profil

Oceń wzajemny stosunek do siebie inteligencji i chłopów na podstawie "Wesela" St. Wyspiańskiego.

poleca 85% 189 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

„Wesele” zostało napisane podczas zaborów. Wyspiański pragnął, aby było kontynuacją dramatu romantycznego oraz oceniało naród i społeczeństwo polskie w aspekcie przygotowania się do wyzwolenia. Ukazywało również ówczesny stosunek do siebie chłopów i inteligencji.
Zamieszczony fragment jest rozmową inteligenta – Pana Młodego z Gospodarzem, który pochodzi z inteligenckiej rodziny, ale dawno temu ożenił się z chłopką i od długiego już czasu mieszka na wsi. Nie można jednoznacznie określić czy należy do inteligencji czy też do chłopstwa, jednakże jedynie on, z całego towarzystwa znajdującego się na weselu, zna spojrzenie jednej i drugiej strony oraz ich wzajemny stosunek do siebie. Pan Młody nie gardzi chłopami, ale traktuje ich jako coś nowego, nowe doświadczenie w życiu. Bierze sobie chłopkę za żonę, ale nie wie do końca, jakie jest życie na wsi i światopogląd chłopów. Po części zdecydował się na taki krok z przekory, ale to temat na inne wypracowanie.
W przytoczonej rozmowie Gospodarz wspomina rabację galicyjską, mówi o porywczości chłopów, że „(...) zapalni jak sucha słoma (...)”, wystarczy jeden mały bodziec,.)”, a gotowi są wystąpić przeciwko inteligencji, chociaż kto wie, może kiedyś te dwie warstwy polskiego społeczeństwa będą się w stanie zjednoczyć, wspólne stawić czoło zaborcom i doprowadzić Polskę do niepodległości: „chocia gleba może licha, nie trza ustępować z drogi”. Gleba to właśnie społeczeństwo polskie rozbite na dwie zupełnie różne grupy, a droga, z której nie powinniśmy schodzić to droga najpierw ku zjednoczeniu, a następnie ku wyzwoleniu Polski. Również takie rozwiązanie sugeruje Czepiec w scenie 1: „ A ja myślę, że panowie/ duża by już mogli mieć ino oni nie chcom chcieć”. Jednak jak wiemy z historii, nigdy to nie nastąpiło, dopiero I Wojna Światowa przyniosła Polsce niepodległość.

Pan Młody sugeruje, iż nie do końca wierzy czy też nie do końca chce wierzyć w złe intencje chłopów. Są poczciwi i właściwie nie mieszają się w sprawy państwowe, a może teraz powinni? Ich udział w powstaniu był spontaniczny i jedynie dzięki przywódcy – Jakubowi Szeli, który potrafił zmobilizować ich do walki przeciwko szlachcie. Gdyby nie on do rabacji w ogóle by nie doszło.
„Myśmy wszystko zapomnieli...” – czy te słowa wypowiadane na zmianę przez Gospodarza i Pana Młodego są szczere i prawdziwe? Może i mogłyby być prawdziwe gdyby nie to, że są one przeplatane opisem nieszczęść, jakie spotkały ich rodziny ze strony chłopów. A do tego zdanie wypowiedziane przez Gospodarza: „To, co było może przyjść”, czyżby obawiał się ludzi, obok których mieszka, z którymi pracuje i odpoczywa? Owszem słowa te ukazują strach i brak zaufania inteligencji do chłopów. Jeszcze gdyby tak powiedział Dziennikarz czy Poeta, ale Gospodarz, który to od lat żyje na wsi wraz z chłopami? Jeżeli tak się ich obawia to, dlaczego zdecydował się na taki ożenek? To samo tyczy się Pana Młodego. Gospodarz narzeka na chłopów, że walczyli jakoby przeciwko państwu polskiemu, ale sam też udowadnia, że wina stoi nie tylko po ich stronie. Gdy dostał złoty róg od Wernyhory niepotrzebnie dał go Jaśkowi, bo on go zgubił. Schylił się, by podnieść czapkę z pawich piór, tzn. ważniejsze nad sprawy państwowe były jego własne. Dlaczego sam nie zagrał na rogu, tylko przekazał go chłopu? Czyżby bał się odpowiedzialności, a może nie chciał tego robić? A może kolejny raz zrzucić winę na chłopów?

W tekście „Wesela” jest wiele scen rozmów chłopstwa z inteligencją. Wzajemne relacje różnią się, a głównym czynnikiem na to wpływającym jest wiek rozmówców. Młodzi właściwie nie widzą różnicy, chociaż w pewnym momencie Jasiek i Kacper zastanawiają się czy czasem nie są gorsi od panien z miasta. Inteligencji z pokolenia średniego wieś jedynie kojarzy się z sielskim życiem, zapominają o ciężkiej pracy, jaką codziennie wykonują chłopi, natomiast ci wbrew pozorom interesują się nie tylko własnym podwórkiem, ale zaczynają również sprawami państwa. Najbardziej negatywny i antypatyczny stosunek do siebie mają przedstawiciele najstarszego pokolenia. Ojciec i Dziad wspominają rabację, mimo tego, że nie ma ich rówieśników z warstwy inteligenckiej możemy się domyślać, z jaką pogardą i wyższością traktowaliby chłopów za wyrządzone im przez nich krzywdy.

Na tym zakończę moje rozważania na temat relacji między chłopami i inteligencją. Jak widać nie były one najlepsze, a to oznacza brak współpracy klas w walce o niepodległość. Najmniejsze różnice kulturowe widać w najmłodszym pokoleniu, które nie uczestniczyło w powstaniu czterdziestego szóstego roku. Im ludzie starsi tym darzyli się większą antypatią i większym brakiem zrozumienia.


Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 4 minuty

Teksty kultury