profil

List otwarty Gerwazego do Szlachty polskiej oskarżający Jacka Soplicę o zdradę i zabójstwo.

poleca 85% 177 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Adam Mickiewicz Jacek Soplica

Wielmożna Szlachto Polski!

Ja, Gerwazy Rębajło, wierny klucznik rodziny Horeszków, dotąd rozpamiętujący śmierć wielkiego bogacza, familianta, człowieka uważanego za prawego i sprawiedliwego w Polszcze i na Litwie Stolnika Horeszkę, chciałbym oskarżyć Jacka Soplicę o zabójstwo tegoż Szlachcica i o zdradę narodu polskiego, jakiej dopuścił się poprzez wzięcie udziału w napaści Moskwy na zamek Wielmożnego Pana Stolnika. Był on w zmowie z Moskalami już od dłuższego czasu, gdyż chciał zagrabić ziemie i majątek należący do mojego Pana, a także gwałtem pojąć za żonę córkę Horeszki, Ewę Horeszkównę. Pan mój odmówił mu ręki swojej córki, wiec ten w ataku złości i gniewu zaplanował zamach na życie Stolnika. Gdy mój Pan wyszedł na ganek, uradowany swoim zwycięstwem nad Moskalami, ten łotr Soplica stanął w bramie zamku, wymierzył do Horeszki z moskiewskiej dwururki i wystrzelił nie chybiając ni razu trafił od razu. Pan mój zachwiał się i upadł bez tchu na ziemię, a ja wpadłszy w furię połączoną z rozpaczą wycelowałem do tego rzezimieszka dwa razy strzelając, oba chybiły. Zdrajca Soplica popatrzył mi prosto w oczy i zniknął w kłębach dymu i kurzu, a ja bezradny podbiegłem do Wielmożnego Stolnika próbując mu jeszcze coś powiedzieć. Za późno. Pan nie żył.
Tak to, moja Droga Szlachto, przedstawiłem wam moje zarzuty wobec Jacka Soplicy, zdrajcy i zabójcy. Jeżeli ktokolwiek nie podziela mojego zdania jest w wielkim błędzie. Oświadczam wam ,że nie spocznę dopóki go nie znajdę, gdziekolwiek się ukrywa, i zabiję. Zginie on śmiercią okrutną i bolesną, taką, na jaką zasłużył. Pomszczę człowieka wielkiego i sprawiedliwego. Niech spoczywa w pokoju.

Gerwazy Rębajło

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Przeczytaj podobne teksty

Czas czytania: 1 minuta