"Quo Vadis" - opis walki Ursusa z turem / bykiem.

Podczas wieczornego przedstawienia w amfiteatrze trybuny były pełne. Rzymianie nie wiedzieli, co będzie się działo na arenie. W pewnej chwili otworzyły się drzwi naprzeciwko cesarskiego podium i na oświetloną arenę wyszedł Ursus. Lud na trybunach z zachwytem przyglądał się potężnym udom i herkulesowym ramionom olbrzyma. Ursus nie wiedząc co go czeka, przyklęknął, aby się pomodlić.

Nagle, na głos trąb, zza kraty wypadł ogromny tur germański z Ligią przywiązaną do rogów. W całym amfiteatrze zrobiło się cicho. Ursus błyskawicznie poderwał się z klęczek i ruszył ku dzikiemu zwierzowi. Szybko dopadł byka i chwycił go za rogi. Wytężając wszystkie swoje siły trzymał rozjuszonego zwierza."Stopy jego zaryły się wyżej kostek w piasku, grzbiet wygiął mu się jak łuk napięty, głowa schowała się między barki, na ramionach muskuły wystąpiły tak, iż skóra niemal pękała pod ich parciem, lecz osadził byka na miejscu ".

Widok Ursusa zmagającego się z ogromnym turem sprawiły, że serca widzów biły bardzo głośno i szybko. Kiedy głowa byka zaczęła się przekręcać w silnych rękach Ursusa, ten zebrał wszystkie swe nadludzkie siły i skręcił turowi kark. Kiedy zwierzę padło, olbrzym błyskawicznie odwiązał Ligię i wziął ją na ręce. Wtem na arenach podniósł się wrzask. Rzymian ogarnęło szaleństwo, domagali się, aby Neron darował mu życie i zwrócił wolność.

Ursusowi nie chodziło tylko i siebie. Trzymając Ligię na ramionach, zbliżył się do cesarskiego podium. Tym gestem prosił Nerona o wolność dla Ligi. Na arenie pojawił się Winicjusz i swoją togą okrył nagie ciało dziewczyny. A wówczas głosy tłumu przybrały na sile. Lud domagał się łaski dla Ursusa, Ligi, Winicjusza i ich miłości. Neron znalazł się w trudnej sytuacji, ale był tchórzem i bał się gniewu tłumu, dlatego dał znak łaski. Decyzję władcy lud przyjął oklaskami - bohaterowie przedstawienia byli wolni.