profil

Wpływ środowiska przyrodniczego na życie społeczeństw. Środowisko geograficzne. Osadnictwo i gospodarka w Europie

poleca 85% 1426 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Wpływ środowiska przyrodniczego na życie społeczeństw. Środowisko geograficzne. Osadnictwo i gospodarka w Europie
Wpływ środowiska geograficznego na osadnictwo

Rozmieszczenie człowieka nie tylko na kontynencie europejskim, ale także w skali globalnej, jest uzależnione od szeregu różnych czynników, spośród których jednymi z najważniejszych są czynniki przyrodnicze, stanowiące naturalne bariery lub podnoszące walory osadnicze. Barierą taką są niewątpliwie: niskie temperatury, występujące przez większość lub cały rok, ograniczony dopływ promieniowania słonecznego, deficyt lub nadmiar opadów, małe zasoby wód podziemnych i powierzchniowych, trwałe podtopienie lub przesuszenie terenu, kontrastowa rzeźba o dużych deniwelacjach i wiele innych. Na tej podstawie wyróżnia się obszar ekumeny, anekumeny i subekumeny, chociaż precyzyjnie granic tych obszarów nie da się wyznaczyć. Z kolei walory osadnicze podnosi niewątpliwie występowanie żyznych gleb, łagodny klimat, zasoby surowców, obecność rzek i jezior, bliskość wybrzeża itp. Wpływ czynników przyrodniczych na osadnictwo i gospodarkę uległ wyraźnemu ograniczeniu wraz z cywilizacyjnym rozwojem społeczeństw, uniezależniającym w coraz większym stopniu człowieka od środowiska.

Dzisiejszy stan osadnictwa na terenie Europy jest niewątpliwie rezultatem warunków środowiskowych szczególnie sprzyjających osadnictwu i działalności gospodarczej. Wśród tych warunków wymienić należy:
— przewagę obszarów nizinnych i równinnych, sprzyjających rozwojowi rolnictwa, osadnictwa i komunikacji (lądowej i wodnej), wykorzystującej rozległe doliny rzek,
— duże rozczłonkowanie wybrzeży sprzyjające rozwojowi komunikacji (żeglugi),
— położenie znacznej części kontynentu w strefie klimatów umiarkowanych,
— ocieplający wpływ Prądu Zatokowego na klimat północnych części kontynentu,
— dostateczną, poza wybranymi obszarami, ilość opadów atmosferycznych,
— zasoby surowców naturalnych, w tym przede wszystkim węgla kamiennego, brunatnego, ropy naftowej.
Czynniki te sprawiają, że znaczna część terenu Europy może być terenem produkcji żywności i zaspokajać bezpieczeństwo społecznego bytu. Szczególnie istotna jest pierwsza z wymienionych funkcji, bowiem niemal od początku istnienia cywilizacji tereny o korzystnych warunkach przyrodniczych, zapewniające możliwość wytworzenia odpowiedniej ilości pożywienia, stawały się celem wędrówek ludzkich. Natomiast warunki bezpieczeństwa decydowały o wyborze miejsca lokalizacji osad i grodów obronnych.

Większość z nich powstawała w trudno dostępnym terenie, na wzniesieniach, stromych skałach, w sąsiedztwie rzek, rozlewisk i podmokłości, czy też na wyspach, otoczonych wodami jezior, starorzeczy, bagien, stanowiących naturalną barierę ochronną i zapewniających izolację od otoczenia. Na terenach równinnych Europy Środkowej było to najczęściej wykorzystywane w czasach wczesnohistorycznych miejsce do zakładania osad.











Przykładem może służyć osada w Biskupinie

, gród i wczesna osada zamkowa w Kruszwicy, Paryż, którego zalążkiem była osada celtycka posadowiona na wyspie Sekwany. W dziejach osadnictwa Europy jest także wiele przykładów chronienia się plemion przed najeźdźcami w niedostępne rejony, co zaowocowało kolonizacją większości terenów na północy kontynentu (np. na Półwyspie Skandynawskim), gdzie średnia temperatura żadnego miesiąca nie przekracza 10C, czy rozległych bagien i moczarów Niziny Wschodnioeuropejskiej.
Niektóre spośród wymienionych czynników miały decydujący wpływ na osadnictwo w całej historii rozwoju ludzkości i zasiedlania kontynentu europejskiego, rola innych zmieniała się, w zależności od poziomu rozwoju cywilizacyjnego. Niewątpliwie warunki środowiska wywierały największy wpływ na osadnictwo i gospodarkę człowieka w czasach prehistorycznych, kiedy to człowiek dostosowywał sposób bytowania do warunków zewnętrznych, nie dysponował bowiem żadnymi metodami ograniczania tego wpływu. Z czasem wpływ ten systematycznie malał aż do czasów nowożytnych, gdy na czoło wysunęły się czynniki społeczno-ekonomiczne. Nie stało się to jednak regułą. Na obszarze kontynentu europejskiego ciągle jeszcze można znaleźć obszary, gdzie uwarunkowania przyrodnicze wywierają decydujący wpływ na sposób życia i gospodarowania ludzi.
Charakterystyczną cechą ukształtowania powierzchni kontynentu europejskiego, niewątpliwie sprzyjającą osadnictwu, jest znaczny udział terenów nizinnych, obok których występują wyżyny oraz wysokie i średnie góry. Europa jest położona najniżej ze wszystkich kontynentów — jej średnia wysokość wynosi 292 m n.p.m. Najwyżej położonym punktem jest alpejski szczyt Mont Blanc (4807 m n.p.m.), najniżej leży natomiast Nizina Nadkaspijska (28 m p.p.m.). Poniżej poziomu morza położone jest 1,4% powierzchni kontynentu, na obszary o wysokości 0–300 m n.p.m. przypada 73,7%. Tereny wzniesione na wysokość 300–500 m zajmują 9,3%, 500–1000 m — 10,4%, powyżej 1000 m — 5,1%. W ukształtowaniu powierzchni zaznacza się bardzo wyraźny kontrast między Europą Zachodnią i Wschodnią: zachodnią charakteryzuje duża różnorodność form rzeźby, oraz przemienne występowanie, na stosunkowo niewielkim obszarze, pasm górskich i nizin, natomiast wschodnia część kontynentu ma zdecydowanie nizinny charakter i dość jednostajne równinne ukształtowanie powierzchni. Północną część Europy zajmują stare masywne Góry Skandynawskie, zaś w środkowej dominują wyżyny i średnie góry, porozdzielane kotlinami i nizinami. Południe Europy zajmują natomiast młode, wypiętrzone w orogenezie alpejskiej, góry ciągnące się od Pirenejów przez Alpy po Bałkany, osiągające często znaczne wysokości.
Rozległe tereny nizinne, potencjalnie najbardziej predestynowane do rozwoju osadnictwa, ciągną się wzdłuż wybrzeży Francji, Belgii i Holandii, przechodząc na terytorium Niemiec i Polski w Nizinę Środkowoeuropejską, a dalej w Nizinę Wschodnioeuropejską, zajmującą prawie całą wschodnią część Europy. Zostały one jednak zasiedlone stosunkowo późno, bowiem ich powstanie jest związane ze zlodowaceniami plejstoceńskimi, które kilkakrotnie objęły znaczną część Europy (maksymalnie 3,5 mln km2). W ich trakcie lądolód pokrył prawie całe Wyspy Brytyjskie (z wyjątkiem ich południowej części), Morze Północne po ujście Renu, dotarł do Średniogórza Niemieckiego, Sudetów i Karpat Zachodnich, objął górne dorzecza Dniepru, Donu i Wołgi oraz dorzecza Dwiny i Peczory. Lądolód ostatniego zlodowacenia, które zakończyło się około 10 tys. lat temu miał mniejszy zasięg i dotarł do Półwyspu Jutlandzkiego, objął dorzecza dolnej i środkowej Odry, dolnej Wisły, dorzecza Niemna, Dźwiny i dolnej Dwiny.
Pod wpływem kolejnych zlodowaceń krajobraz kontynentu europejskiego ulegał w plejstocenie daleko idącym i nieustającym zmianom. Są one szczególnie widoczne w pionowym ukształtowaniu terenu, układzie sieci rzecznej, położeniu jezior i przebiegu linii wybrzeży. Zmianom klimatu wywołanym zmianami zasięgu lądolodu w kolejnych glacjałach i interglacjałach towarzyszyło przemieszczanie się gromad ludzkich na północ lub wycofywanie z obszarów, zajmowanych następnie przez lądolód. W tych warunkach nie następowało trwałe zasiedlanie terenu; nie sprzyjał temu również typ gospodarki oparty na myślistwie i zbieractwie. A zatem zasięg czoła lodowca i związane z nim ochłodzenie klimatu były czynnikami, które w przeszłości wyraźnie wyznaczały północne granice ekumeny oraz ograniczały migrację na północ i zasiedlanie kontynentu europejskiego w okresie paleolitu.
W ciągu ostatnich 500 000 lat można wyróżnić okresy ocieplenia i ochłodzenia klimatu, z którymi związane są wędrówki ludności: tab. Okresy ociepleń i ochłodzeń w Europie w ciągu ostatnich 500 000 lat.
Obszary nizinne, choć nie tak rozległe, występują również w strefie przybrzeżnej zachodniej i środkowej Europy oraz w przedgórskich obniżeniach po wewnętrznej stronie łuku Alp (Nizina Padańska, Nizina Środkowodunajska) i wewnątrz łuku Karpat (Kotlina Panońska).
Ukształtowanie powierzchni terenów wyżynnych i gór stwarza zdecydowanie mniej sprzyjające, w porównaniu z nizinami, warunki dla osadnictwa. Najpoważniejszą barierą jest ograniczona dostępność terenu i deficyt promieniowania słonecznego. Czynnikami motywującymi do zasiedlania tych terenów były natomiast poczucie bezpieczeństwa i obecność miejsc zapewniających schronienie (jaskinie, groty).
Wyżyny i średniej wysokości góry rozciągają się w Europie w trzech strefach. Strefa północna to silnie przekształcone przez zlodowacenia Góry Skandynawskie, góry północnej Szkocji i Ural. Strefę zachodnią i środkową tworzy: Meseta Iberyjska, Masyw Centralny, Ardeny, Reńskie Góry Łupkowe, Wogezy, Schwarzwald, Harz, Masyw Czeski, Góry Świętokrzyskie i Wyżyna Wołyńsko-Podolska. Natomiast na południe od pasa średnich gór i wyżyn ciągnie się system młodych sfałdowanych i wypiętrzonych w trzeciorzędzie gór (Alpy i ich odgałęzienia: Karpaty, Bałkany, Góry Dynarskie, góry Albanii i Pindos oraz Apeniny), otoczonych od północy i południa zapadliskami przedgórskimi oraz starszymi masywami (Góry Kantabryjskie, Pireneje oraz Góry Betyckie).
Strefy kontaktu wielkich jednostek morfologiczno-przyrodniczych — gór, wyżyn i nizin — są obszarami korzystnymi dla rozwoju osadnictwa. Różnorodność warunków przyrodniczych, a więc i gospodarczych ułatwiała koncentrację produkcji i wymianę towarową. Takie położenie mają m.in. miasta wzdłuż Średniogórza Niemieckiego, wyżyny Piemontu, czy Karpat (w Polsce Kraków, Tarnów, Rzeszów, Przemyśl).
Trudno dostępne łańcuchy górskie były w przeszłości istotną barierą osadnictwa, ograniczały bowiem zasięg wędrówek i zasiedlania nowych terenów. Główne szlaki wędrówek, a później szlaki handlowe, wiodły przez przełęcze, czego ślady zachowały się po dziś dzień w układzie sieci komunikacyjnej (np. Przełęcz Dukielska w Karpatach, przełęcz Brenner w Alpach). Miasta związane z tymi naturalnie uwarunkowanymi drogami mają dogodne położenie komunikacyjne.
Rzeźba terenu i wysokość bezwzględna stanowią tzw. barierę grawitacyjną osadnictwa. Występuje ona przede wszystkim na obszarach wysokogórskich i terenach o kontrastowej rzeźbie. Oddziaływanie bezpośrednie objawia się zmianami fizjologicznych funkcji organizmu pod wpływem spadku ciśnienia i deficytu tlenu, znanych pod nazwą choroby górskiej lub choroby wysokościowej, prowadzącej w krańcowych przypadkach do śmierci. Teoretyczną granicę tej strefy wyznacza wysokość około 4000 m n.p.m., chociaż w pewnych przypadkach zdolności adaptacyjne organizmów pozwalają osiedlać się także powyżej tej granicy i — w praktyce — miejsc w Europie, w których bariera ciśnieniowa uniemożliwia stały pobyt człowieka jest stosunkowo niewiele. Występują one wyłącznie w najwyższych partiach Alp. Poniżej tej granicy, o ile nie działają inne bariery, może odbywać się normalny rozwój osadnictwa.
Znacznie rozleglejsze są obszary, gdzie duże deniwelacje i znaczne nachylenie terenu poważnie utrudniają (spadki 20–45 %) lub wręcz uniemożliwiają (spadki powyżej 45 %) gospodarowanie. Przyczyną tego stanu są intensywne procesy denudacji i erozji gleb obniżające ich żyzność, intensyfikowane dodatkowo przez wylesienie, który to proces, poza obszarami górskimi, obserwowany jest od czasów starożytnych w basenie Morza Śródziemnego i na Bałkanach. Dodatkowe, choć nie mniej istotne trudności występują w prowadzeniu na tych terenach prac agrotechnicznych, posadowieniu budowli, prowadzeniu szlaków komunikacyjnych itp.
W strefach wysokogórskich barierą osadniczą jest także deficyt promieniowania słonecznego i związane z nim niskie temperatury powietrza. Obszar anekumeny wyznacza granica wiecznego śniegu, przebiegająca na wysokości: od 500 m n.p.m. w strefie polarnej, 600–800 m n.p.m. na północy Półwyspu Skandynawskiego, ok. 1350 m n.p.m. w południowej Norwegii, 1000–1100 m n.p.m. w Karpatach i 2500–3550 m n.p.m. w Alpach.
Czynnik ten w oczywisty sposób ogranicza osadnictwo także w strefach polarnych i subpolarnych, chociaż nie jest barierą absolutną. Zjawisko dnia i nocy polarnej powoduje zaburzenia rytmu dobowego, niskie temperatury i mały dopływ promieniowania słonecznego ograniczają wegetację roślinności, a więc uniemożliwiają produkcję płodów rolnych, a co za tym idzie powodują niedobór żywności i uwarunkowaną tym małą liczebność populacji zwierząt. Stąd też, niezależnie od postępu cywilizacyjnego i dynamicznego wzrostu liczby ludności na całym kontynencie, tereny te nie są atrakcyjne osadniczo i z reguły utrzymują nadal charakter anekumeny lub subekumeny. Są to głównie obszary położone na północy kontynentu za kołem podbiegunowym oraz tereny arktyczne. Mieszkający tu ludzie utrzymują się głównie z myślistwa, rybołówstwa, niekiedy hodowli (reniferów) i żyją w dużym rozproszeniu. Natomiast funkcjonowanie w tej strefie większych skupisk ludzkich jest uwarunkowane dostawami żywności z innych terenów. Mimo to na Dalekiej Północy powstają coraz liczniej osiedla i miasta, pełniące często ważne funkcje gospodarcze, administracyjne lub polityczne. Na podkreślenie zasługuje fakt, że w Europie obszary o dużej gęstości zaludnienia sięgają dużo dalej na północ niż ma to miejsce na innych kontynentach. Jest to wynikiem oddziaływania ciepłego Prądu Zatokowego (Golfstromu), wpływającego korzystnie na klimat nawet najbardziej na północ wysuniętych terenów. Przykładem może służyć miasto Hammerfest w Norwegii, położone za kołem polarnym (7040'N), które dzięki istnieniu wspomnianego prądu ma niezamarzający port i dzięki temu jest ważnym ośrodkiem stoczniowym i bazą rybacką. Także nad fiordem Varanger (Varangerfjorden), położonym poniżej 70N, leży kilka portów i ośrodków górniczych: Kirkenes, Vads, Liinachamari (port Pieczengi).
Oprócz wspomnianych już ograniczeń wynikających z ukształtowania terenu i niskich temperatur, istotny wpływ na osadnictwo i gospodarkę człowieka w Europie mają także układ sieci rzecznej i warunki wodne, chociaż nie jest on tak znaczący jak w klimatach równikowych i pustynnych. Obszary deficytu lub nadmiaru wody w przeszłości wyznaczały bezpośrednio granice anekumeny. Zjawiska te występują m.in. w basenie Morza Śródziemnego, gdzie co prawda roczne sumy opadów są zbliżone a nawet niekiedy wyższe od obserwowanych w Europie Środkowej, jednak wysokie parowanie sprawia, że w okresach bezdeszczowych szybko powstaje stan suszy glebowej, ograniczający rozwój roślinności i utrudniający gospodarkę rolną. Natomiast ta sama, lub nawet mniejsza, wysokość opadów wywołuje w Europie Środkowej i Północnej trwałe podtopienie terenu (obszary bagienne Niziny Wschodnioeuropejskiej). Dopiero nabyta wraz z rozwojem cywilizacyjnym znajomość metod nawadniania i odwadniania terenu, pozwoliły na częściowe uniezależnienie się gospodarki człowieka od tego wpływu.
Od czasów najdawniejszych ludzie osiedlają się także na wybrzeżach mórz i oceanów, które wpływają łagodząco na klimat oraz zapewniają możliwość żeglugi i wymiany handlowej. W Europie sprzyja temu wyjątkowo duże rozczłonkowanie wybrzeży. Silnie rozwinięta linia brzegowa ma długość około 38 tys. km. Około 25% powierzchni Europy zajmują półwyspy, spośród których największe to: Półwysep Fennoskandzki (1,4 mln km2), składający się z dwóch półwyspów: Skandynawskiego i Kolskiego, Półwysep Iberyjski (580 tys. km2), Bałkański (470 tys. km2), Apeniński (150 tys. km2), Krymski (26 tys. km2), Bretoński (24 tys. km2) i Jutlandzki (24 tys. km2). Wyspy zajmują natomiast 7,3 % powierzchni kontynentu. Do największych należy: Wielka Brytania (217,8 tys. km2), Islandia (103 tys. km2), Irlandia (82 tys. km2). Wzdłuż północnych wybrzeży kontynentu położone są wyspy archipelagu Svalbard (m.in. Spitsbergen)

) (łącznie 60 tys. km2), Ziemia Franciszka Józefa (łącznie 18,9 tys. km2), Nowa Ziemia (92,6 tys. km2), zaś na południu na Morzu Śródziemnym leżą: Sycylia (24 tys. km2), Sardynia (23,8 tys. km2), Korsyka (8,7 tys. km2) oraz wiele mniejszych. Rozczłonkowanie wybrzeży Europy jest najsilniejsze w części południowej kontynentu (Basen Morza Śródziemnego, Morze Czarne) i tam właśnie, od czasów starożytnych, stało się głównym czynnikiem stymulującym podbój i zasiedlanie nowych terenów (np. ekspansja „Ludów Morza”) oraz rozwój żeglugi i wymiany handlowej (Fenicjanie), a w konsekwencji powstanie znaczących skupisk osadniczych. O atrakcyjności osadniczej, jaką stwarza bliskość morza świadczy fakt, że w chwili obecnej w pasie do 50 km od wybrzeża mieszka około 30% mieszkańców Europy, a w odległości do 200 km — około 60%. Wyjątkowo korzystne warunki dla rozwoju miast nadmorskich panują także przy ujściach rzek do morza, szczególnie gdy są to rzeki żeglowne. W ten sposób powstały niemal wszystkie wielkie porty europejskie (np. Rotterdam — w delcie Renu i Mozy, Hamburg — w ujściowym odcinku Łaby).
Za atrakcyjne osadniczo uważane są także doliny rzek i brzegi jezior, gdzie powstawały i intensywnie rozwijały się osady i miasta. Naturalne zbiorniki wodne i cieki były bowiem źródłem wody pitnej, ale także zapewniały osadom bezpieczeństwo i komunikację ze światem, a z czasem stały się głównym odbiornikiem ich ścieków. Z tego względu w Europie do rzadkości należą miasta nie leżące nad brzegami rzek (przykładem takim może być Łódź zlokalizowana na dziale wodnym). Nad rzekami znajdują się obszary szczególnie dogodne dla rozwoju miast. Są to przede wszystkim miejsca krzyżowania się szlaków komunikacyjnych, związane z ułatwionymi przeprawami przez rzekę (brody).

Ślady takich czynników lokalizacyjnych są po dziś dzień zapisane w nazwach miejscowości, m.in. Brodnica, Frankfurt i Frankfurt nad Menem — od niem. furt — bród.
Główny dział wodny Europy przebiega zgodnie z osią lądu — od Cieśniny Gibraltarskiej

w kierunku północno-wschodnim. Największymi rzekami północno-zachodniego skłonu są: Peczora, Ren, Łaba i Wisła, a południowo-wschodniego Wołga, Dunaj, Dniepr i Don. Najwięcej wody w ciągu roku odprowadzają: Dunaj (ok. 277 km3), Wołga (255 km3), Peczora (129 km 3), Dwina (101 km3), Ren (62 km3) i Dniepr (53 km3). Wszystkie te rzeki w swym środkowym i dolnym biegu płyną szerokimi, rozległymi dolinami, wypełnionymi utworami aluwialnymi, na których rozwinęły się żyzne gleby. I to właśnie one, na równi z dostępnością wody i równinną formą terenu, są głównym czynnikiem warunkującym powstawanie większych niż gdzie indziej skupisk ludności. Żyzne i urodzajne mady rzeczne, zasobne w składniki pokarmowe, nawet przy minimalnych nakładach na ich uprawę mogą zapewnić odpowiednie warunki egzystencji. Dobrymi warunkami glebowymi charakteryzują się także doliny (i obniżenia) śródgórskie lub położone u stóp łańcuchów górskich, gdzie występuje stały dopływ żyznych osadów deluwialnych.
Z tego względu najstarsze skupiska ludzkie i starożytne cywilizacje powstały na obszarach żyznych gleb, w dogodnym dla rolnictwa klimacie, lub też na obszarach o dużym dopływie promieniowania słonecznego, gdzie niedobór wody mógł być uzupełniany poprzez sztuczne nawadnianie. Klasycznym przykładem tego typu obszarów w Europie jest basen Morza Śródziemnego. Ten typ przyrodniczych uwarunkowań osadnictwa rolniczego, mimo że znacznie zmieniony przez rozwój gospodarczy, utrzymał się do czasów współczesnych, a dokładniej do okresu, kiedy pojawiło się rolnictwo intensywne pozwalające na uzyskiwanie wysokich plonów praktycznie w każdych warunkach środowiska.
Specyfika środowiska naturalnego w poszczególnych częściach Europy warunkowała także specjalizację produkcji rolniczej. Na obszarach niżowych dominowała produkcja rolnicza, zaś na terenach wyżynnych i górskich — hodowla, której podstawę stanowił początkowo koczowniczy tryb życia.
Znacznie młodsze i powierzchniowo dużo mniejsze niż rolnicze są w Europie skupiska ludności wywołane działalnością pozarolniczą, związaną głównie z występowaniem naturalnych surowców (początkowo krzemienia, potem miedzi, żelaza, soli, paliw kopalnych i in.), które od epoki neolitu stały się jednym z głównych czynników determinujących osadnictwo na kontynencie europejskim. Okręgi przemysłowe powstawały także w miejscach obfitujących w energię, pozyskiwaną początkowo z wód płynących, a potem ze spalania paliw. Do dzisiaj największymi okręgami przemysłowymi są te, które powstały w rejonie występowania złóż węgla, mimo że z upływem czasu dochodziły do głosu nowe czynniki lokalizacyjne. Są to m.in. historyczne okręgi węglowe Wielkiej Brytanii, Departament Północny we Francji, Zagłębie Saary, Nadrenia-Północna Westfalia, Górny Śląsk i inne.
Uzasadnianie rozmieszczenia ludności w Europie tylko warunkami środowiska przyrodniczego jest oczywistym uproszczeniem, choć miały one niezaprzeczalny wpływ na osadnictwo w czasach prehistorycznych i w starożytności. Wraz z rozwojem cywilizacyjnym ich udział maleje, a wzrasta wpływ czynników ekonomicznych, technicznych, społecznych, politycznych.
Wpływ warunków środowiska na osadnictwo w Europie na przestrzeni dziejów
Dotychczas nie stwierdzono jednoznacznie, skąd istoty człowiekowate przybyły na teren Europy. Przypuszcza się, że pierwsi hominidae (Homo erectus) przywędrowali z centralnej Afryki przez Bliski Wschód około 1 mln lat p.n.e., choć najstarsze znaleziska pochodzą dopiero z około 600–500 tys. lat p.n.e. W odległych prehistorycznych czasach zmianę miejsca pobytu wymuszały najczęściej warunki środowiska (lub raczej siedliska), które było źródłem pożywienia. Niedostatek żywności pojawiał się w następstwie zmian klimatycznych lub też nadmiernego zwiększenia się liczebności grupy. Koniecznością stawało się więc znalezienie obszarów jeszcze nie wyeksploatowanych obfitujących w żywność. Kierunki i trasy wędrówek wyznaczały najczęściej naturalne formy terenu — koryta rzek, doliny, brzegi mórz lub wielkich jezior, granice lasów czy przedgórzy. W trakcie wędrówek ludzie niejednokrotnie napotykali łańcuchy górskie lub byli w nie spychani na skutek konfliktów z rywalizującymi ludami i plemionami. Zasiedlali tam żyzne doliny rzeczne, kotliny lub trudno dostępne płaskowyże. Nauczyli się żyć w gęstych lasach, docierali do wyżej położonych miejsc wśród rozległych obszarów bagiennych, a nawet pokonywali morza, zasiedlając małe wysepki oddalone o setki kilometrów od stałego lądu. Ludzie ci prowadzili koczowniczy tryb życia łącząc się w grupy. W paleolicie podstawą życia społeczeństw praludzkich było myślistwo, rybołówstwo i zbieractwo, a więc ich byt zależał przede wszystkim od „darów natury” — dostępności zwierzyny i warunków klimatycznych. Naturalną ochronę przed zmianami temperatury, opadami i dzikimi zwierzętami stwarzały jaskinie, usytuowane przede wszystkim w rejonach górskich. Dlatego najstarsze ślady bytności grup ludzkich występują w południowej Europie, zwłaszcza w strefie alpejskiej. Owi praludzie, żyjący w dolnym paleolicie trwającym do około 120 tys. lat p.n.e., wyprawiali się daleko na północ niemal ku czołu lodowca, lecz ich ślady całkowicie zatarł przesuwający się potężny lądolód; epoka paleolitu przypadła w okresie plejstoceńskich zlodowaceń, ograniczających od północy przestrzenny zasięg ekumeny na kontynencie europejskim.
W środkowym paleolicie (ok. 120 tys.–ok. 40 tys. lat p.n.e.) pojawili się neandertalczycy. Ludzie ci zamieszkiwali obszary europejskie niemal do końca ostatniego zlodowacenia (bałtyckiego). Potrafili krzesać i podtrzymywać ogień chroniący przed chłodem i drapieżną zwierzyną. Wznosili także prymitywne szałasy, co umożliwiało im przetrwanie i bytowanie w mniej przyjaznych klimatycznie warunkach, nawet na skraju strefy subarktycznej. Tym samym, w nieco większym stopniu niż ich poprzednicy, uniezależnili się od warunków klimatycznych, a mimo to nie zaowocowało to trwałym osadnictwem nawet na terenach obfitujących w zwierzynę. Łowcy polowali, jak się wydaje, głównie latem na mamuty lub nosorożce włochate, natomiast przed zimą wycofywali się ku południowi, do górskich jaskiń w Alpach czy Sudetach. W tych warunkach rola czynnika klimatycznego w kształtowaniu osadnictwa nieco zmalała na korzyść dostępności zwierzyny, choć bez wątpienia klimat w dalszym ciągu pozostawał czynnikiem dominującym.
W górnym paleolicie (ok. 40 tys.–ok. 8300 lat p.n.e.) na terenie Europy pojawił się człowiek rozumny (Homo sapiens), który dotarł na Bałkany, a później do środkowej i zachodniej Europy. Tym samym w sposobie bytowania nastąpił dalszy rozwój, chociaż zróżnicowanie w sposobie zdobywania żywności i socjalnych warunkach życia było jeszcze stosunkowo niewielkie. Wszędzie podstawę egzystencji tworzyły myślistwo i zbieractwo, w czym wyróżniali się zwłaszcza ludzie typu Cro-Magnon, którzy rozwinęli nowe techniki łowieckie. Udoskonaleniu uległy nie tylko narzędzia — pojawiły się m.in. wyspecjalizowane narzędzia kościane i kamienne oraz łuki, ale także nowe budowle mieszkalne — prymitywne, co prawda, lecz stosunkowo trwałe i, co ważniejsze, zapewniające trwałą ochronę przed zimnem. W tym czasie wznoszono zorganizowane osady jedno- i wielosezonowe (np. Doln Vstonice na Morawach). Wspomniana już umiejętność krzesania i podtrzymywania ognia oraz wynalezienie ubioru ze skór i futer w jeszcze większym stopniu niż dotychczas uniezależniły ludzi od warunków klimatycznych i zmian pogody, pozwalając na penetrację i okresowe zasiedlanie północnych obszarów o bardziej surowym klimacie.
Późny (schyłkowy) paleolit, trwający od około 11 000 do około 8300 lat p.n.e., charakteryzował się dalszą intensywną ekspansją gromad ludzkich na północne tereny niżowe, czemu sprzyjało ocieplenie klimatu spowodowane cofnięciem się masy lądolodu zlodowacenia bałtyckiego, obserwowane również w mezolicie (ok. XI tysiąclecia p.n.e. na Bliskim Wschodzie i ok. połowy IX tysiąclecia p.n.e. na terenach Niżu Środkowoeuropejskiego). Niemal cała północna część Europy pokryta dotąd potężnym lądolodem stała się dostępna dla człowieka. Zmiany jakim wówczas podlegała roślinność tych terenów, polegające na przesunięciu się strefy tundry na północ i intensywnym rozwoju puszcz z drzewostanem iglastym charakterystycznym dla tajgi, a potem lasów mieszanych i zbiorowisk leśno-stepowych, doprowadzały do wzrostu bioróżnorodności nie tylko szaty roślinnej, ale i świata zwierzęcego. Sprzyjający klimat stworzył więc ówczesnym ludziom odpowiednie warunki dla dłuższego bytowania na nizinnym terenie. Wiedli oni co prawda w dalszym ciągu życie koczownicze, żyli w skalnych jaskiniach i tylko okresowo w osadach otwartych, a podstawą ich utrzymania ciągle jeszcze było zbieractwo, łowiectwo i rybołówstwo, ale część z nich przystosowywała się do nowych warunków i prowadziła gospodarkę opartą na eksploatacji lasów. Ta właśnie grupa stanęła w pierwszym rzędzie wobec wyzwania, jakim było przejście w neolicie do gospodarki kopieniaczo-hodowlanej, w następstwie czego zmalała konieczność częstej zmiany miejsca pobytu. Natomiast inne grupy podążyły na północ i żyły w dotychczasowy sposób w strefie tundrowej, co opóźniło ich rozwój cywilizacyjny o tysiące lat.
Okres VIII–VII tysiąclecia p.n.e. przyniósł pierwszą wielką przemianę w dziejach ludzkości. Z terenu Azji Mniejszej poprzez obszary Półwyspu Bałkańskiego, wraz z przybywającymi stamtąd ludami o wyższym poziomie cywilizacyjnym, szeroko rozpowszechniły się w Europie nowe sposoby życia i gospodarowania, w dużym stopniu uniezależniające człowieka od warunków przyrody i powodujące zasadniczą zmianę sposobu bytowania. Tym wielkim przełomem stało się rolnictwo pozwalające na ukształtowanie nowych stosunków między człowiekiem a środowiskiem naturalnym. Człowiek po raz pierwszy odszedł od wyłącznego wykorzystywania zasobów środowiska naturalnego w ramach myślistwa, rybołówstwa i zbieractwa na rzecz gospodarki produkcyjnej, której podstawą stała się uprawa ziemi i spożytkowywanie jej plonów, udomowienie dziko rosnących zbóż oraz hodowla udomowionej zwierzyny. Okres ten, znany pod nazwą rewolucji neolitycznej, trwał na Bliskim Wschodzie, uważanym za kolebkę rolnictwa, od około 8300 p.n.e., w południowej Europie — od schyłku VII i początku VI tysiąclecia p.n.e., a w Europie Środkowej (w tym w Polsce) — od około 4500 p.n.e.. Pod wpływem tych samych prądów kulturowych, ale przy znacznym udziale miejscowej tradycji, na obszarze Grecji i wyspach Morza Egejskiego weszły do użytku naczynia z wypalonej gliny. W tym okresie nastąpił też rozwój kopalnictwa krzemienia (krzemionki) i dalekosiężnej wymiany handlowej, wykorzystującej szlaki rzeczne i morskie.
Ludzie okresu neolitu rozpoczęli osiadłe życie. Wznoszono trwalsze domy i osiedla, doskonalono narzędzia uprawy ziemi opanowując coraz lepsze techniki obróbki krzemienia, rozwinięto produkcję odzieży i naczyń glinianych. Rozwój rolnictwa nie przerwał jednak migracji ludności. Trwały one nadal, bowiem ekstensywny typ uprawy, głównie tzw. gospodarka żarowa, prowadził często do wyjałowienia gleby, a plony uzależnione były od warunków zewnętrznych. Z tego względu początkowo czas trwania osad mieszkalnych nie przekraczał kilkudziesięciu lat, po upływie którego były one przenoszone w inne miejsce (dla porównania osady w Azji Środkowej, gdzie stosowano nawadnianie pól, trwały niekiedy kilkaset lat), ale w stosunku do okresu paleolitu był zdecydowanie wydłużony. Przyczyną migracji były też najazdy plemion koczowniczych, które, zwabione żyznością pól i zamożnością osiadłych rolników, dokonywały podbojów.
Dzięki neolitycznej rewolucji gospodarczej zmieniły się czynniki decydujące o przestrzennych zmianach osadnictwa na kontynencie europejskim. Większa obfitość jedzenia powodowała wzrost liczby ludności, ale o jej rozmieszczeniu w coraz mniejszym stopniu decydowały warunki mezoklimatyczne i dostępność zwierzyny, natomiast na pierwszy plan wysunęły się te czynniki, które pozwalały na uprawę roli i hodowlę — a więc przede wszystkim żyzne gleby, równinne ukształtowanie terenu, bliskość wody, usłonecznienie, kierunki wiatrów, nachylenie zboczy, spływ wód. Istotne były również względy społeczno-polityczne (np. warunki bezpieczeństwa). Wspomniane czynniki przez cały późniejszy okres rozwoju osadnictwa w Europie, aż do okresu rewolucji przemysłowej (XVIII–XIX w), miały decydujący wpływ na przestrzenne rozmieszczenie ludności i gęstość zaludnienia poszczególnych regionów. Ich rola zmalała przy wprowadzeniu intensywnej gospodarki rolnej, pozwalającej na uzyskiwanie wysokich plonów praktycznie w każdych warunkach środowiska.
Największe zgrupowania ludności rolniczej okresu neolitu w Europie występowały w Basenie Morza Śródziemnego, z czasem rozszerzyły swój zasięg na ujściowe i dolne odcinki wielkich dolin rzecznych, aby wraz z postępującą ekspansją i kolonizacją terenów północnych dotrzeć do pasa nizin ciągnącego się przez Europę Zachodnią, Środkową i Wschodnią, który po dzień dzisiejszy stanowi główne zaplecze rolnictwa europejskiego.
Do znaczących wynalazków tego okresu, pozwalających na jeszcze większe uniezależnienie się od środowiska należały: garncarstwo (umożliwiające przechowywanie nadwyżek żywności) i tkactwo, pozwalające na odejście od stosowanych dotychczas ubiorów ze skór i futer zwierząt. W okresie neolitycznym powstawały także pierwsze grody, czyli osady obronne, ogrodzone palisadą lub obwałowane, które niekiedy stawały się zalążkami przyszłych miast (np. Wrocław, gdzie ślady osadnictwa są obserwowane od paleolitu).
Wzrost zapotrzebowania na narzędzia, niezbędne m.in. do wyrębu lasów, spowodował w mezolicie i neolicie rozwój kopalń krzemienia m.in. na terenach dzisiejszej południowo-wschodniej Anglii, północno-wschodniej Francji, Belgii, Polski (Krzemionki Opatowskie), Białorusi i in. Dopiero jednak odkrycie i eksploatacja rud miedzi (i złota) około 3 000 lat p.n.e. i rozpowszechnienie nowego tworzywa do wyrobu narzędzi, broni i ozdób — brązu — sprawiły, że pojawił się kolejny czynnik determinujący osadnictwo w Europie, szczególnie w jego południowej części. W tym czasie w północnej Europie następowało dopiero przechodzenie od wędrownego trybu życia do osiadłej gospodarki rolniczo-hodowlanej. Czynnikiem tym było występowanie surowców naturalnych. Wpływ ten zaznacza się w całym późniejszym okresie rozwoju osadniczego i gospodarczego Europy, aż po dzień dzisiejszy, kiedy to występowanie rud metali, paliw kopalnych i surowców chemicznych jest jednym z ważniejszych czynników lokalizacyjnych miast i okręgów przemysłowych.
Około 2400–2300 r. p.n.e w południowo-wschodniej i środkowej Europie doszło do wielkich wędrówek ludów. Ich przyczyną były prawdopodobnie trudności z wyżywieniem ludności, której liczba wciąż rosła, zmiany klimatu, wyjałowienie gleby itp. Natomiast wędrówka plemion z Półwyspu Iberyjskiego przez całą Europę aż do Polski, w poszukiwaniu złóż miedzi i cyny, dała początek epoce brązu, poprzedzonej przejściowym okresem eneolitu (epoka miedzi), przypadającej w południowej Europie na około 2000, a w Polsce około 1800 p.n.e. Umiejętność obróbki miedzi rozwinęła się prawdopodobnie niezależnie w dwóch strefach: na Półwyspie Iberyjskim, skąd rozprzestrzeniła się w Europie Zachodniej i w Siedmiogrodzie, gdzie powstało jedno z największych i najstarszych centrów metalurgii brązu. Natomiast dla osadnictwa południowej Europy początkowo wielkie znaczenie miały złoża miedzi na Cyprze

(od której to wyspy metal nosi nazwę, a która przetrwała w większości nowożytnych języków — ang. copper, niem. der Kupfer).
Szybki rozwój metalurgii miedzi był niewątpliwie czynnikiem prowadzącym do dynamicznej urbanizacji. Wtedy to na obszarze Europy Środkowej, w Basenie Morza Śródziemnego, na terenie północnych Włoch, wschodniej Francji, południowej Skandynawii, Polski, wybrzeżu Morza Bałtyckiego i w Europie Południowo-Wschodniej powstały ośrodki związane z przetwórstwem rud miedzi, co wiązało się ze zwiększoną gęstością zaludnienia i intensywnym rozwojem rzemiosła. Szczególnie duże znaczenie miały ośrodki metalurgiczne: kaukaski, iberyjski i anatolijsko-bałkański, których głównym czynnikiem lokalizacji była baza surowcowa. Przetwórstwo miedzi, a także złota, wpłynęło na dalekosiężną wymianę surowców i produktów ich przetworzenia, do czego wykorzystywano szlaki morskie i rzeczne.
Epoka brązu była okresem niezwykle ważnym z punktu widzenia kształtowania się osadnictwa na terenie Europy. Wtedy to bowiem rozpoczął się proces powstawania wielkich ugrupowań kulturowo-osadniczych, będący pierwszym przejawem stabilizacji demograficznej na kontynencie europejskim.
Północna część kontynentu, zajmowana przez plemiona germańskie, słowiańskie i celtyckie, utożsamiana była powszechnie ze światem barbarzyńskim, a ów stan zacofania pod niektórymi względami utrzymywał się do ostatnich wieków p.n.e. Natomiast na południu, szczególnie w Basenie Morza Śródziemnego, dominowały społeczeństwa bardziej rozwinięte gospodarczo i kulturowo. Ten stan był bezpośrednim następstwem niezwykle sprzyjających warunków przyrodniczych panujących w tej części kontynentu. Pod względem geograficznym rejon Morza Śródziemnego stanowił bowiem w miarę jednolitą całość. Tereny te nie były objęte zlodowaceniami, a zatem na przestrzeni dziejów nie dochodziło tu do ekstremalnych zmian klimatu. Wybrzeża na całej niemal długości sąsiadowały z wysokimi, stromymi zboczami, kręte i poszarpane brzegi z licznymi zatokami dawały schronienie statkom, a stosunkowo niewielkie odległości między wyspami zapewniały możliwość żeglugi. Wreszcie ciepły klimat z wystarczającą ilością opadów i żyzne (w owych czasach) gleby gwarantowały względnie dobre warunki rozwoju rolnictwa. Mając tyle wspólnych cech ludy tamtejsze, dzięki żegludze, nawiązywały z czasem wiele ścisłych kontaktów. W rezultacie rozmaite odkrycia kulturowe i gospodarcze rozprzestrzeniały się znacznie szybciej niż miało to miejsce w centralnej części kontynentu. Nie bez znaczenia był również fakt, że w bezpośrednim sąsiedztwie istniały rozwinięte cywilizacje Mezopotamii, Syrii czy Egiptu, wywierające znaczący wpływ na rozwój gospodarczy całego regionu. To tłumaczy fakt, dlaczego największe starożytne europejskie cywilizacje — grecka i rzymska, których liczne ślady odnajdujemy we współczesnej kulturze, powstały właśnie w tym rejonie.
Początki epoki żelaza przypadają na czasy, kiedy pierwsze cywilizacje były już dobrze wykształcone, ale właściwa epoka żelaza rozpoczęła się wraz z opanowaniem i upowszechnieniem technik metalurgicznych oraz stopniowym wypieraniem dawnych surowców używanych do wyrobu podstawowych narzędzi. Przejście do nowej epoki nastąpiło najwcześniej na Bliskim Wschodzie (ok. 1200 p.n.e.), skąd umiejętność obróbki żelaza przeszła na wyspy Morza Egejskiego, do Grecji (ok. 1000 p.n.e.), Italii (ok. IX w. p.n.e.), Bałkanów (VIII–VII w. p.n.e.) i na dalsze tereny Europy. Na obszarze Europy Środkowej epoka żelaza rozpoczęła się około 750–400 p.n.e. i trwała, w znaczeniu historycznym, do początku wielkiej mechanizacji; w sensie archeologicznym skończyła się w XIII w. W sąsiedztwie miejsc występowania rud żelaza powstały względnie duże ośrodki osadniczo-metalurgiczne, głównie w Hiszpanii, Grecji i w środkowych Włoszech. Wkrótce Europa stała się największym producentem surowca i wyrobów metalowych. Wtedy to powstał także nowy system osadniczy na kontynencie — osiadły tryb życia związany z rolnictwem i handlem oraz eksploatacja surowców naturalnych i ich przetwórstwo wpłynęły na powstanie lokalnych względnie trwałych skupisk ludności, będących zalążkiem przyszłych miast.
Miasta odgrywały ważną rolę już w czasach prehistorycznych (np. Troja, Mykeny), a przede wszystkim w antycznych. W wielu przypadkach stanowiły odrębne miasta-państwa (tzw. polis) i ośrodki cywilizacji (Sparta, Korynt). Niektóre z nich osiągały przy tym liczbę mieszkańców, którą obecnie uznaje się za typową dla dużych miast (np. Ateny liczyły w okresie rozkwitu prawdopodobnie ok. 120 tys. mieszkańców). Do najstarszych należą miasta greckie: Knossos (1. poł. II tysiącl. p.n.e.), Ateny

, Pylos i Mykeny (2. poł. II tysiącl. p.n.e.), Panormos (Palermo) VIII/VII w. p.n.e. i inne. Ich lokalizacja była uwarunkowana przede wszystkim względami bezpieczeństwa, a więc zajmowały przeważnie obszary trudno dostępne, z reguły na wyniesieniach lub skałach, co ułatwiało rozbudowę murów i fortyfikacji na stromych zboczach (Akrokorynt, Akropol)

. Na wzgórzu położony był również najstarszy ośrodek starożytnego Rzymu (VII w. p.n.e.) — Palatyn, wokół którego rozrosło się później miasto na siedmiu wzgórzach. Powstanie i rozwój miast w Europie Zachodniej i Środkowej związane było z ekspansją Cesarstwa Rzymskiego. Powstała wtedy m.in. Alezja (2 poł. I w. p.n.e.),

Augusta Treverorum (Trewir — od poł. I w. n.e. kolonia rzymska), Akwileja (II w. p.n.e.), będąca w okresie cesarstwa punktem wyjścia szlaku bursztynowego, Saragossa (kolonia rzymska Caesaraugusta, zał. ok. 25 p.n.e.), Walencja (kolonia rzymska Valentia Edetanorum, zał. 138 p.n.e.) i wiele innych. Miasta założone w tym okresie, choć wielokrotnie później zmieniały swą postać i znaczenie, nie zniknęły z mapy Europy. Niektóre z nich wciąż są znaczącymi ośrodkami gospodarczymi, kulturalnymi czy handlowymi, inne wyznaczają przebieg wielu współczesnych granic, wzmacniając — jak przed wiekami — oddziaływanie naturalnych barier.
W owym czasie prawie cały teren Europy Środkowej i Północnej pokrywały rozległe puszcze, wśród których rozsiane były na polanach pojedyncze osiedla lub ich skupiska. Tylko nieliczne obszary, przede wszystkim leżące wzdłuż szlaków handlowych, charakteryzowały się stosunkowo dużą gęstością zaludnienia. Rzeki pełniły funkcję naturalnych drogowskazów i właśnie zbocza dolin i tereny położone w pobliżu jezior były najgęściej zaludnione. Niekiedy osady z okresu wpływów rzymskich leżały w odległości niewielu kilometrów. Cechą charakterystyczną osadnictwa na tych terenach są natomiast grody obronne. W porównaniu do neolitycznych osad, otoczonych palisadą, niewysokimi wałami i niezbyt szerokimi fosami, były one silnie umocnione. Większość z nich posadowiona była na obszarach nizinnych, na wyspach (m.in. Kruszwica

— gród i otwarte osady epoki brązu i wczesnej epoki żelaza; Paryż — osada celtycka), w zakolach lub widłach rzek, na wyniesieniach wśród bagien itp., zapewniających bezpieczeństwo, a jednocześnie podnoszących walory komunikacyjne. Z położeniem nizinnym wiązały się jednak inne niebezpieczeństwa. Około VIII–VII w. p.n.e. na obszarze znacznej części Europy zwiększyła się ilość opadów, co w konsekwencji spowodowało podniesienie się poziomu wód gruntowych, zwłaszcza w jeziorach i bagnach, i zagroziło dalszemu funkcjonowaniu osad. Warunki środowiska stały się przyczyną wyludnienia licznych osad, np. Biskupina, czy też osad leżących w południowych Niemczech. Istniały także warownie na terenach górskich i podgórskich, z reguły o strategicznym położeniu, mniejszych rozmiarach i znacznym rozproszeniu, spowodowanym odmiennym, pastersko-hodowlanym typem gospodarki. Osiedla epoki brązu i żelaza nie osiągały jednak w owym czasie poziomu rozwoju miast starożytnych, tym niemniej, zdaniem wielu badaczy, można je uznać za zalążki przyszłych miast.
Charakterystyczny dla omawianego okresu dynamiczny rozwój handlu sprawił, że nawiązana została łączność między społeczeństwami niekiedy bardzo od siebie oddalonymi. Do najlepszych kupców należeli Fenicjanie, których szlaki żeglugowe wiodły do Egiptu, Libii, na Sycylię, do Kartaginy i na Półwysep Iberyjski (Gibraltar), a także Kreteńczycy i Grecy żeglujący między Atenami i Peloponezem

a Sycylią (Syrakuzy — kolonia grecka, założona ok. 733 p.n.e. na miejscu wcześniejszej osady), wybrzeżami Galii (Massalia, ob. Marsylia — założona w VI w. p.n.e.), Morzem Czarnym oraz Kretą, Sycylią i Cyprem. Handel podniósł znaczenie tych regionów, gdzie znajdowały się zasoby poszukiwanych surowców. W okresie dominacji Rzymu szlaki handlowe prowadziły z Włoch do Grecji, Egiptu, Galii, Hiszpanii, a także na Sycylię i do Kartaginy. Istniały wtedy także szlaki lądowe łączące Rzym z prowincjami. Na północ Europy wiódł szlak jutlandzki, łączący Peloponez z Morzem Północnym (wzdłuż Łaby, do zachodnich wybrzeży Jutlandii), a w pierwszych wiekach n.e. rozkwit przeżywał szlak bursztynowy prowadzący z wybrzeży Morza Bałtyckiego do północnych Włoch i Morza Egejskiego. Istnienie szlaków handlowych było istotnym czynnikiem intensyfikującym rozwój miast, zarówno tych położonych na wybrzeżu (np. Massalia), jak i leżących wzdłuż szlaków lądowych (Akwileja, Emona ob. Lublana, Vindobona ob. Wiedeń, Kalisz i wiele innych).
Około 1000 p.n.e. i w wiekach późniejszych nastąpiły istotne zmiany osadnicze i migracje ludności w Europie. Grecy opanowali europejskie wybrzeża Morza Śródziemnego, a następnie zachodnią i środkową część Półwyspu Apenińskiego zajęli Etruskowie. U podstaw tych ruchów leżało poszukiwanie nowych obszarów, kiedy własne tereny nie zaspokajały już potrzeb rosnącej liczby rolników, rzemieślników i kupców. Osadnicy przynosili na nowe ziemie własne doświadczenia społeczne i gospodarcze, dzięki czemu na zajętych terenach powstawały rozległe i bogate miasta (np. na Sycylii, południowych wybrzeżach Włoch i Francji, w Toskanii). Obszary nad Morzem Czarnym zasiedlili Scytowie, na Bałkany dotarli Ilirowie i Dorowie, w Anatolii pojawiły się tzw. ludy morskie, a w V–III w. p.n.e. znaczne tereny zachodniej i środkowej Europy (zachodnia Francja i Nadrenia) zajęli Celtowie. Ich wysoko rozwinięta kultura, oddziałująca na sąsiadów ujednoliciła kulturę Europy i doprowadziła do powstania wielu organizmów plemiennych, stanowiących przejście do przyszłych organizmów wczesnopaństwowych. Podobnie północna część Europy została objęta intensywną migracją ludności. Na obszarze północno-zachodnich Niemiec i w Skandynawii wyodrębniały się plemiona germańskie (m.in. Goci, Gepidowie), które opuściły swoje siedziby i osiedliły się na południowym wybrzeżu Bałtyku. Powodem tej wędrówki było także poszukiwanie terenów uprawnych, jako że ubogie gleby szwedzkie nie mogły wyżywić wzrastającej liczby ludności. Grupy plemion skandynawskich nie stały jednak na znacząco wyższym poziomie cywilizacyjnym niż ludność miejscowa, a zatem pod ich wpływem nie nastąpił wyraźny rozwój gospodarczy i kulturowy zajętych terenów.
U progu ery nowożytnej ludy zamieszkujący Europę osiągnęły już ten poziom rozwoju kulturowego i gospodarczego, który w znacznym stopniu uniezależniał ich od przyrody, chociaż ciągle jeszcze granice ekumeny były wyznaczane przez warunki środowiska (głównie ukształtowanie powierzchni, temperaturę, warunki wodne, obecność lasów itp.). Szczególnie wyraźnie zjawisko to występowało w Basenie Morza Śródziemnego i w zachodniej Europie, chociaż także na rozległych terenach Europy Środkowej i Północnej, pozostających pod wpływem plemion barbarzyńskich, upowszechniały się nowe sposoby gospodarowania. O rozmieszczeniu ludności w coraz większym stopniu decydowały względy polityczne, społeczne, religijne i gospodarcze, warunkujące tempo rozwoju technologicznego poszczególnych społeczności, natomiast czynniki środowiskowe powoli schodziły na dalszy plan.
Istotną rolę w tym względzie odgrywało poczucie wspólnoty i tożsamości plemiennej (narodowej), dorobek kulturowy, poziom rozwoju technologicznego, a wreszcie ustrój społeczno-polityczny i gospodarczy. Większa część wielkich ugrupowań etnicznych zamieszkujących stale te same rejony Europy, od początku pierwszego tysiąclecia ery nowożytnej stała się podstawą dla tworzących się w średniowieczu narodowości i trwałych organizmów państwowych, a w konsekwencji, wpłynęła na dzisiejsze zróżnicowanie ludności na terenie Europy.
Ludzie od najdawniejszych czasów korzystali z zasobów Ziemi, ale jednocześnie byli podporządkowani prawom natury, tym bardziej, im niższy był ich rozwój cywilizacyjny. A zatem ich podstawowym dążeniem było takie przeobrażenie otaczającego środowiska, które pozwoliłoby im osiedlać się w dowolnym miejscu i gospodarować w wybrany przez siebie sposób. Wiązało się to z wynajdywaniem nowych bardziej wydajnych narzędzi, pozwalających na działania w środowisku i wykorzystywanie jego zasobów, doskonaleniem metod pracy, a więc z rozwojem technologicznym. Nie byłby on jednak możliwy bez refleksji nad relacją między człowiekiem a światem przyrody. Nie wiadomo dokładnie, kiedy po raz pierwszy ludzie zdali sobie sprawę z własnej tożsamości i odrębności od otaczającego środowiska. Wiadomo natomiast, że był to początek drogi od życia całkowicie podporządkowanego naturze do egzystencji determinowanej przez kulturę i tradycję.
Nie oznacza to jednak, że przy tak wysokim rozwoju technologicznym, jaki charakteryzuje współczesną gospodarkę Europy, czynniki środowiskowe nie mają wpływu na osadnictwo. W granicach wielu państw (kraje alpejskie, skandynawskie) rozpościerają się rozległe obszary prawie lub całkowicie niezamieszkane. Są to te tereny, w których kumuluje się oddziaływanie różnych barier osadniczych — niedostatku ciepła i światła, bariery grawitacyjnej, deficytu lub nadmiaru wody i innych, chociaż — jak już wspomniano — wiele z tych barier udało się już przełamać.
W warunkach udoskonalonej techniki wojennej i uzbrojenia, zaniechano obserwowanego jeszcze w średniowieczu lokalizowania osiedli w trudnodostępnym terenie gwarantującym bezpieczeństwo. Coraz doskonalsze metody produkcji rolnej, polegające na nawadnianiu pól, płodozmianie, uprawie mechanicznej i stosowaniu nawożenia zapobiegają wyjaławianiu gleb, a ponadto pozwalają na uzyskiwanie wysokich plonów praktycznie w każdych warunkach środowiska. Z kolei zmiana rzeźby poprzez stosowanie tarasowania zboczy zapobiega erozji gleb i w konsekwencji umożliwia rolnicze wykorzystanie terenów, które w przeszłości uległy degradacji lub są poważnie zagrożone degradacją (Basen Morza Śródziemnego i Bałkany). Rozwój przemysłu i produkcja wyspecjalizowanych maszyn, nie tylko zwiększa — jak już wspomniano — intensywność i rentowność uprawy polowej, ale także pozwala na przełamanie bariery orograficznej, wyłączającej z osadnictwa strome zbocza i łańcuchy górskie. Wraz z rozwojem technologicznym niweluje się teren, drąży tunele, wycina półki skalne, buduje estakady, wiadukty, wreszcie wznosi budowle na niedostępnych w przeszłości obszarach. Dynamiczny rozwój handlu i ekspansja Europejczyków na inne kontynenty rozszerzyły znacznie zasięg ekumeny, umożliwiając zasiedlenie nowych terenów, także tych o zbyt chłodnym klimacie, ubogich w surowce naturalne i żywność. Wreszcie występowanie i eksploatacja surowców, w tym przede wszystkim rud metali i paliw kopalnych, będących w przeszłości głównymi czynnikami warunkującymi koncentrację ludności, również straciły na znaczeniu w warunkach intensywnej wymiany towarowej i wykorzystywania alternatywnych źródeł energii. Stosunkowo najtrudniejsze wydaje się być uniezależnienie się od warunków klimatycznych i wodnych, ale i te bariery zostały przełamane, dzięki nawadnianiu i odwadnianiu terenu, dalekim przerzutom wody, tworzeniu zbiorników retencyjnych itp.


Paradoksalnie, kiedy mogłoby się wydawać, że człowiek dzięki postępowi technologicznemu uniezależnił swą gospodarkę od środowiska przyrodniczego, co więcej, trwale podporządkował przyrodę swoim potrzebom, powodując jakże często jej degradację, pojawiła się idea ekorozwoju (rozwoju zrównoważonego). Koncepcja ta zakłada, że zakres działań służących zaspokojeniu potrzeb człowieka musi być dostosowany do warunków środowiska i nie może powodować ich pogarszania. Innymi słowy: człowiek ze swą działalnością społeczno-gospodarczą winien harmonijnie włączyć się w świat przyrody i uznać jej nadrzędną wartość.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 42 minuty