profil

Historia polskiego pieniądza

poleca 85% 414 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

1. Co to jest pieniądz?

Jest to materialny lub niematerialny środek, który można wymienić na towar lub usługę, wynaleziony przez Fenicjan, którzy jako pierwsi bili monety. W czasach obecnych używana jest papierowa odmiana pieniądza (banknot). Emisją pieniądza na rynek zajmuje się Bank Centralny danego kraju.

2. Początki pieniądza polskiego.

Początki pieniądza polskiego sięgają 2 poł. X w. Pierwszymi monetami były srebrne denary Mieszka I. Emitowano je w niewielkich ilościach i miały one przede wszystkim znaczenie prestiżowe. Każdy kolejny władca bił monety z własnym wizerunkiem. Prowadziło to do występowania w obiegu dużej liczby różnorodnych monet. Na początku XIV w. wraz z królem Czeskim Wacławem, który koronował się na króla Polski pojawiają się grosze praskie. Są to tzw. nummi grossi, czyli pieniądze grubsze.

3. Jak powstawały pierwsze polskie monety ?

Zanim kawałek srebra lub innego metalu stał się monetą, musiał przejść w mennicy przez wiele etapów produkcyjnych aż do otrzymania stopu menniczego w formie niewielkich sztabek. Następny etap polegał na rozklepywaniu owych sztabek młotkiem na cienką blachę o przekroju odpowiadającym grubości monety. Z blachy tej mincerz wycinał krążki i przystępował do bicia monet za pomocą stempla menniczego, wyciskając po obydwu stronach krążka odpowiednie wyobrażenia. Ponieważ blacha nie zawsze była idealnie równa, stąd niektóre monety jednej emisji wykazują dość znaczne niedokładności pod względem wielkości, kształtu a nawet wagi.
Przy wyrabianiu monet średniowiecznych nie ważono każdej monety z osobna, lecz pewną ilość sztuk monet przypadających na grzywnę, np. 240 sztuk, ważono w całości i w razie nadwagi spiłowywano część srebra z grzbietów monet ułożonych w słupek. Na skutek tak niedoskonałej techniki menniczej jedne monety były lżejsze, a inne cięższe. Taki system bicia monet zwany był w średniowieczu al marco. Gdy przy drobnych transakcjach wyliczano kilka sztuk monet, różnica ta była niezauważalna; zgoła inaczej przedstawiała się sprawa przy dokonywaniu większych operacji handlowych, wówczas bowiem jeden z uczestników wymiany mógł ponieść dotkliwą stratę.
Ażeby zabezpieczyć się przed taką ewentualnością, ważono monety o jednakowym stemplu i gdyby np. 240 denarów dawało znacznie mniej niż grzywnę, należało wówczas dopłacić odpowiednią ilość denarów, by uzyskać obowiązujący ciężar grzywny.
System bicia monet al marco wywoływał jeszcze i te ujemne skutki w obiegu pieniężnym, że monety o lepszej zawartości kruszcu były wyławiane i przeznaczane do przetopienia na gorsze. Na skutek tych spekulacji w obiegu pozostawała moneta lżejsza, oczywiście ze szkodą dla skarbu i ludności.


4. Jakim sposobem wybijano brakteaty ?

Z biegiem czasu stara technika nie może już nadążyć z wybijaniem milionów sztuk monet, toteż mennice przechodzą na bardziej ułatwiony sposób produkcji: biją jednostronne monety na bardzo cienkich srebrnych blaszkach, noszące dziś miano brakteatów (łac. bractea - cienka blaszka). Sposób ich wykonywania nie jest dokładnie znany, prawdopodobnie stempel po stronie głównej odciskał się w postaci wklęsłego negatywu.
Nowy sposób bicia monet stał się pewnego rodzaju przewrotem w technice menniczej, a praca mincerza stała się bardziej uproszczona i bardziej wydajna. Ta nowa technika przyjęła się i rozpowszechniła po 1130 r. najpierw w Niemczech, potem w Polsce, Danii, Czechach i innych krajach Europy. Nowe denary typu brakteatowego z bardzo cienkiej blaszki ukazały się w Polsce za Bolesława Krzywoustego. Po raz pierwszy zawierają one czytelny napis z imieniem księcia i nazwą monety, a mianowicie: "Ducis Bolezlai Denarius" (denar księcia Bolesława) lub "Bolezlavs-Denarius" (denar Bolesława).
Brakteaty z czasów Krzywoustego pod względem poziomu techniki menniczej należą do wyjątkowo udanych, a są wykonane a tak cienkiej blachy, że średnica ich jest znacznie większa niż denara. w związku z poszerzeniem pola monety rytownik miał możność umieszczać na stemplu różne czytelne napisy oraz precyzyjniejsze niż dawniej rysunki o charakterze politycznym i religijnym.

5. "Miłość" - pierwsze polskie słowo na monecie.

Spośród brakteatów śląskich na uwagę zasługuje denar wybity prawdopodobnie w mennicy raciborskiej na pamiątkę zgody księcia górnośląskiego Mieszka z bratem Bolesławem Wysokim, księciem wrocławskim i dolnośląskim, z polskim napisem "Milost". Napis ten, pochodzący z około 1190 r., jest najdawniejszym pomnikiem języka polskiego. W taki sposób pisano "miłość" jeszcze w XV w. Jak wiemy, na monetach krajów Europy Zachodniej, a również i Polski, umieszczano napisy łacińskie. Wyjątkiem od tej reguły były brakteaty z napisami hebrajskimi

6. Dukat kontra talar

W XV w. ukazują się w Polsce w niewielkich ilościach dukaty. Nazwa dukat upowszechniła się w XV w. w wielu krajach Europy. W Polsce dukat nie odegrał dużej roli handlowej, ale jego nazwa przyjęła się w kraju na stałe i oznaczała każdą złotą monetę o wadze 3,5 g złota. Ustawa z 1496 r. pozwalała wymieniać 30 groszy na 1 dukata. Jednak cena dukata poszła w górę, a równoważnik złotego dukata zaczęto nazywać złotym polskim. Z tego powodu dla odróżnienia jednego złotego od drugiego, ten pierwszy nazwano "czerwonym złotym", zaś złoty polski zachował po dziś dzień nazwę "złoty", jakkolwiek nie miał nic wspólnego ze złotem.
Pod koniec XV w. na zachodzie Europy obok rozmaitych rodzajów monet pojawiła się nowa srebrna moneta obiegowa, gdy wydobycie srebra w kopalniach niemieckich i austriackich znacznie wzrosło. Emisja srebrnych monet o wadze 2 łutów (tj. 24 gramy srebra) bierze swój początek w Czechach. Ta nowa duża moneta miała swoją wartością odpowiadać monetom złotym, tj. florenom i dukatom przy relacji złota do srebra 1:7. Ponieważ monetę tę głównie bito w mennicy Joachimstahl, zwano ją Joachimstahler Grosche, a później w skróceniu Tahler (talar). Stąd powstała polska nazwa talar, skandynawska - daler i dzisiejsza nazwa pieniądza Stanów Zjednoczonych - dolar.

7. Boratynki

Sytuacja w połowie wieku XVII była bardzo napięta. Ponieważ kraj nadal zalany był drobną monetą pochodzenia obcego, znalazł się nowy reformator - Tytus Liwiusz Boratini, który zaproponował, by z kursującej w kraju monety obcej wybić nowe szelągi, a jednocześnie zastąpić dawne, zawierające ok. 12% srebra, nowymi miedzianymi. Wówczas skarb może osiągnąć znaczne zyski na opłacenie długów Rzeczypospolitej bez szkody dla obiegu pieniężnego. Propozycję przyjęto, a zwołana w 1659 r. do Warszawy komisja mennicza uchwaliła wybić 2 mln szelągów miedzanych: milion dla Korony i milion dla Litwy, a ze srebrnej monety orty, szóstaki, trojaki i grosze o wartości od 25 do 30% poniżej wartości nominalnej.
Po uchwale komisji menniczej z 1659 r. podskarbi koronny Jan Kazimierz Krasiński zawarł z Boratinim umowę na bicie małych monet miedzianych, tzw. szelągów nazywanych przez współczesnych boratynkami od nazwiska inicjatora. Gdy w listopadzie 1659 r. pojawiły się owe miedziane szelągi w obiegu, zostały przyjęte niechętnie, a nawet wręcz wrogo. Niechęć do boratynek zaczęła budzić różnego rodzaju podejrzenia, m.in. pojawiły się pogłoski, że "te szelągi są ze szkła robione, że w piasek zakopane w żużel się obracają, że masłem namazane w mąkę jakąś się mienią". Czyli krótko mówiąc, miedź w szelągach była w podłym gatunku.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 6 minut