Czy zgadzasz się ze stwierdzeniem, że nie bogactwo jest przyjacielem, ale przyjaciel bogactwem?

,, Przyjaźń to najwspanialszy i najbardziej kosztowny dar. To sens i znaczenie wszystkich darów, ilekroć ludzie się obdarowywują.’’ (Jan Bosko)
Będę starał się bronić tezy, że to przyjaciel jest prawdziwym bogactwem, a nie, jak wielu twierdzi, bogactwo jest przyjacielem.
Pierwszym, znaczącym argumentem jest fakt, że za pieniądze nie można kupić tak ważnych rzeczy, jakimi są: zdrowie, młodość, wiedza, inteligencja, talent. Przede wszystkim nie można kupić ludzkich uczuć, takich jak przyjaźń, miłość…
Nie należy zapominać również, że bogactwo jest rzeczą nabytą, którą można łatwo stracić, a prawdziwa przyjaźń trwa do,,grobowej deski’’. Jestem przekonany, że jest czymś o wiele trwalszym od majątku.
Nie bez znaczenia pozostaje też fakt, że przyjaciel ma bardzo pozytywny wpływ na nasze życie, pomaga w najtrudniejszych momentach, jak również dzieli z nami najlepsze chwile. Jego obecność jest dla nas bardzo ważna. I tutaj muszę dodać, że pieniądze niejednokrotnie negatywnie wpływają na nasze życie. Ich zarabianie kradnie cenny czas, wpędza w stresy i zabiera zdrowie, bogactwo niszczy pierwotną hierarchię wartości.
Ostatnim argumentem przemawiającym za negatywnym znaczeniem pieniędzy jest fakt, że one dzielą i zmieniają ludzi, pogarszają relacje między nimi, podczas gdy przyjaźń jest przeciwnym zjawiskiem. Jestem pewien, że łączy i zmienia ludzi na lepsze oraz poprawia relacje między nimi.
Przytoczone argumenty, wystarczą, by stwierdzić, że bogactwo nie jest przyjacielem, często można powiedzieć, że jest wrogiem człowieka. Myślę, że również dowiodłem, iż przyjaźń nadaje sens życiu i jest ogromnym skarbem. Wszystko to prowadzi do wniosku, ze to właśnie ona powinna zajmować jedne z pierwszych miejsc na liście naszych wartości, a bogactwo powinno uplasować się na ostatnim.