profil

Streszczenie ballady "Lilije" A.Mickiewicza

Ostatnia aktualizacja: 2021-06-01
poleca 85% 318 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Był to zwyczajny jesienny dzień.Nikt nie podejrzewał co się stanie "Zbrodnia to nie słychana pani zabija pana"

Podczas pobytu męża na wojnie, niewierna kobieta zdradziła go. Wiedziała, że popełniła błąd i kiedy dowiedziałby się o tym jej mąż to musiałaby zostać ukarana. Obawiając się kary postanowiła pozbyć się męża. Nie zastanawiając się długo, zabiła mężczyznę. Kobieta pochowała nieboszczyka w lesie i na jego grobie wyrosły lilie. Młoda wdowa pobiegła do chaty starego pustelnika.Opowiadając mu co się zdarzyło nawet na chwile nie przestawała się śmiać, co bardzo zdziwiło starca. Nierozumiejąca zachowania kobiety odesłał ją do domu. Tam czekały na nią stęsknione dzieci, które widząc mamę bardzo się ucieszyły. Jednak kiedy po chwili zauważyły, że nie ma taty zaczęły o niego pytać. Zaszokowana kobieta pomyśliwszy chwilę oszukała swoje dzieci.Podobna sytuacja zdarzył się jeszcze kilka razy, ale dzieci w końcu zapomniały o ojcu.Niestety duch nieboszczyka nie dawał spokoju swojej żonie. Pewnego dnia do domu morderczyni przybyli nieproszeni goście Byli top bracia zmarłego. Zaciekawieni bracia pytali zamordowanego brata. Krewni wraz z żoną postanowili czekać na powrót mężczyzny. Późną jesienią rodzeństwo chciało wracać do domu, lecz bratowa zatrzymała ich u siebie.Wiosną mężczyźni nie chcieli już odjeżdżać, ponieważ okazało się, że obaj zakochali we wdowie. Nie wiedzieli co mają zrobić, więc postanowili jej o tym powiedzieć.Speszona kobieta nie wiedziała którego ma wybrać, ponownie postanowiła udać się do chaty pustelnika.Zaproponował on, że ożywi jej męża, niestety kobieta niebyła tym zainteresowana.Starzec wymyślił żeby oboje mężczyznę upletli wianki i położyli je na ołtarzu a ona wybierze ten ładniejszy. Nadszedł dzień ślubu, na ołtarzu leżał wianek z białych lilii. Kobieta wzięła go do ręki i zapytała do kogo należy.Obaj bracia wstali i zaczęli się o niego kłócić.W tej samej chwili otworzyły się drzwi kościoła wszedł przez nie duch męża.Wszyscy przestraszyli się na widok nieboszczyka, który krzyczał na swoją żonę, że jest morderczynią, a na braci ze są podrywaczami. Po chwili cerkiew zapadła się pod ziemie a na jej miejscu wyrosły piękne lilie "A rosły tak wysoko jak pan leżał głęboko''.

Kiedy czytałam tę balladę, czułam się tak jakby zdarzyło się to naprawdę.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 2 minuty