profil

"Żaden utwór literacki nie przerobi ludzi, są wszakże takie, które pobudzają do przetwarzania się…" Myśl Aleksandra Świętochowskiego uczyń mottem rozważań nad rolą literatury.

poleca 87% 103 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Tadeusz Różewicz Eliza Orzeszkowa Adam Mickiewicz Juliusz Słowacki Arystoteles Inny Świat

"Żaden utwór literacki nie przerobi ludzi, są wszakże takie, które pobudzają do przetwarzania się…" Myśl Aleksandra Świętochowskiego uczyń mottem rozważań nad rolą literatury. Weź pod uwagę, kim był Świętochowski i w jakiej epoce tworzył.

Chyba każdy artysta marzy o tym, aby jego dzieło wpłynęło w jakiś sposób na odbiorców, zwróciło ich uwagę na poruszany temat, zmieniło ich sposób myślenia, może nawet całe życie. Często artyści stawiali sobie za cel zmianę świata, swoją działalność twórczą traktując jako narzędzie mające im w tym pomóc. Problem polegający na określeniu roli literatury pojawia się we wszystkich okresach, właściwie każda epoka ma swój program literacki, wyznaczający sztuce konkretne cele.

Świętochowski, jako ideolog i publicysta pozytywizmu, proponował ukierunkowanie literatury na cele społeczne. Dostrzegał podniosłą rolę literatury, jaką miała ona odegrać w budowaniu nowego społeczeństwa. Miała przede wszystkim być użyteczna, pokazywać świat i sposoby jego odnowy. Dydaktyzm jest tendencją w literaturze, charakterystyczną przede wszystkim dla epok, nawiązywały w literaturze do reguł klasycznych, bazujących na filozofii i sztuce antycznej. Renesans, oświecenie czy pozytywizm to typowe przykłady okresów, w których literaci próbują nauczać swych odbiorców, prezentować postawy godne naśladowania, pokazywać jak żyć, aby zasłużyć na miano godnego człowieka, obywatela czy Polaka.

Zasada pochodząca z „Poetyki” Arystotelesa – „Nie dość nauczyć, trzeba byś się bawił” – dobrze odzwierciedla założenia oświeceniowego nurtu dydaktycznego. Wynikał on z potrzeby odnowy Rzeczpospolitej, którą doprowadziły do upadku „wolności szlacheckie” i lekceważenie przez szlachtę obowiązków obywatelskich. Tak więc oświecenie obfituje w utwory mające skłonić Polaków, przede wszystkim Sarmatów, do zmiany zapatrywań na politykę w kraju, zmiany złych przyzwyczajeń i odnowy moralnej tego stanu. Pisarze obrali metodę „nauki przez zabawę”, oświeceniowe satyry Krasickiego czy Naruszewicza są zabawne a jednocześnie poruszają tematy ważne. Przykładem może być satyra Krasickiego – „Żona modna”. Zjadliwy portret polskiej szlachcianki zapatrzonej w modę zachodnią i jej męża – Sarmaty-tradycjonalisty łasego na posag i niepotrafiącego przeciwstawić się wymaganiom małżonki, mówi o kosmopolityzmie który przyczynia się do upadku wartości narodowych wśród szlachty. Widzimy tu poważny temat ujęty w niepoważny, zabawny kształt. Przerysowane postacie i forma dialogu przyczyniały się do ożywienia tekstu, a zatem ułatwiały dotarcie do czytelnika. Utwory oświeceniowe, pokazując wzorce i antywzorce postępowania, krytykowały pewne negatywne postawy ludzkie, takie jak pijaństwo, obskurantyzm i niechęć do postępu. Zwykle nie pokazywały, jak mają postępować adresaci krytyki, ale wskazywały, czego mają nie robić i wzywały do refleksji nad własnym zachowaniem i do jego zmiany.

Literacka twórczość pozytywizmu, epoki sławiącej rozum i pracę jako największe wartości, miała zachęcać do podjęcia trudu przekształcania rzeczywistości. Sformułowane między innymi przez Świętochowskiego cele literatury odzwierciedlały światopogląd epoki. Nowele Konopnickiej czy Prusa miały przedstawiać rzeczywistość, często okrutną, aby uświadomić czytelnikowi potrzebę zmian, konieczność „pracy u podstaw”. Pozytywistycznym bohaterem – wzorem do naśladowania jest inteligent, społecznik gotowy do poświęceń w imię pracy organicznej i dobra wspólnego. Tacy są bohaterowie „ABC…” Orzeszkowej - nauczycielki pracującej z najbiedniejszymi dziećmi i „Katarynki” Prusa – adwokata , który, do tej pory będąc egoistą, decyduje się na pomoc niewidomej dziewczynce. Literatura pozytywistyczna nosi więc cechy parentezy, pokazuje wzorce osobowe godne naśladowania. Nie tylko nowelistyka przekazuje treści dydaktyczne. Również, a może przede wszystkim powieść stała się w tej epoce nośnikiem idei pozytywistycznych. Przykładem powieści o cechach tendencyjnych, narzucającej interpretację i wyraźnie wartościującej postawy bohaterów jest „Nad Niemnem” Orzeszkowej. Autorka zawarła w niej większość idei epoki, takich jak praca u podstaw, likwidację barier między klasami, pochwałę pracy. Głównym zadaniem Orzeszkowej było również ukazanie norm i zasad etycznych, jakimi młodzi Polacy powinni się kierować w życiu. „Nad Niemnem” to książka, której zadaniem jest nauczanie czytelnika godnej postawy, wskazanie mu wzorców etycznych i moralnych, wykształcenie w młodych ludziach uczuć patriotycznych i obywatelskich.

W „Nad Niemnem” Orzeszkowa pisze też o roli tradycji w życiu Polaków. W ten sposób osiąga inny cel literatury polskiej czasów zaborów: kultywować zwyczaje, zachowywać tożsamość narodową. W nieistniejącej na mapie Europy Polsce było to szczególnie trudne, ponieważ zaborcy starali się zniszczyć kulturę Polaków, aby tym sposobem pozbawić ich tożsamości i podporządkować sobie. Z podobnym problemem spotykali się pisarze romantyzmu. Adam Mickiewicz, wygnany z Królestwa Polskiego za działanie w organizacjach Filomatów i Filaretów, na emigracji w Paryżu stworzył dzieło, które zyskało rangę narodowej epopei Polaków. Utwór ten miał przede wszystkim łączyć i podnosić na duchu Polaków przebywających na emigracji, był także powrotem do małej ojczyzny samego autora. „Pan Tadeusz” skupia się nie tylko na drobiazgowym odtworzeniu realiów życia szlachty zaściankowej z czasów kampanii Napoleońskiej, ale pisze również o sprawach narodowych, nadziejach związanych z odzyskaniem niepodległości.

Wcześniejsza twórczość Mickiewicza, „Dziady cz. III” i „Konrad Wallenrod” jak również „Kordian” Słowackiego, zawierają kreacje bohaterów narodowych. Mimo różnic pomiędzy tymi dziełami, można stwierdzić, że postacie w nich stworzone są romantycznymi buntownikami, walczącymi o wolność ojczyzny. Konrad Wallenrod jest wezwaniem do walki o wolność wszelkimi sposobami, zaś dwa pozostałe utwory miały pokazać Polakom, że wciąż można walczyć i były próbą podtrzymania na duchu narodu polskiego po upadku powstania listopadowego. Temu też miała służyć wykreowana przez Mickiewicza teoria mesjanistyczna, wykorzystana zarówno w „Dziadach cz. III” oraz przede wszystkim w „Księgach narodu i pielgrzymstwa Polskiego”. Według niej naród Polski jest wyjątkowy, gdyż został wybrany, aby przez swoją ofiarę odkupić inne narody i przyczynić się do ich wyzwolenia.

Oczywiście nie zawsze literatura ma przed sobą tak wzniosłe cele. Często ma po prostu bawić, jak w przypadku komedii Fredry - np. "Ślubów panieńskich". Jest to literatura „lekka, łatwa i przyjemna”. Czy można powiedzieć o niej, że skłania do refleksji, "pobudza do przetwarzania się"? Na pewno pokazuje inne spojrzenie na świat. Satyryczna wymowa tych utworów może też być bodźcem do spojrzenia na siebie i porównania się z bohaterami przedstawionymi w krzywym zwierciadle - podobnie jak w przypadku typowych satyr oświeceniowych Naruszewicza czy Krasickiego.
W literaturze polskiej osobny motyw poświęcony jest tzw. „książkom zbójeckim”. Termin ten zaczerpnięty jest z „ Dziadów cz.IV” Mickiewicza. Bohater dramatu – Gustaw, winą za swoje cierpienia i zawód miłosny obarcza właśnie literaturę, która „wyłamała mu skrzydła”, ukształtowała jego pojęcie o miłości. Utwory sentymentalne i romantyczne – „Nowa Heloiza”, „Cierpienia młodego Wertera” bardzo silnie oddziaływały na uczuciowość młodych ludzi. Pod ich wpływem znajduje się także Wokulski – bohater „Lalki” Prusa, pozytywista mający w sobie również cechy romantyczne. Jego życiem rządzi miłość do Izabeli Łęckiej. Miłość od pierwszego wejrzenia, idealizacja obiektu uczuć, poświęcenie do jakiego zdolny jest w imię uczucia, to wszystko jest efektem czytywania przez Wokulskiego w młodości owych „zbójeckich” książek. Jest on przykładem na to, jak literatura może zmienić całe życie człowieka, a raczej, jak ujął to Świętochowski, pobudzić do zmian.

Podobny motyw odnaleźć możemy we współczesnej, antyutopijnej powieści A. Huxley’a – „Nowy wspaniały świat”. W świecie pozbawionym uczuć, a co za tym idzie i człowieczeństwa, nie ma literatury, została ona po prostu zlikwidowana. Bohater powieści, John Dziki, przybywający do tej rzeczywistości z rezerwatu „starej” cywilizacji, wychowany na dramatach Szekspira, zakochuje się bez pamięci w Leninie, obywatelce „nowego świata”, nie znającej miłości. Staje się to dla niego powodem cierpienia, potęgowanego niezrozumieniem przez nowe otoczenie. Przykład ten świadczy o tym, jak ważna jest literatura w życiu ludzi, w jak znacznym stopniu zależy od niej sposób pojmowania rzeczywistości oraz, jacy mogą być ludzie zupełnie jej pozbawieni.

Oczywiście przykłady wpływu literatury na życie człowieka i na jego umysłowość to nie tylko fikcja literacka. Chyba każdy czytelnik może powiedzieć o jakiejś lekturze, że pozwoliła spojrzeć mu na świat nieco inaczej.
W XX wieku literatura stawała się także narzędziem systemów totalitarnych, służącym zmianie sposobu myślenia ludzi. Wystarczy spojrzeć na socrealistyczne wiersze Adama Ważyka lub Wacława Olszewskiego, aby poznać cele poezji ( i nie tylko poezji) tamtego okresu. Miała chwalić system i ludzi pracujących dla niego, nie wolno było wspominać o problemach społecznych lub niektórych faktach historycznych. Konwencja ta miała zgubny wpływ na całą kulturę i sztukę.

Przed wpływem totalitaryzmu na życie i osobowość ludzi w nim żyjących ostrzega w XX wieku wiele utworów. Niektóre, jak na przykład obozowe opowiadania Borowskiego czy „Inny świat” Herlinga-Grudzińskiego, są właściwie dokumentami, opartymi na przeżyciach autorów z obozów koncentracyjnych i łagrów. Inne, jak „Mała apokalipsa”, choć osnute na prawdziwych wydarzeniach, rozgrywających się w rzeczywistości, są groteskowym obrazem państwa totalitarnego. Podobne w wymowie są również „Rok 1984” Georga Orwell’a, „Mechanicza Pomarańcza”, powieść Anthony’ego Burgess’a i wymieniony wcześniej „Nowy, wspaniały świat” Aldousa Huxley’a. Powieści te to antyutopie, osadzone w dalekiej przyszłości. Człowiek jest w nich zniewolony przez system totalitarny, nie ma możliwości wyboru przekonań i swobodnego działania. Każda z nich jest przestrogą i opowiada o tym, co dzieje się, kiedy państwo próbuje zawładnąć umysłem swego obywatela.

Współcześnie literatura zdaje się nie wywierać już tak wielkiego wpływu na odbiorcę, być może dlatego, że wiara w jej moc sprawczą osłabła wśród samych twórców. Tadeusz Różewicz w autotematycznym wierszu „Moja poezja” próbuje określić rolę swojej twórczości. W wierszu tym przeważa poczucie bezsilności, braku jakiejś siły, tkwiącej w poezji a zdolnej „zadziwiać”, „tłumaczyć”, „spełniać nadzieje”. Poeta świadomy jest tego, że jest wiele zadań, które przed jego poezją są stawiane, ale którym „nigdy nie podoła”. Taką świadomość ma również Miłosz, zastanawiający się w „Przedmowie”, czym jest poezja, która nie może nikogo ocalić. Postawa tych poetów wynika zapewne z tego, co przeżyli, ogromu nieszczęść jakie przyszło im zobaczyć i doświadczyć – drugiej wojny światowej.

Być może przyczyną osłabienia znaczenia literatury w życiu przeciętnych ludzi jest fakt, że coraz częściej przegrywa ona w konkurencji ze środkami masowego przekazu, z telewizją czy z filmem. Są one łatwiejsze w odbiorze, nie wymagają od odbiorcy takiego zaangażowania, jak czytanie literatury, nie pochłaniają tyle uwagi. Nastawione są raczej na dostarczanie rozrywki, niż prowokowanie do refleksji.
Kontakt z literaturą powinien mieć wpływ na ludzi, skłaniać ich do przetwarzania się. Na przestrzeni stuleci cele stawiane literaturze wielokrotnie się zmieniały. Opisane przeze mnie role, to tylko przykład tego, jak artyści nadawali sens swojej twórczości, w jaki sposób wpływali na czytelników. Są one w większości charakterystyczne dla czasów, do których się odnoszą. Oprócz tego, z literaturą związane są również inne, ogólne, ponadczasowe i uniwersalne cele, takie jak uwrażliwianie czytelnika na różne problemy, przekazywanie informacji o świecie i rozwijanie wyobraźni.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 10 minut