profil

List do przyjaciela

Ostatnia aktualizacja: 2023-01-17
poleca 83% 3165 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Malta, 10 lipca 2020 r.

Czołem Marianie!

Serdecznie pozdrawiam. Mam nadzieję, że mile spędzasz czas. U mnie wszystko w porządku. Piszę do Ciebie, ponieważ chciałbym się z Tobą podzielić moimi wrażeniami z obozu językowego na Malcie.

Jest wspaniale. Poznałem wielu miłych ludzi. Mieszkam w pokoju z Marcinem. Zapewne go znasz, poznaliście się na moich urodzinach, ale mniejsza o to. Szkoda, że Cię z nami nie ma. Wiem, że lubisz grać w piłkę, a wyobraź sobie, że organizują nam co dwa dni mecze. Zostały nawet zorganizowane rozgrywki. Musieliśmy podzielić się na drużyny pięcioosobowe. Wczoraj, mieliśmy grilla. Trochę byliśmy zaskoczeni, że to nie ognisko, ale było fajnie. Nasza pani opiekunka powiedziała, że ognisko jest w planie, w ostatnich dniach obozu. Jednak nie tylko jemy i gramy w piłkę, w końcu to obóz językowy. Dwugodzinne zajęcia z języka angielskiego obywają się dwa razy dziennie.

Dzisiaj zwiedzaliśmy Maltę. Najstarsze zabytki, jakie tu widzieliśmy są starsze nawet od egipskich piramid! Wielka świątynia Ggantija na Gozo jest najstarszą budowlą, jaką do tej pory odkryto. Zbudowano ją około 3600 r. p. n. e. Wzniesiono ją z kamiennych bloków, z których każdy waży ponad kilka ton! Współcześnie na Malcie panuje lewostronny ruch. Jest tu także mnóstwo czerwonych budek telefonicznych, a walutą narodową jest funt. Zupełnie jak w Anglii. Językiem urzędowym jest właśnie język angielski. Od 1934r. drugim językiem stał się maltański. Jest to bardzo dziwny język (mieszanina słów angielskich, włoskich i arabskich). Wczoraj wybraliśmy się na całodniową wycieczkę rowerami. Jechaliśmy lasem i podziwialiśmy niesamowitą przyrodę. Pomiędzy drzewami płynął potok. Pani zaproponowała byśmy jechali wzdłuż strumyka i zobaczyli dokąd nas zaprowadzi. Niestety nie udało się. Ścieżka, którą jechaliśmy wkrótce oddaliła się od rzeczki. Niespodziewanie trafiliśmy do portu. Tam czekała na nas niespodzianka - prom. Okazało się, że nasza opiekunka wszystko zaplanowała. Wiedziała o strumyku. Prom ten nie był żadnym cudem techniki, ale przeprawa nim sprawiała nam dużą przyjemność.

Uważam że jest super. Pewnie już żałujesz, że nie pojechałeś. Trzeba było słuchać się rad kolegi i zabrać się razem z nami. Następnym razem dopilnuję byś podjął właściwą decyzję. Na tym kończę. Mam nadzieję, że Twoje wakacje są lub będą tak samo udane jak moje. Do zobaczenia!

Pozdrawiam Bartek

P.S.
Pozdrów rodziców i siostrę!

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 2 minuty