profil

Wybrany atak terrorystyczny

poleca 85% 438 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Wybrany atak terrorystyczny.

11 września 2001 roku na terenie Stanów Zjednoczonych miał miejsce atak terrorystyczny przeprowadzony a pomocą uprowadzonych samolotów. Dokonało go 19 porywaczy, którzy kupili bilety na 4 samoloty wewnętrznych linii amerykańskich. Podejrzewa się, że wykupili też znaczną część miejsc w tych samolotach, żeby zmniejszyć liczbę ludzi przebywających na pokładzie, co miało ułatwić opanowanie samolotów. Po przejęciu kontroli nad samolotami skierowali je na znane obiekty na terenie USA.
Dwa z nich rozbiły się o bliźniacze wieże World Trade Center w Nowym Jorku. Był to lot 11 i 175. O godzinie 07:58: lot nr 11 American Airlines, Boeing 767 ze zbiornikami pełnymi paliwa, mający na pokładzie 81 pasażerów i 11 członków załogi, wyrusza z Logan International Airport w Bostonie w kierunku Los Angeles International Airport w Los Angeles. Natomiast o godzinie 8.00 lot 175 United Airlines, całkowicie zatankowany Boeing 767, wiozący 56 pasażerów i 9 członków załogi, wyrusza z portu lotniczego Boston Logan, także w kierunku Los Angeles. Już o 08:13: lot 11 zostaje przejęty przez porywaczy jako pierwszy z samolotów i tor jego lotu zaczyna odbiegać od planowanego w kierunku południowym. Pól godziny później drugi samolot także zostaje uprowadzony i przekierowany na południe. Godzina 08:46:26: lot 11 uderza z szybkością 790 km/godz. w północną ścianę północnej wieży World Trade Center, między piętrami 94 i 98 - uderzenie zarejestrowały dwie prywatne kamery. Odrzutowiec dosłownie wbija się w wieżowiec, przeorując rdzeń budynku, rozrywając pokryte gipsem klatki schodowe i rozlewając paliwo. Silna fala uderzeniowa przemieszcza się na sam dół i z powrotem. Paliwo i resztki samolotu ulegają zapaleniu. Ponieważ budynek nie ma tradycyjnego, pełnego szkieletu i opiera się niemal całkowicie na wytrzymałości wąskiego rdzenia idącego środkiem budynku, ogień w środku strefy uderzenia zagraża wszystkim wewnętrznym filarom. Ludzie znajdujący się poniżej ugodzonych miejsc zaczynają się ewakuować, ale nie są w stanie tego zrobić osoby znajdujące się powyżej tych miejsc. Dlatego niektóre z nich decydują się na samobójczy skok. 15 minut pózniej dokładnie o godzinie 09:03:02: lot 175 uderza z szybkością 950 km/godz. w południową wieżę, trafiając ją między piętrami 78 i 84. Do tej chwili wiele kanałów informacyjnych relacjonuje już pierwsze uderzenie, miliony osób oglądają to na żywo. Części samolotu przebijają się przez budynek i wychodzą po stronie wschodniej i północnej, spadając na ziemię kilka budynków dalej. Rozpoczyna się masowa ewakuacja z południowej wieży, poniżej strefy uderzenia. Jedna z klatek schodowych pozostaje nienaruszona, ale jest wypełniona dymem. Wskutek tego niektóre osoby usiłują wydostać się na dach w oczekiwaniu powietrznej ewakuacji, która nigdy nie nadejdzie.
Ustalono ostatecznie, iż w zamachu zginęły 2752 osoby (stan na 29 października 2003), w tym pięciu Polaków. Bardzo duże straty poniosły służby miejskie, głównie straż pożarna i policja - w trakcie akcji ratunkowej poległo ponad 300 funkcjonariuszy. Ostateczna liczba ofiar jest o 40 osób mniejsza w stosunku do poprzedniej wersji, która jest już zawarta w niektórych encyklopediach. Ustalając liczbę ofiar i ich tożsamość po raz pierwszy w historii posłużono się na masową skalę badaniami materiału genetycznego, które były praktycznie jedynym sposobem identyfikacji szczątków ofiar. Zamach na World Trade Center był pierwszą skuteczną operacją tego typu i pociągnął za sobą więcej ofiar i strat materialnych niż jakikolwiek inny akt terroru w dotychczasowej historii Stanów Zjednoczonych i świata.
Oczywiście zamacha ten nie pozostał obojętny dla reszty świata. Niemalże wszyscy przyglądali się z przerażeniem fali ataków terrorystycznych w USA. Do Waszyngtonu napływały kondolencje i zapewnienia o gotowości do niesienia pomocy. Prezydent Rosji Władimir Putin wyraził współczucie dla narodu amerykańskiego i nazwał ataki ?straszliwymi tragediami?. Za dusze ofiar modlił się papież Jan Paweł II. Watykan wydał oświadczenie, w którym podkreślono, że Ojciec Święty jest na bieżąco informowany o tej ogromnej tragedii, i że od pierwszej chwili papież modli się do Boga o wieczny odpoczynek dla licznych ofiar oraz prosi o pocieszenie dla rodzin ofiar. Także szefowie Komisja Europejskiej wydali oświadczenia, w których wyrazili głębokie współczucie oraz przerażenie i obawy. Szef brytyjskiego rządu Tony Blair zwołał nadzwyczajne posiedzenie gabinetu. Jako ?zło naszych czasów? określił zmasowany terroryzm, popełniony przez fanatyków, którzy są obojętni na świętość życia ludzkiego. Królowa Elżbieta II zapewniła, że śledzi rozwój wypadków ?z rosnącym niedowierzaniem i jest zupełnie zszokowana? oraz ofiarowała Amerykanom swoje myśli i modlitwy. Prezydent Francji Jacques Chirac nazwał zamachy ?potwornymi?, a kanclerz Niemiec Gerhard Schrder oświadczył, że rząd z najwyższą mocą potępia te terrorystyczne ataki. Szef rządu zwołał w tej sprawie posiedzenie Federalnej Służby Bezpieczeństwa. W Polsce, żałobę narodową ogłosił prezydent Aleksander Kwaśniewski. Obowiązywała ona od środy 12 września do piątku 14 września włącznie. Atmosfera świętowania panowała natomiast wśród Palestyńczyków na Zachodnim Brzegu Jordanu, gdzie na ulice wyległy tłumy ludzi, śpiewając ?Bóg jest wielki?. Niektórzy strzelali w powietrze. Jednak przywódca Autonomii Palestyńskiej, Jaser Arafat, nie podzielił tej ogólnej radości, potępił atak i powiedział, że jest nimi zupełnie zszokowany. Oświadczył, że wysłał kondolencje prezydentowi, rządowi i narodowi amerykańskiemu.
Winą za zamachy obarczono organizację al-Kaida dowodzoną przez Osamę bin Ladena. 29 października 2004 roku arabska telewizja satelitarna Al-Dżazira nadała jego wystąpienie, w którym wziął na siebie odpowiedzialność za zamachy z 11 września roku i zagroził ich powtórzeniem. Oświadczył, że ataki terrorystyczne na USA to przejaw walki o wolność. Atak ten był bezpośrednią przyczyną rozpoczęcia tak zwanej "wojny z terroryzmem", której pierwszym etapem był atak na rządzony przez talibów Afganistan, gdzie przebywał Osama bin Laden i wprowadzenie w wielu krajach ustaw antyterrorystycznych, które w niektórych przypadkach ograniczają prawa obywatelskie. Zamach był również przyczyną poważnego kryzysu branży lotniczej i turystyki, pociągnął też za sobą poważne zmiany w procedurach bezpieczeństwa w USA i na całym świecie.
Walka z terroryzmem na pewno nie powinna polegać na zwalczaniu pojedynczych jednostek lub organizacji terrorystycznych. Jest to sposób mało skuteczny - wszystkich terrorystów nie da się zwalczyć, w każdej chwili do organizacji mogą przecież dołączyć nowi ochotnicy. Porównać to można do zwalczania efektów choroby bez usuwania przyczyn. Dlatego lepszym sposobem jest likwidowanie przyczyny, którą zwykle jest niezadowolenie społeczne połączone z przekonaniem, że terroryzm jest najlepszą, a często nawet jedyną drogą do poprawienia sytuacji. Likwidować przyczyny można poprzez poprawianie sytuacji ekonomicznej ludzi w obszarach, gdzie terroryzm jest największy; zaspokajanie ich innych potrzeb (wolność - religijna, światopoglądowa, akceptowalny system polityczny) łączone z edukacją, która tworzy dojrzałe społeczeństwo będące w stanie zmieniać swoją sytuację za pomocą innych środków niż terror, społeczeństwo nie poddające się łatwo manipulacjom prowadzącym do stosowania przemocy.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 6 minut