profil

Kultura Polski średniowiecznej

poleca 85% 770 głosów

Treść Grafika Filmy
Komentarze
Mieszko I Chrzest polski Styl gotycki

Stosunkowo późno, bo dopiero w drugiej połowie w. X, Polska, o której sporo wcześniejszych wiadomości przekazali pisarze obcy: ruscy, niemieccy, arabscy i inni, wystąpiła jako zorganizowane państwo, energicznie broniące swych praw do życia. Władca jednego z plemion wielkopolskich, Mieszko, w toku walk z napastnikami germańskimi, z których pierwsza datowana przypada na r. 963, ochrzcił się w r. 966, by dzięki temu zdobyć prawa, których poganinowi odmawiano. Do końca stulecia nie szczędził też zabiegów, by przez zjednoczenie plemion w dorzeczu środkowej Odry, Warty i Wisły, Polan, z których sam pochodził, oraz Kujawian, Ślęzan, Wiślan, Mazowszan stworzyć organizację państwową, mającą widoki trwałości. Syn jego Bolesław (zm. 1025), któremu historia nadała zaszczytny przydomek Chrobrego lub Wielkiego, dzieło ojcowskie rozbudował tak znacznie, iż mógł sięgnąć po koronę królewską, symbolizującą zarówno przezwyciężenie separatyzmów plemiennych, jak i samodzielne stanowisko Polski w świecie chrześcijańskim. Przyszłość jednak dowiodła, iż piany Bolesława były zbyt śmiałe i trudne dla młodego państwa. Potomkowie jego nie zdołali utrzymać korony, a utracił ją ostatecznie jego prawnuk Bolesław śmiały w krwawym zatargu z kościołem, władcy zaś późniejsi, panujący w dzielnicach, na które królestwo się rozpadło (1138), przez półtora wieku w walkach wewnętrznych i w wojnach z napastnikami z zewnątrz zagubili niemal całkowicie ideologię swych wielkich przodków, pierwszych Piastów na tronie. Dopiero dwaj ostatni przedstawiciele dynastii, drobny ciałem i pochodzeniem, lecz potężny duchem Władysław Łokietek (zm. 1333) i jego syn, Kazimierz Wielki (zm., 1370), przywrócili państwu jego dawną świetność. Łokietek tedy odzyskał w r. 1320 koronę, Kazimierz zaś przez śmiałe reformy prawne, ekonomiczne i poniekąd społeczne, zatarłszy ślady rozbicia wewnętrznego, przez rozsądną zaś polityką zagraniczną zapewniwszy państwu bezpieczeństwo, skierował je na szlaki wspaniałego rozwoju. Na szlakach -tych utrzymywała państwo dynastia Jagiellonów, wprowadzona na tron (1386) przez księcia Litwy, Władysława Jagiełłę, męża wnuki Kazimierza we j, Jadwigi. Rezultat tego małżeństwa, unia z Litwą, pozwolił Polsce unieszkodliwić najgroźniejszego z wrogich sąsiadów, Krzyżaków, rosnąca zaś potęga dynastii sprawiła, iż Polska w. XV stała się mocarstwem stanowiącym o losach Europy Środkowej. Czynnikiem, który przez lat pół tysiąca rozstrzygał o losach kraju, byli jego władcy, organizujący państwo i współdziałający przy tworzeniu się średniowiecznego narodu wśród nieustannych tarć, zatargów i przeróżnych trudności, nic obywających się bez krwi rozlewu. W procesie tym rolę ogromną, podobnie jak w całej feudalnej Europie, odgrywał Kościół, wspierający królów i książąt, ale każący sobie za pomoc płacić przywilejami politycznymi i ekonomicznymi i usiłujący całkowicie uniezależnić się od państwa, a nawet, niejednokrotnie, państwo uzależnić od siebie. Na tym tle dochodziło do ostrych konfliktów nie tylko w pierwszym stuleciu istnienia państwa polskiego, ale również u schyłku średniowiecza, za rządów Kazimierza Jagiellończyka (zm. 1492), który energicznie zmagał się z potężnym klerem,. W toku tych zapasów powstało i rozrosło się możnowładztwo, które, wyodrębniwszy się ze stanu rycerskiego, pod koniec rządów Kazimierza Wielkiego doszło do takiego znaczenia, iż po śmierć', ostatniego Piasta mogło wprowadzić na tron nową dynastię. Umocnił się też stan -rycerski, który - wzbogacony w w. XV - począł przekształcać się w szlachtę, głównego producenta majątku narodowego, i narzucać swą wolę panującemu. Klasa ta równocześnie, w chwili, gdy Polska wraz z resztą Europy wkraczała w progi dziejów nowożytnych, wysuwała się na czoło narodu przez ograniczenie praw plebejskich, mieszczan i chłopów, czym wykreślała ich 7, rzędu czynników decydujących o polityce państwa, zdobywała, bowiem monopol sprawowania w nim rządów. W ten sposób w przeciągu lat pięciuset plemiona, które niegdyś Mieszko i Chrobry siłą zmuszali do zjednoczenia, zmieniły się w jednolity naród, o strukturze odmiennej od reszty Europy, świadomy swego znaczenia i mocy, silnie zorganizowany i gotów sam stanowić o własnych losach. Czynnikiem, który do tej niewątpliwej dojrzałości doprowadził, była zbiorowa, zróżnicowana kultura społeczna, wytworzona na ziemiach Polski w ciągu stuleci, dzielących Mieszka od Kazimierza Jagiellońezyka. Wyrastała ona z dwu podłoży: rodzimego - słowiańskiego, pierwotnie pogańskiego, i napływowego - pojawiającego się z nową religią i tymi wszystkimi pierwiastkami, [które były z nią związane w świecie zachodnim, skąd chrystianizm do nas przychodził. Dwie te warstwy pierwiastków kulturalnych, początkowo wrogie sobie, z biegiem stuleci tak ściśle się. Z sobą zrosły, iż rozpoznanie ich i odgraniczenie, poza dziedziną języka, jest dzisiaj' niemożliwe. Przyczyniało się do tego oddziaływanie dworu panującego, w okresie dzielnicowym -dworów książęcych, oraz organizacji kościelnych, zwłaszcza kurii biskupich i klasztcsśw. Dwór panującego, za którym szło otaczające go możnowładztwo i rycerstwo, przejmował obyczaje obce wraz z ich nazwami I powoli je spolszczał, czego dowodzą wyrazy takie, jak: "król", "ksiądz" - książę, "rycerz", "szlachta" - wywodzące się z języków germańskich. A podobnie postępował Kościół, działający za pośrednictwem swych wyższych dostojników i klasztorów, czego znowu dowodzi słownictwo wyrazami takimi, jak: "kościół", "kapłan", "pacierz", "klasztor", "cmentarz", "szkoła" i mnóstwem innych. W obydwu tych środowiskach, a od w. XIII również w miastach, które po najazdach tatarskich zaludniać poczęli koloniści niemieccy, wytworzyła się swoista kultura prawna, ujednolicona dopiero w czasach Kazimierza Wielkiego, dzięki uporządkowaniu przezeń prawodawstwa. Rządy i reformy ostatniego z Piastów miały charakter przełomowy w dziedzinie całej kultury, król ten, bowiem dbał nie tylko o stronę polityczną i prawną państwa, ale rozumiejąc doniosłość nauki, usiłował stworzyć jej własne ognisko. Owocem tych dążeń było powstanie w Krakowie w r. -1364 studium uniwersyteckiego, które wprawdzie się nie utrzymało, ale którego tradycję podjęła królowa Jadwiga, przeznaczając w testamencie część swego majątku na ufundowanie uniwersytetu. Uczelnia ta powstała w rok po jej śmierci, tj. w r. 1400, i z miejsca poczęła odgrywać rolę niezwykle doniosłą dla państwa i narodu. Jej przedstawiciele brali czynny udział w życiu politycznym Europy w. XV, występując jako rzecznicy państwa polskiego na soborach, na których roztrząsano najdonioślejsze sprawy świeckie i kościelne. Wychowankowie "studium generalnego", jak zwano uniwersytet, zajmując wysokie stanowiska w państwie i kościele, walnie przyczynili się. Do wspaniałego rozkwitu kulturalnego, znamiennego dla Polski stulecia XV. Powolnemu aż po czasy Kazimierza Wielkiego, ą począwszy od nich coraz to silniejszemu wzrostowi kultury społecznej i umysłowej towarzyszył rozwój kultury artystycznej, przebiegający bardzo nierównomiernie na ziemiach polskich. Rozkwitała ona w oparciu o Kościół, jako organizację, która skupiała w swym ręku największe środki finansowe, a nie przechodziła przez te wszystkie wstrząsy, które w okresie rozbicia dzielnicowego osłabiały władzę książęcą i znaczenie życia dworskiego. Gdy więc z zamków królewskich i książęcych dochowały się do dzisiaj jedynie części rezydencji Kazimierza Wielkiego na Wawelu, w obrębie tego samego wzgórza odkryto starą budowlę kościelną, kaplicę św. Feliksa i Adaukta, pochodzącą z czasów pierwszych Piastów. Gdy w Gnieźnie i Poznaniu nie ma śladu zamków sprzed w. XIII, wspaniałe kościoły, katedry i opactwa, z biegiem wieków przebudowywane i zmieniane, pochodzą z w. XI i przede wszystkim XII. Nad zabytkami jednak romańskimi górują budowle gotyckie Wrocławia, Legnicy i innych miast śląskich, wznoszone przez książąt piastowskich, kościoły wielkopolskie i kujawskie, Poznania, Gniezna i Kruszwicy, wreszcie kościoły małopolskie z krakowskimi na miejscu pierwszym. Ściany ich pokrywano freskami, których resztki wydobywa się dzisiaj starannie spod warstw późniejszego tynku, ołtarze zaś wykonywali nieraz mistrzowie tacy, jak Wit Stwosz, którego arcydzieło, rzeźbiony w drzewie ołtarz, zachowało się szczęśliwie w kościele Mariackim. Jedynie Mazowsze, z wyjątkiem starego Płocka, prowincja kresowa, przez całe wieki trzymająca się z dala od życia ogólnopaństwowego, skupionego początkowo wokół Gniezna, później wokół Krakowa, pozostało na uboczu również na polu architektury monumentalnej. Znaczenie tej architektury w dziejach naszej kultury średniowiecznej polegało nie tylko i nie tyle na fakcie, że jej zabytki są dzisiaj dotykalnymi dokumentami świetnej a odległej przeszłości, lecz na tym, iż zabytki te były w średniowieczu ogniskami życia umysłowego, i to aż po epokę Kazimierza Wielkiego, a nawet później, już po powstaniu uniwersytetu jagiellońskiego, w stopniu daleko wyższym niż -dwory królewskie, a tym mniej książęce. W nich to, bowiem żyli, wychowywali się, kształcili i pracowali "literaci", tzn. ludzie biegli w piśmie, powoływani stąd do kancelarii państwowych. Tutaj powstawały pierwsze biblioteki, jak kapitulna krakowska, której najdawniejszy katalog pochodzi z r. 1110. Tutaj tworzono nowe księgi, potrzebne do codziennego użytku kościelnego, na których kartach marginalnie zapisywano godne pamięci wydarzenia, takie jak pod r. 966 "Mesco bapiisatur" (Mieszko się chrzci). Tutaj uczono posługiwania się pismem używanym w całym niemal świecie chrześcijańskim, a więc pismem łacińskim. Tutaj wreszcie, poczynając od w. XIII, gdy obok dawnych klasztorów arystokratycznych, benedyktyńskich i cysterskich, pojawiły się nowe, demokratyczne ("żebrzące"), rozwinięto bardzo ożywioną akcją pogłębiania i upowszechniania chrześcijaństwa, przy czym nieśmiało próbowano 'pisać w "języku gminnym", polskim. Proces ten, gdy raz się rozpoczął:, jął zataczać kręgi coraz rozleglejsze i zapuszczać korzenie coraz głębiej, by w rezultacie, po przełamaniu wielu trudności, przyczynić się do Wytworzenia u schyłku średniowiecza poczucia samodzielności, odrębności i jedności narodowej.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Opracowania powiązane z tekstem

Czas czytania: 8 minut