym przykład starego Żyda, który zabija swojego syna, gdyż ten ukradł chleb- złamał dekalog obozowy, oraz obraz kobiety, która wypiera się własnego dziecka( skazując go na samotną śmierć), aby uniknąć zagazowania. Nasuwa się wniosek: ofiary poprzez obozy- pośredni aparat totalitaryzmu, przeistaczają się w oprawców.

Wstrząsająca jest także obojętność człowieka zlagrowanego na cierpienia innych. W takiej osobie wypalają się wszelkie uczucia i wrażliwość. Przykładem może być opowiadanie „Ludzie, którzy szli”, w którym narrator jak i reszta więźniów, spokojnie grają w piłkę, podczas gdy na pobliską rampę nadjechał transport więźniów, skierowany do krematorium: „Między jednym a drugim kornerem, za moimi plecami zagazowano trzy tysiące ludzi”.

Ponadto Borowski, podobnie jak Nałkowska, twierdzi, iż ofiarami nie są tylko osoby znajdujące się w obozie. Ofiary to także oprawcy, wychowankowie systemu, którzy zatracili wartości moralne i etyczne. To system tak ich odkształcił, są gotowi zabić bezbronnych ludzi tylko dla własnej satysfakcji i rozrywki.

Borowski uważa, że obozy stworzone przez totalitaryzm całkowicie odmieniły człowieka, zniszczyły jego system wartości. Człowiek w sytuacji ekstremalnej przestaje być czułą, wrażliwą osobą. Totalitaryzm przemienia go w „twardy głaz”, głuchy na żale, cierpienia i męki innych. Człowiek w obozie nie jest już na w pełni istotą ludzką- jest zwierzęciem, które kieruje się tylko instynktem przetrwania. Nie potrafi już współczuć, litować się, nie pomaga innym- totalitaryzm odarł go z jakichkolwiek uczuć.

Kolejnym utworem, poruszającym podobną tematykę jest „Inny świat” G. Herlinga Grudzińskiego. Przedstawia on destrukcyjny wpływ systemu na psychikę ludzką, już od momentu aresztowania. Opisuje obraz tresury więźnia. Władzom nie zależało tylko na przyznaniu się do rzekomej winy. Zależy jej na tym, aby sam więzień przyznał się nawet do najbardziej absurdalnej winy. Towarzyszą temu nie kończące się cierpienia psychiczne i fizyczne, dążące do całkowitej zmiany osobowości człowieka. Obóz całkowicie przebudował kodeks etyczno -moralny więźniów. Kradzieże, donosy na innych, fałszywe zeznania, tylko po to, aby ratować się samemu, kobiety oddające swoje ciało za kromkę chleba- to zjawiska powszechne w obozie.

W opowiadaniu „Nocne łowy” Grudziński opisuje historię Marusi, która zakochuje się w kowalu - swoim wcześniejszym gwałcicielu. Wydawałoby się, iż kowal również kocha dziewczynę, jednak pewnego dnia, za namową współmieszkańców baraku, ponownie zmusza ją do oddania się mężczyznom. Ten obraz najlepiej świadczy o wpływie obozu, totalitaryzmu na ludzi. Jakiekolwiek wartości, uczucia u większości więźniów ulegają degradacji. Obozowa rzeczywistość odmienia człowieka. W normalnych warunkach kowal nigdy nie zezwoliłby na to co się wydarzyło, życie w łagrach odmieniło go-ludzie pod wpływem przeżyć obozowych myślą innymi kategoriami.

Wstrząsająca jest też opowieść o Ponomarence, człowieku, który „przesiedział okrągłe dziewięć lat we wszystkich możliwych obozach sowieckich i jako jedyny mówił o nadchodzącym zwolnieniu z pewnością siebie, wykluczając jakiekolwiek obawy”. Władze sowieckie, totalitaryzm, w jednej chwili skazują go na śmierć- jego świat, budowany do tej pory na fundamencie nadziei, legł w gruzach, gdy dowiedział się, iż jego wyrok został przedłużony. Totalitaryzm zaprzepaścił kolejne istnienie ludzki, krótkim słówkiem-„biezsroczno”.

Obóz według Grudzińskiego, w opozycji do poglądów Borowskiego, nie jest miejscem, w którym kapitulują wszystkie wartości moralne i uczucia. Człowiek całkowicie nie zatraca swojej godności. Mimo wielu cierpień, nie poddaje się, próbuje walczyć, pomimo tego, iż prawie zawsze, walka taka skazana jest na przegraną. Przykładem może być historia Kostylewa, który zadaje sobie straszliwy ból- poprzez parzenie ręki- buntował się przeciw pracy w obozie. Nie robił tego, aby uniknąć wysiłku, nie chciał po prostu pracować dla Rosjan, współbudować i wspomagać ich totalitaryzmu: „Nie będę dla nich pracował, choćby za cenę swojego cierpienia, zdrowia i życia”. Także sam autor postanawia sprzeciwić się czynionej mu nie sprawiedliwości- rozpoczyna protest głodowy, który w końcu przynosi mu wolność. Wzrusza historia Fiodorownej, która za cenę wygodnego życia u boku doktora, poświęca się miłości do młodego studenta.

Grudziński twierdzi, iż świat totalitaryzmu nie jest w stanie pozbawić normalnego człowieka uczuć- to właśnie dlatego zasługujemy na miano Człowieka.

Literatura doby drugiej wojny światowej jest zwierciadłem, w którym możemy dostrzec odbicie wszystkich krzywd, cierpień, spowodowanych totalitaryzmem, oddziałującym tak degradującego na psychikę ludzką. Takie potraktowanie tematu jest apelem do przyszłych pokoleń, apelem do Nas, abyśmy więcej nie dopuścili do tego, aby podobne wydarzenia miały kiedyś miejsce. Jest apelem do ludzi rządzących by nie tworzyli totalitaryzmu, wojen, obozów, by nie dopuszczali do ludzkiego cierpienia, które powoduje nieodwracalne zmiany w psychice, nie tylko więźniów, ale wszystkich ludzi. Jest przestrogą, aby ludzie ludziom już już nigdy nie zgotowali podobnego losu.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 9 minut