profil

Człowiek zlagrowany według Grudzińskiego i Borowskiego

Ostatnia aktualizacja: 2021-12-08
poleca 85% 1433 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Gustaw Herling Grudziński

Obaj pisarze, zarówno Gustaw Herling-Grudziński, który przeżył łagier sowiecki w Jercewie, jak i Tadeusz Borowski, który przeżył szereg lagrów niemieckich m.in Oświęcim, przelali swoje wspomnienia i obrazy z czasów wojny na papier. Dzieła Gustawa Herlinga-Grudzińskiego i opowiadania Tadeusza Borowskiego przedstawiają degradujący wpływ wojny, siłę niszczącą obozów oraz obraz "człowieka zlagrowanego". Kogo możemy nazwać "człowiekiem zlagrowanym"? Według Borowskiego jest to człowiek, któremu technika obozu, krematoria, szubienica, fałsz, zakłamanie i zdrada obce już nie są, a przede wszystkim człowiek, który myśli kategoriami życia obozowego i postępuje według moralności obozowej. Bohater opowiadań Borowskiego to człowiek wypaczony przez obóz, pragnący za wszelką cenę przeżyć. On i jemu podobni uciekają się nawet do metod swoich katów, a taka postawa spychała na dalszy plan wszelkie uczucia i wrażliwość, a przede wszystkim ocalenie społeczeństwa.

Najważniejszą wartością liczącą się w obozie było zaspokojenie głodu. Panowała zasada "kto pierwszy ten lepszy". Doprowadziło to do wzajemnego okradania się i kompromisów z Niemcami. W obliczu śmierci zanika instynkt macierzyński, matki wyrzekają się swoich dzieci. Dzieci, rodziny odwracają się od siebie. Pewien Żyd zaprowadził nawet swojego ojca do komory gazowej. Zanik uczuć doprowadził do tego,że bohater opowiadania "Proszę państwa do gazu" czuje nienawiść do ludzi z transportu. Ma im za zły, że musi ich rozładowywać i patrzeć na to wszystko. Wysyłanie ludzi do komór stało się dla więźniów rozrywką. Przyzwyczaili się do tego widoku. Odczuwali satysfakcję, że to jeszcze nie ich kolej. W lagrach nie pomagano sobie, gdyż kolidowałoby to z własnym interesem.

Gustaw Herling – Grudziński ukazuje świat radzieckich obozów pracy, w którym wartości ludzkie wystawione są na ciężką próbę, ale nie kapitulują. Autor pokazuje okrucieństwo, przemoc, bezprawie, upodlenie człowieka, ale nie zgadza się z poglądami Tadeusza Borowskiego, który twierdził, że cały świat jest wielkim obozem koncentracyjnym. Więźniowie obozów pracy nie utracili do reszty człowieczeństwa. Mają nadzieję na powrót do świata wartości, mają świadomość zmarnowanego życia, modlą się bezgłośnie, protestują, czasami jedynie bijąc głową o pryczę. Autor przedstawia życie wewnętrzne bohaterów, a Tadeusz Borowski opisuje zewnętrzne zachowania ludzi, ponieważ uznaje, że więźniowie skoncentrowani są tylko na czynnościach biologicznych. Inny świat" jest zarazem próbą ukazania sowieckiego obozu pracy, jak też wpływu łagrów na psychikę i kodeks etyczno-moralny osadzonych w nim więźniów. Więźniowie bowiem, aby przeżyć, muszą zapomnieć o wartościach, jakie dotychczas wyznaczały granice ich postępowania. Jeżeli chcieli myśleć o przetrwaniu, musieli dostosować się do reguł rządzących w gułagach. Grudziński obserwuje i opisuje proces degradacji człowieczeństwa, do którego doprowadza stworzony przez Rosjan cały system wymyślnych represji i ograniczeń. Rzeczywistość łagrowa to przede wszystkim ciężka, katorżnicza praca w nieludzkich warunkach. Więźniowie stanowią tanią siłę roboczą, są więc bezwzględnie i maksymalnie wykorzystywani. Życie ludzkie nie przedstawia tu żadnej wartości, każdego więźnia można zastąpić innym. Donosy, gwałty i mordowanie chorych oraz niezdatnych do pracy są na porządku dziennym. Więźniowie są zmuszani do składania obciążających zeznań, zanikają uczucia miłości i przyjaźni.

Człowiek zlagrowany pozostawił po sobie tylko jedną ideę: przetrwania, a to znaczyło przystosować się do panujących warunków, zaakceptować śmierć i okrucieństwo. Zdobyć leki, zdobyć jedzenie - oto cel życia. Nie można oceniać tej postawy, gdyż nie jesteśmy do tego uprawnieni. Możemy najwyżej ocenić w sposób druzgocący totalitaryzm, system, który dopuścił do powstania obozów i do wypaczenia ludzkiej psychiki.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 3 minuty