profil

„W pradawnych czasach rozegrał się spór między niebem, a ziemią o władzę, wiarę i nadzieję” – reportaż na podstawie „Antygony”

poleca 85% 113 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Sofokles

?... dawno temu, w odległych Tebach...?

W zasadzie tak można byłoby rozpocząć ten reportaż, ale... po co?

Różnica zdań.
Antygona i Kreon. Kreon i Antygona. Dwie tak odmienne postacie... co je tak naprawdę łączy?
Spór, który rozegrał się po między nimi zmienił raz na zawsze wizerunek Teb. Od tej chwili zapanowały tam krwawe czasy. Dlaczego tak się stało? A no, dlatego, że ówczesny król - Kreon wydał postanowienie w związku z tragiczną śmiercią Polinejkesa, brata Antygony. Ciało poległego w bratobójczej wojnie Polinejkesa miało zostać nie pogrzebane, rzucone na pastwę ptactwa i dzikich psów. Pozostaje tylko pytanie, czemu?
Król sądził, że w swoim państwie powinien panować ład i porządek, wszelka nieposłuszność powinna zostać ukarana. Rozkaz został wydany, aby raz na zawsze mieszkańcy Teb dostrzegli konsekwencję władcy. Mijały dni...
W końcu Antygona postanowiła sprzeciwić się władcy i wbrew jego woli pogrzebać ciało swego brata. Jak się później okazało, był to czyn, który zapoczątkował wielki spór. Można nazwać go ?sporem między niebem i Ziemią?. Dlaczego? Ponieważ, gdy po raz pierwszy siostrze nie udało się pomóc duszy brata, która nie mogła udać się do niebios, gdyż była uwięziona w nie pogrzebanym ciele, król zdenerwował się. Od tej pory straże miały bacznie wypatrywać zuchwałego śmiałka, który odważył się podważać jego decyzję. I... w końcu się udało...

Gniew władcy
Przyprowadzona do Kreona, Antygona nie zaprzeczała. Wręcz przeciwnie - z dumą przyznała się do zarzucanych jej czynów. Dlaczego tak postąpiła? Czy nie mogła po prostu powiedzieć, że to był zwykły przypadek? Czy nie mogła zrzucić winy na kogoś innego? Nie mogła... Nie chciała... Jej jedynym celem była pomoc zmarłemu bratu. Prawo boskie zostało w tej sytuacji postanowione nad prawem ludzkim, prawem Kreona...
Owy władca, który sądził, że racja stoi po jego stronie postanowił wydać wyrok. Jaka była jego decyzja? Tak... uśmiercenie Antygony... Wszystko jasne... Ona chciała tylko pomóc, tylko pomóc... Mimo wszystko była w pełni świadoma zagrożenia, które ją czeka, gdy tylko Kreon dowie się prawdy. Dlaczego to zrobiła? Dlatego, że kochała Polinejkesa ponad własne życie i nigdy nie pozwoliłaby, na los, który go czekał...

Konsekwencje swych działań
Życie bywa czasem okrutne... okrutne dlatego, że człowiek, który chce tylko pomóc pada ofiarą drugiej osoby. Tak było też w tym przypadku. Kreon, mimo próśb swego syna ? Hajmona postanawia dopełnić swoich wcześniejszych decyzji. Tak... Antygona miała zostać żywcem zamurowana w grobowcu Labdakidów! Ależ to straszne!
W tym wszystkim był jednak pewien sens, gdyż nawet ona odrzuciła swą siostrę, Ismenę, która to chciała wziąć część winy na siebie. Antygona była dumna z tego, co zrobiła. Ale... czy to miało się tak skończyć?

Nieoczekiwany odwrót sytuacji
Kreona przekonuje prorok Tyrezjasz. Co on robi?! Tłumaczy władcy, że to wszystko to jakiś krwawy obłęd. W końcu król, pod groźbą wszelakich nieszczęść postanowił zmienić swe zdanie. Jednak spóźnił się, ponieważ Antygona wcześniej popełniła samobójstwo. Przepowiednie sprawdziły się... Kolejno król tracił swoich bliskich: żonę, Eurydykę, a także Hajmona, który dowiadując się o śmierci narzeczonej przebił się mieczem. Okazało się, że tak naprawdę to wszystko było... niepotrzebne.

Wielka poprawa?
Kreon w końcu zaczyna rozumieć, analizuje swoje błędne decyzje. Uświadamia sobie, jakim głupim władcą był... Na to wszystko jest już za późno... ale tylko to mu pozostaje. To smutne, ale taki los spotyka kogoś, kto chciał pozbawić życia niewinnego człowieka. Kogoś, kto był zadufany w swoich przekonaniach, sądził, że tylko on ma rację. I co nastąpiło? Stracił wszystko, co mógł stracić...
Dopiero po tym wszystkim zrozumiał, co tak naprawdę robił źle. Co mogło skutkować takimi, a nie innymi sytuacjami. Może to wszystko pomoże mu w dalszym życiu? Ale z drugiej strony, co to za życie, gdy wokół nas nie ma bliskich nam osób?
I tak kończy się ta historia... Historia tragiczna, ale prawdziwa.

Dzięki owej opowieści możemy dowiedzieć się, czym kończy się żądza władzy. Wiara i nadzieja to rzeczy niezbędne. Rzeczy, bez których tak naprawdę nie można żyć. Zapamiętajmy to do końca swojego życia...

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 4 minuty

Ciekawostki ze świata