profil

S. Żeromski "Siłaczka" - streszczenie.

poleca 87% 102 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze
Siłaczka streszczenie

W miejscowości Obrzydłówek do kilku klat żył młody doktor Paweł Obarecki. Teraz był już szanowanym obywatelem małej miejscowości, ale nie zawsze tak było. Kiedy przyjechał tu zaraz po studiach, próbował nakłaniać miejscowych do zmiany swojego trybu życia. Chciał wpoić im zasady higieny, zdrowego odżywiania i prawidłowego leczenia. Nie chciał, żeby wierzyli nieuczciwemu aptekarzowi i felczerom, których praktyki bardziej zbliżały się do guseł niż do medycyny. Próbował też uzmysłowić im, jak ważna jest nauka i że powinni nauczyć się chociaż podstawowych umiejętności pisania i czytania. Niestety nie spotkał się ze zrozumieniem ze strony mieszkańców Obrzydłówka. Wierni starym zwyczajom, nie chcieli nie chcieli słuchać rad nowoprzybyłego. Nie pomagało to, że doktor Paweł skutecznie leczył ich i rozdawał lekarstwa.

Młody doktor, widząc beznadziejność swoich poczynań, w końcu zaczął ustępować. Pomału zasymilował się ze zobojętniałym środowiskiem Obrzydłówka. Przestał walczyć z głupota i nieuctwem biedoty oraz z nieuczciwością warstwy rządzącej. Pogodził się ze swoim największym wrogiem - aptekarzem i całkowicie odszedł od zasad wyznawanych w młodości. Dzięki temu osiągnął pozorny spokój. Nie musiał się już martwić rozbitymi szybami i mógł oddać się najpopularniejszej rozrywce elity Obrzydłówka - grze w karty.

W ten sposób upływał mu dzień za dniem. Tylko czasami dopadała doktora dziwna melancholii i poczucie niespełnienia. W takie dni zaszywał się w swoim pokoju i nie miał ochoty na spotkania z nikim.

Pewnego zimowego wieczoru Paweł Obarecki wrócił z partyjki kart i właśnie dopadł go taki zły nastrój. Zanim jednak zdążył w pełni oddać się rozmyślaniom, przybiegł do niego chłop z pobliskiej wioski. Prosił on lekarza, aby ten niezwłocznie udał się z nim do jego domu. Okazało się, że wiejska nauczycielka pilnie potrzebuje pomocy doktora. Już od jakiegoś czasu chorowała, ale w ciągu ostatnich godzin jej stan znacznie się pogorszył.

Doktorowi nie było w smak jechać, zwłaszcza, że na dworze panowała śnieżna zawierucha, ale zrozumiał, że sprawa jest pilna i udał się na wezwanie. Kiedy po bardzo ciężkiej drodze dotarł wreszcie do chaty, okazało się, że chora to jego dawna znajoma - panna Stanisława Bozowska. W jednej chwili powróciły wszystkie wspomnienia.

Otóż, kiedy Paweł był jeszcze ubogim studentem medycyny, zakochał się w ślicznej dziewczynie Stasi. Nie miał jednak śmiałości podejść do niej i tylko obserwował ją codziennie, jak szła z książkami przez Ogród Saski.

Jednak któregoś dnia los się do niego uśmiechnął. W mieszkaniu swojego kolegi, podczas zebrania młodych społeczników, spotkał tajemnicza panienkę. Zapoznał się z nią i szybko zaprzyjaźnił. Dowiedział się, że ma na imię Stasia i jej marzeniem są studia medyczne. Młodzi spędzali ze sobą całe godziny, podczas których dyskutowali o potrzebach reform w środowisku najuboższych. Niestety po jakimś czasie ich drogi rozeszły się. Stasia podjęła pracę jako nauczycielka, a Paweł został lekarzem w Obrzydłówku.

Przez wiele lat nie mieli ze sobą kontaktu. Wreszcie, kiedy Paweł odnalazł dawna miłość, okazało się, że kobieta jest chora na tyfus.

Paweł ze wszystkich sił próbował ratować swą dawna miłość. Potrzebne były jednak lekarstwa, które można było dostać jedynie w miasteczku. Liczyła się każda minuta, ale nikt nie chciał ryzykować jazdy podczas śnieżycy. Jedynie mały chłopiec, uczeń Stasi, za odpowiednią opłatą zgodził się iść po lekarstwa.

W czasie, gdy posłaniec pobiegł po leki, Paweł siedział przy łóżku chorej i rozmyślał nad tym jak różnie potoczyło się ich życie. I on i Stasia mieli podobne plany i marzenia. Kobieta jednak pozostała wierna swoim ideałom i całe życie poświęciła pracy na rzecz poprawy warunków życia najuboższych. Inaczej zachował się Paweł. On też początkowo chciał walczyć, ale szybko zabrakło mu sił i zdradził samego siebie. Przy umierającej przyjaciółce postanawia się zmienić. Obiecuje sobie, że od tej chwili będzie żył tak, jak kiedyś zamierzał.

Nadszedł ranek, ale posłany po lekarstwa chłopiec nie wracał. Paweł postanowił sam po nie jechać. Niestety zanim wrócił, Stasia umarła.

Początkowo Paweł chciał spełnić daną sobie obietnicę. Zaczął czynić pierwsze kroki ku temu, żeby ponownie włączyć się w walkę o prawa biedoty. Przestał spotykać się z aptekarzem i grywać z nim w karty. Niestety i tym razem jego zapał szybko ostygł. Niedługo po owej tragicznej nocy, doktor Obarecki wrócił do dawnego sposobu życia.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Przeczytaj podobne teksty

Czas czytania: 4 minuty