profil

Przedstaw prawdę o Raskolnikowie z punktu widzenia Sonii i Łużyna.

poleca 85% 388 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Nazywam się Sonia Siemionowa Marmieładow. Jestem córką Siemiona Marmieładowa, człowieka zagubionego w otaczającym go świecie, alkoholika. Moja matka ciężko zachorowała, muszę sama utrzymać rodzinę. Nie miałam wyjścia, zostałam dziewczyną lekkich obyczajów, sprzedającą swoje ciało. Wiem, że to hańbiące i poniżające, ale gdyby nie ja cała rodzina zginęłaby z głodu. Jam bez czci, wielka grzesznica, nigdy nie uda się odkupić moich przewinień. Będę przez całe życie duchowe smażyć się w piekle, ale cóż ja biedna miałam zrobić. Teraz, już od dziewięciu miesięcy przebywam wśród mrozów, śniegu czyli na Syberii. Przybyłam tu za moim ukochanym ,Roskolnikowem, który skazany został na wiele lat katorgi za zabicie starej lichwiarki i jej siostry. Przede wszystkim Rodion postąpił okrutnie. Uważam, że zabójstwo jest straszne i niezgodne z Biblią. Słowa Boga mówią wyraźnie: „nie zabijaj”. Proszę spójrzcie na to łaskawie, chociaż wiem jak trudno wam to przychodzi. Roskolnikow, z wyjątkiem tego tragicznego wydarzenia, był człowiekiem jakiego trudno teraz spotkać: wrażliwy na cudza biedę i nieszczęście, gotowy do poświęcenia. Zresztą co ja będę opowiadać, jego czyny mówią same za siebie. Po śmierci mego ojca nie mieliśmy nawet na godny pochowek i dalszą egzystencje w tym cholernym mieście. Przepraszam chyba mnie poniosło, wracając do Rodiona. Właśnie on nam pomógł ofiarowując dwadzieścia rubli. To nie był przypadek. Roskolnikow dzielił się z tymi którzy takowej pomocy potrzebowali. Pyta się Pan jak spotkałam mojego ukochanego? Podczas stypy mojego ojca poznałam go. Podobał mi się jako człowiek, z wielkim sercem i charakterem. Te wszystkim słowa absolutnie nie usprawiedliwiają Rodiona z tak haniebnego czynu jakim jest zbrodnia. Życie daje Stwórca całego świata, Bóg i nikt oprócz niego nie może go nam odebrać. Jednak żaden człowiek nie jest nieomylny i ma na swoim koncie mniejsze lub większe występki. Uważam, ze czyn, który popełnił Roskolnikow zasługuje na potępianie i karę. Dlatego obecnie jesteśmy na Syberii, mroźnej zaśnieżonej Syberii. Widzę również jak bardzo się męczy. Ma wielkie wyrzuty sumienia, które trwają od popełnienia zbrodni. Bóg to widzi i mam wielką nadzieje, że pozwoli mu spokojnie dożyć wieku, który ma przeznaczony a następnie Pan weźmie go do nieba.

Wielkie bzdury pleciecie, pani Sonio. Przez pani słowa wyraźnie przebija miłość, fascynacja do pan Roskolnikowa. Braku pani zdrowego rozsądku. Jestem pewny, że, pozwolę sobie użyć imienia, Rodion szlachetny, dobroduszny i wspaniały. Ale ale, gdzie moje maniery? Zapomniałem się przedstawić. Jestem Łużyn, Piotr Pietrowicz. Jestem rządcą dworu, dalekim krewnym nieboszczki Marfy Pietrowny. Pan Romanowicza znam już od pewnego czasu, ale nie mam o nim pochlebnej opinii. Podczas naszego pierwszego spotkania starałem się być miły i uprzejmy. Co dostałem w zamian? Od pana Rodiona biła arogancja, niechęć, brak jakiegokolwiek zainteresowania. Mało tego, zagroził, że zrzuci mnie ze schodów. W tym momencie pomyślałem: jakie prawo pozwala mu na obrażanie i grożenie mi. On uważał się za Boga, za człowieka wybranego, który nie ma ograniczeń, może wszystko. Dlatego też nie mogłem ożenić się z jego siostrą Awdotią Romanową. Ja ją naprawdę kochałem. Była ucieleśnieniem ideału kobiecego ciała i rozumu. Jednak z perspektywy czasu cieszę się, że nie ożeniłem się z Awdotią. Ożenek z siostrą mordercy, jak by to wyglądało! Zabójstwo które popełnił pan Rodion jest czynem przerażającym. Daje to otwartą drogę dla innych zabójców, którzy widząc nieporadność sądów i ich zaskakujące niskie wyroki, będą dopuszczali się czynów, które nie śniły się nikomu.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Opracowania powiązane z tekstem

Czas czytania: 3 minuty

Teksty kultury