profil

Jak powstały "Medaliony"?

poleca 89% 105 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Zofia Nałkowska napisała ten utwór w oparciu o badania i obserwacje, poczynione podczas prac Głównej Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich. Pisarka była członkiem tej komisji i wszystko, co zawarła w swojej prozie, jest faktem. "Medaliony" stanowią cykl opowiadań, zestawionych na zasadzie podobieństwa tematu i identycznej formy. Zauważmy, że autorka nie poddaje materiału specjalnej obróbce literackiej. Jest to zabieg celowy. Suchy fakt - bez komentarza i bez interpretacji - wystarczy i uderza najmocniej.

Dlaczego taki tytuł?

Tytuł pochodzi od medalionów nagrobkowych, zamieszczanych na grobach portretów ludzi zmarłych. Autorka prezentuje w swoich krótkich opowiadaniach-relacjach literackie portrety ludzi, którzy przeżyli gehennę hitleryzmu - ich wypowiedzi, zeznania, zwierzenia.

Co oznacza motto utworu?

Motto "Medalionów" brzmi: "Ludzie ludziom zgotowali ten los". Wyczuwamy gorycz-refleksję i pytanie: jak to się mogło stać? Jak człowiek mógłtak skrzywdzić i upokorzyć drugiego człowieka? Motto Nałkowskiej to bezmiar przerażenia, że przedstawione obrazy są dziełem
człowieka, że ludzie stworzyli faszyzm, hitleryzm, piece i miejsca kaźni, że są autorami tak strasznej rzeczywistości.


Gatunek literacki:

"Medaliony" Nałkowskiej określa się często mianem prozy wojennej, małych form prozatorskich itp. Jakim są gatunkiem? Są to opowiadania - lecz nie tylko. Opowiadania te bliskie są reportażowi, sprawozdaniom z procesu sądowego, często przybierają formę zeznania świadków. Zawierają prawdę - mają wymowę dokumentu, więc bliskie są literaturze faktu.

Styl opowiadań jest zwięzły, surowy, pozbawiony komentarzy. Bohaterowie - to zwykli, szarzy ludzie, mówią własnym językiem i prezentują tylko własny, prywatny wycinek wojennej rzeczywistości, w dodatku widziany tylko z własnej perspektywy. Narracja - tworzą ją strzępy relacji i ułamki zdarzeń, zawsze prezentowane z punktu widzenia osób mówiących. Komentarz autorki jest ograniczony do minimum. Lecz wyczuwamy jej postawę - absolutnego protestu wobec zbrodni ludobójstwa.

"Medaliony" - poprzez prostotę języka, zwykłość bohaterów, bezpośredniość relacji oraz brak moralizowania - uderzają swoim autentyzmem. Utwór wystawia świadectwo prawdzie o zbrodni, kacie i ofierze - ukazuje tym samym tragedię ludzi w czasie II wojny światowej.

Zofia Nałkowska pracowała w Głównej Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich w Polsce. "Medaliony" zostały napisane na podstawie autentycznych faktów-zeznań świadków, składanych przed komisją. Pisarka jest narratorem, ogranicza swoją rolę do niezbędnych wyjaśnień, powstrzymuje się od komentarzy gdyż próba zastosowania języka artystycznego do opisu przerażających zbrodni ludobójstwa była by rażąca.

Potworność opisywanych faktów potęguje chłodna rzeczowa relacja. Autorka każde opowiadanie zakończyła pointą - zawsze jest to fragment wypowiedzi osoby zeznającej.

Wybierając najbardziej drastyczne epizody, autorka podkreśla duchowe i moralne zniszczenia wywołane stałym obcowaniem człowieka ze zbrodnią i śmiercią. Zebrane informacje zestawia ze sobą tak że wywołują szok, uczucie zdumienia i przerażenia. Dzieje się tak już w pierwszym opowiadaniu "Profesor Spanner".

Młody gdańszczanin, pracownik hitlerowskiego instytutu naukowego, beznamiętnym tonem relacjonuje produkcję mydła z ludzkiego tłuszczu. Przedtem członkowie komisji zdążyli zwiedzić Instytut Autonomiczny. W piwnicach instytutu zastali oni ludzkie zwłoki przygotowane w ogromnych kadziach jak surowiec, materiał do przerobienia. Szokująca jest postawa młodego posługacza, który opowiadał o produkcji mydła z ludzi jak o normalnym procesie produkcyjnym, a sam nie uświadamiał sobie że i on uczestniczył w straszliwym, zbrodniczym procederze.

W opowiadaniu "Dno" czytelnik dowiaduje się z zeznań kobiety więzionej na Pawiaku o powszechności dokonywania różnych doświadczeń na więźniach, ściąganiu krwi dla żołnierzy, zamykaniu ludzi w komorach z głodnymi szczurami. Jedną z najgorszych tortur było zamykanie kobiet w bunkrach w których składowano trupy, na całą noc, bez okrycia i jedzenia. W czasie deportacji kobiety były zamykane po 100 i więcej w wagonach, a podróż trwała nierzadko kilka dni. Kobiety często wariowały w takich warunkach.

Scena "Przy torze kolejowym" uświadamia czytelnikom jak wielkie spustoszenia w ludzkiej psychice poczyniła wojna i okupacja hitlerowska. Ranna w kolano żydówka leżała samotna na torach, a ludzie sparaliżowani strachem o własne życie nie odważyli się udzielić jej pomocy. Ranna zdawała sobie z tego sprawę. Prosiła policjantów aby ją zastrzelili, lecz oni nie mogli się na to zdecydować. Zrobił to młody człowiek który wcześniej przyniósł rannej wódkę i papierosy. Podjął decyzję z łatwością. Oto ludzka śmierć stała się w czasie okupacji zjawiskiem powszednim, prawie normalnym.

Innym bestialskim sposobem mordowania ludzi było gazowanie ich w specjalnych hermetycznych samochodach. W opowiadaniu "Człowiek jest mocny" przedstawiony jest los człowieka pracującego przy grzebaniu zwłok. Pewnego dnia dostarczono mu do pogrzebania zwłoki jego rodziny. Człowiek ów załamał się i chciał umrzeć, ale esesmani nie zabili go gdyż był jeszcze zdolny do pracy.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Opracowania powiązane z tekstem

Czas czytania: 4 minuty