profil

"Sachem" Henryka Sienkiewicza - opracowanie

Ostatnia aktualizacja: 2022-09-19
poleca 85% 1853 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

BOHATEROWIE
Główny i tytułowy
Sachem - nazywał się Czerwony Sęp, był synem wodza Czarnych Wężów, który zginął z rąk białych; występował w cyrku, gdzie podczas pokazów wykonywał taniec zemsty.

Pozostali
Niemieccy koloniści - w noweli byli widzami w cyrku

PLAN WYDARZEŃ
1. Wyparcie Indian z ich terytorium przez niemieckich osadników.
2. Zbrojny opór Indian.
3. Podstępne wymordowanie mieszkańców wioski przez Niemców.
4. Rozkwit Antylopy.
5. Dostatnie życie mieszkańców Antylopy.
6. Przyjazd cyrku do osady.
7. Występ woltyżerki.
8. Taniec zemsty sachema.
9. Przerażenie widzów.
10. Zbieranie datków przez sachema po występie.

TREŚĆ UTWORU


Chiavatta była osadą Czarnych Wężów. Znajdowała się na południu Stanów Zjednoczonych Ameryki w stanie Teksas. Żyli tam Indianie do czasu pojawienia się niemieckich kolonistów. Oni to, pragnąc przywłaszczyć sobie te tereny, sukcesywnie wypierali tubylców z ich rodzinnej ziemi. Indianie nie chcieli oddać terenów dobrowolnie, stawiali zbrojny opór. Byli bardzo dzielni i waleczni. Biali, nie mogąc sobie z nimi poradzić, ociekli od podstępu. Nocą, gdy mieszkańcy wioski pogrążeni byli we śnie, wymordowali ich. tylko nieliczni, którzy akurat wybrali się na łowy, ocaleli. Na miejscu Chiavatty powstało miasto Antylopa.

Od czasu strasznego mordu osada zaczęła się rozwijać. Nie osłabiały jej już konflikty i walki, przybywała ludność napływowa. Rozwinął się handel i przemysł. Uruchomiono kopalnię srebra. Mieszkańcy zaczęli żyć dostatnio. Sienkiewicz pisze, że "byli uczciwi, rządni, pracowici, systematyczni, otyli". Po siedmiu latach schwytano i powieszono 19 ostatnich wojowników Czarnych Wężów.

Pewnego razu miasto odwiedził cyrk. Mieszkańcy antylopy potraktowali wizytę cyrkowców jako wyróżnienie, bo, jak pisał Sienkiewicz: "cyrki nie zjeżdżają do lada mieściny". Wieść niosła, że wśród cyrkowców artystów był Indianin, potomek Czarnych Wężów, co budziło powszechne zainteresowanie. Chodziło o sachema, imieniem Czerwony Sęp. Podobno trafił do cyrku przypadkiem. Był sierotą i dyrektor przygarnął go do swojej trupy. Artyści, wiedząc, że miasto Antylopa powstało w miejscu, gdzie zniszczono Chiavattę, i że mają w swoim zespole Indianina, spodziewali się dużego zainteresowanie występem.

Zaczęło się od pokazu woltyżerki. Podobał się, lecz wszyscy czekali na zapowiedziany przez dyrektora występ sachema. Widzowie zastanawiali się czy Indianin pamięta jeszcze, co stało się przed laty w tym miejscu. Byli podenerwowani i zaniepokojeni. Wreszcie ukazał się sachem. Miał na sobie gronostajowy płaszcz i indiański pióropusz. Zbliżył się do drutu, który został zawieszony 15 stóp nad ziemią. Zaczął tańczyć, jednocześnie śpiewając wojenną pieśń swoich przodków- Czarnych Wężów. Opowiadała ona o tragedii, jaka przed laty dotknęła jego plemię, zapowiadała też zemstę za zamordowanie przodków.

Sachem śpiewał po niemiecku, czyli w języku widzów i jednocześnie w języku oprawców. Gdy wypowiadał ostatnie słowa, zamierzył się tak, jak gdyby chciał rozbić lampę naftową kijem trzymanym w ręku. Publiczność zamarła z przerażenia, myśląc, że podpali cyrk. Tak się jednak nie stało- Indianin nagle zniknął.

Po pewnym czasie znów pojawił się na arenie, kłaniając się nisko widzom. Później, trzymając w ręku blaszaną miskę, chodził między widzami i zbierał datki. Po występie udał się do piwiarni. Zyskał w Antylopie wielką popularność...

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 3 minuty