profil

Gustawa Herlinga-Grudzińskiego „Inny Świat". Wyjaśnij tytuł na podstawie podanego fragmentu.

poleca 85% 2563 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Gustaw Herling Grudziński Inny Świat

Gustaw Herling-Grudziński był pisarzem polskim, jednym z przedstawicieli pokolenia Kolumbów, czyli ludzi, którzy zaczynali wchodzić w swe dorosłe życie, gdy zaczęła się druga wojna światowa. Swoją książkę pod tytułem "Inny Świat" opublikował już w roku 1951, lecz ze względu na panującą sytuację polityczną w Polsce pojawiła się dopiero w roku 1988. "Inny świat" został napisany na podstawie przeżyć autora z obozu pracy na Syberii, w Jercewie. Ciężko mi sklasyfikować ten utwór. Nie jest to ani dokument, ani relacja, ani powieść fabularna. W poruszający i szczegółowy sposób przedstawia nam rzeczywistość panującą w łagrach - tamtejszy sposób życia, proces niszczenia osobowości człowieka, łamania jego woli oraz charakter systemu tam stworzonego.

„Człowiek budzony co nocy - na przestrzeni długich miesięcy, a nawet lat - pozbawiony w czasie śledztwa prawa do załatwiania najelementarniejszych potrzeb fizjologicznych, trzymany godzinami na twardym krześle, oślepiony skierowaną prosto w oczy żarówką, kłuty podstępnymi pytaniami i niesamowitym crescendo urojonych zarzutów, drażniony sadystycznie widokiem papierosów i gorącej kawy na stole - gotów jest podpisać wszystko."

Wszystko odbywa się ciągle według tego samego schematu. Najpierw aresztowanie: przez przypadek, donos, bądź kaprys przedstawiciela władzy. Potem - krótkie śledztwo i oskarżenie, zazwyczaj absurdalne i niemające nic wspólnego z rzeczywistością (na przykład: Szkłowski, oficer, który za mało interesował się "wychowaniem politycznym" swoich podwładnych). Dzięki sposobom, które stosują śledczy, nie ma mowy o jakimkolwiek sprzeciwieniu się oskarżeniom. To po prostu nie jest możliwe. Wyrok - najczęściej kilka lat pobytu w obozie pracy. I tam dopiero wszystko się zaczyna, tam dopiero jest właściwy początek całej tej machiny. Tam najbardziej wydatnie dla gospodarki dysponuje się ludźmi i tam doprowadza się do zatarcia ich tożsamości i człowieczeństwa.
Normalna wydaje się postawa człowieka, który uwięziony próbuje uciec. Tak więc, w obozach musiano temu zapobiec. Wolę człowieka do ucieczki, jego marzenia o wolności łamano przez skrajne wymęczenie psychiczne i fizyczne. W łagrach ludzie traktowani byli jak niewolnicy. I jak niewolnicy pracowali - nawet po 12 godzin dziennie, każdy z nich musiał dawać z siebie więcej niż mógł. Najciężej mieli ludzie pracujący na lesopowale - przy wyrębie drewna, w śniegu i mrozie, z jedną tylko przerwą. Każda praca, a szczególnie ta, prowadziła do wymęczenia człowieka i jego organizmu. Więźniowie mieszkali w brudnych, niezabezpieczających przed Syberyjskimi mrozami barakach. Budynki te były wypełnione niewygodnymi pryczami i nigdy nie gasło w nich światło, co prowadziło do jeszcze większego zmęczenia. Wszystkiego dopełniały głodowe racje żywnościowe, niezaspokajające wymogów organizmu na witaminy i składniki odżywcze. Trochę więcej jedzenia dostawali ci, którzy lepiej i wydajniej pracowali. Byli bardziej potrzebni niż nieefektywna reszta więźniów. Prowadziło to do zaciętej rywalizacji, podziałów wewnętrznych, kradzieży, prostytucji. Rodziły się w ludziach uczucia takie jak pogarda, wrogość i nieufność. Antagonizmy dodatkowo powiększało donosicielstwo popierane i nagradzane przez władze, stanowiące jeden z jej filarów. Dodatkowo starano się zmienić, załamać psychikę więźniów przedłużając ich wyroki na czas nieokreślony, a dom widzeń – „Dom Swidanji" - potęgował ich tęsknotę i desperację. Pozbawiano ich intymności, prywatności, zacierano indywidualność.
Wszystkie te, oraz inne warunki i procesy, jakim poddawano więźniów miały jeden cel: osłabić człowieka na tyle, aby władza mogła na nowo go „wychować” na bezwolną kukłę podległą systemowi, odpowiadającą jej potrzebom, ba, nawet popierającą system. Więzień miał odciąć się od swojej przyszłości, swoich dawnych postaw i zasad i przyjąć te popierane przez władze. Dzięki temu miało przyjść ukojenie, uczucie, że to już koniec męczarni, że zadośćuczynienie zostało wypełnione ,i że jest się już wolnym. I pustym zarazem, „jak wydrążony orzech".

“Tu otwierał się inny, odrębny świat, do niczego niepodobny; tu panowały inne odrębne prawa, inne obyczaje, inne nawyki i odruchy; tu trwał martwy za życia dom, a w nim życie jak nigdzie i ludzie niezwykli."
F.Dostojewski „Zapiski z martwego domu”

“Człowiek jest ludzki w ludzkich warunkach. Uważam za upiorny nonsens naszych czasów próby sądzenia go według uczynków, jakich dopuścił się w warunkach nieludzkich”.

Gustaw Herling-Grudziński

Słowa Grudzińskiego potwierdzają odmienność codzienności „naszej” od „obozowej". Myślę, iż synonimem codzienności łagrowej mogłoby być określenie "warunki ekstremalne". A jak wiadomo, ekstremalne warunki wymagają ekstremalnych zachowań i postaw, takich, których nie zawsze byśmy popierali, nie zawsze budzących naszą sympatię. W łagrach były one rutyną. Inny świat.
Wielu ludzi ulega zmianom pod wpływem mechanizmu upiornego systemu. Myślę, że najlepszym przykładem jest bohater rozdziału „Zabójca Stalina", urzędnik rosyjski. Doprowadzono go do takiego stanu, że załamał się i uwierzył we własną winę. Naprawdę zaczął myśleć, że jest zabójcą Stalina. Innym przykładem może być Machapetian, zgodnie z życzeniem władz donoszący na swoich towarzyszy. Oczywiście również za odpowiednią opłatą.
Jednak nie wszyscy są tak ulegli, nie są też takimi oportunistami. Starają się ciągle zachować człowieczeństwo, nadzieję na wolność, skosztować chociaż jej namiastki. Dlatego w dni wolne od pracy starają się stworzyć unikalną, „świąteczną” atmosferę. Czas spędzają od czasu do czasu w bibliotece lub, jeżeli mają okazję, oglądają filmy w zaimprowizowanej sali filmowej. Grudziński na przykład zdobywa przemyconą książkę "Zapiski z martwego domu" Dostojewskiego i z niej czerpie przez pewien czas siłę. Wszyscy oni ciągle mają nadzieję na ucieczkę, na to, że kiedyś im się uda i przejdą niezmienieni przez system.
Warto wspomnieć o postaci Kostyliewa, gdyż jego postawa i silna wola zasługuje na szacunek. Kiedyś silny w wierze w komunizm, przejrzał na oczy. Za jego „nieprawomyślność" i „szpiegowanie dla państw zachodnich" skazany na łagier. Zaczął nienawidzić bolszewików i postanowił, że nie będzie dla nich pracować. Żeby wypełnić swoje założenie specjalnie parzył dłoń na palniku, dzięki czemu ciągle siedział w szpitalu. Przy selekcji więźniów został skazany na śmierć. Mimo to nadal nie uległ systemowi - na przekór wszystkim popełnił samobójstwo.
Przedstawiony fragment ukazuje nam system działania państwa totalitarnego. Zauważalna jest jego skuteczność w zmienianiu ludzi i eliminacji niepożądanych jednostek. Jednak z obserwacji pisarza możemy wywnioskować, że człowiek jest istotą na tyle silną, żeby przetrwać nawet okrucieństwo stalinowskich łagrów, że są dla niego prawa i wartości nienaruszalne, że trudno przewidzieć jego zachowanie i go zaprogramować, że zawsze będzie starał się być niezależny i wolny.
„Inny świat" powinien być dla nas również pewnego rodzaju ostrzeżeniem. Próbowano już zmieniać człowieka. Nie wyszło. Na pewno zostały wyciągnięte wnioski. Miejmy nadzieje, że nikomu nie przyjdzie do głowy znowu próbować takich rzeczy. Nie chcielibyśmy przecież, żeby świat i panujący w nim bardzo skuteczny system indoktrynacji i terroru opisany w „Roku 1894" Georga Orwella stał się prawdziwy.

Karol Latecki III D nr 8

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 6 minut

Gramatyka i formy wypowiedzi