profil

Dworek szlachecki i jego mieszkańcy w literaturze - matura

poleca 85% 2133 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Eliza Orzeszkowa Adam Mickiewicz

Dwór polski

W literaturze polskiej dwór, dworek jako miejsce rozgrywania się wydarzeń, stały element rzeczywistości kształtującej charakter i życie bohaterów występuje bardzo często. Dwór to inaczej budowla podmiejska, najczęściej drewniana rzadziej podmurowana lub murowana. Oprócz samego dworu w skład zabudowań wchodziły budynki gospodarcze np. stajnie, stodoły. Do przestrzeni domostwa należały także ogrody, sady i użytki rolne. Było to typowe miejsce zamieszkania szlachty. Dlatego dwór polski jest jednym z charakterystycznych motywów literackich i pełni różne funkcje w dziełach literatury narodowej. Można zaliczyć go do toposów literatury narodowej. Sposób jego przedstawienia jest zdeterminowany celami głównymi utworu i funkcją jaka dworek ma spełniać w dziele literackim.

Najpiękniejszy, bardzo obszerny obraz tego motywu literackiego znaleźć można w Panu Tadeuszu Adama Mickiewicza. Dwór w Soplicowie to arkadyjska wizja najpiękniejszych tradycji szlacheckich. Początkowy opis miejsca wskazuje na harmonię ludzi i przyrody:

„Wśród takich pól przed laty nad brzegiem ruczaju
Na pagórku niewielkim , we brzozowym gaju
Stał dwór szlachecki , z drzewa, lecz podmurowany
Świeciły się z daleka pobielane ściany
Tym bielsze, że odbite od ciemnej zieleni
Topoli, co go bronią od wiatrów jesieni
Dom mieszkalny niewielki, lecz zewsząd chędogi,
I stodołę miał wielką, i przy niej trzy stogi
Użytku co pod strzechą zmieścić się nie może
Widać że okolica obfita we zborze,”


Zarówno samo miejsce, sposób życia jak i ludzie zamieszkujący Soplicowo są symbolami polskości. Ten dom pielęgnuje narodowe tradycje, wyrósł on bowiem z tęsknoty i miłości do ojczyzny. Zewsząd otacza polskość: ze ściany spoglądają Kościuszko i Rejtan, zegar kurantowy wygrywa melodię Mazurka Dąbrowskiego, tu grywa się poloneza. Kultywuje się w tym domu staropolską gościnność, przestrzega się obyczajów. Każdy, kto tu trafi, czuje się bezpiecznie i zna swoje miejsce zarówno podczas posiłków, przy stole, jak też podczas spaceru. Gospodarz, Sędzia, bardzo dba o to, aby w jego domu panowała harmonia, życzliwość, gościnność, wyznaje bowiem zasadę: „tym ładem (...) domy i narody słyną, z jego upadkiem domy i narody giną”. Również osoby zamieszkujące dwór są dobre, rozumieją swe obowiązki, są zadowolone z ich spełniania np. Wolski, Gerwazy...
Świat Pana Tadeusza określa odwieczny ład i porządek, który nigdy nie ulega najmniejszym zachwianiom bowiem jest on wyznaczony przez rytm natury. Obok przyrody jest także ceremoniał towarzyski, który nie jest sztuczną formą artystyczną, lecz czymś zupełnie naturalnym. Mieszkańcy w odpowiednio ustalonym porządku chodzą na spacer, zasiadają przy stole, o tej samej porze spożywają śniadanie. Zwyczaje szlacheckie takie jak grzybobranie czy polowanie mają swój odwieczny scenariusz. Dwór w Soplicowie jest kojarzony także z bujnością natury, nawet z jej swoistym nadmiarem, na który składa się ogromna ilość drzew okalających budynek oraz duża ilość warzyw i owoców rosnących w sadzie i ogrodzie.
Można powiedzieć, że jest to miejsce wymarzone, bajkowe, gdzie wszystko musi zmierzać ku dobremu. Taką właśnie funkcję miał pełnić dwór w zamiarze autora – miał być i jest miejscem kojarzonym z najpiękniejszymi polskimi tradycjami i cechami ludzi, które wciąż są pożądane, np. gościnnością, życzliwością, spokojem, uporządkowaniem, poszanowaniem godności.


Kolejnym utworem, w którym odnaleźć można wyraźnie zaznaczony motyw dworu jest powieść Nad Niemnem Elizy Orzeszkowej. Wydarzenia rozgrywają się w tym utworze przede wszystkim w przestrzeni dworu w Korczynie. W utworze znaleźć można następujący opis tego miejsca i jego naturalnego otoczenia:

„W Korczyńskim dworze na rozległym trawniku dziedzińca rosły wysokie i grube jawory otoczone […] gęstwiną koralowych bzów, akacji, buldeneżów i jeszcze niższą jaśminów, spirei i krzaczastych róż.”

Korczyn był jednym „z tych starych, szlacheckich dworów w których niegdyś mieściły się znaczne dostatki i wrzało życie…” Dwór z pozoru niski i mały posiadał w swoim wnętrzu pomieszczenia duże i obszerne – jadalnie, salon z czterema oknami, a wchodząc po schodach ”niegdyś politurowanych i ozdobnych [a] dziś tylko czystych i całych” na obszernym strychu widać wąski korytarz z dwoma drzwiami do pokoi.
Galeria postaci zamieszkujących dwór jest bardzo bogata, ukazuje rozmaite postawy wobec życia i pracy. Emilia Korczyńska to rozkapryszona, sentymentalna hipochondryczka. Przeciwieństwem tej postaci jest Marta pełniąca rolę zarządczyni majątku, pracowita i oddana rodzinie. Podobny szacunek do pracy przejawia Benedykt Korczyński, wciąż zatroskany o swą ziemię i najbliższych.
Jeśli chodzi o obraz tradycji i zwyczajów to życie w Korczynie przedstawione jest realistycznie. Goście bywają tu znacznie rzadziej i jest ich znacznie mniej niż w Soplicowie. A kiedy przyjadą, na przykład na imieniny pani Emilii, rozmawiają o trudnej rzeczywistości, panie noszą przerabiane suknie, zaś panowie rozmawiają o interesach.
Obraz dworu w Nad Niemnem posiada realistyczny wymiar. Realizm przeważa w prezentacji samego dworu, jego kondycji oraz realistycznej prezentacji postaci występujących w tym majątku.

Podobne ujęcie dworu szlacheckiego znaleźć można w Granicy Zofii Nałkowskiej. W tym utworze autorka przedstawia życie mieszkańców Boleborzy – miejsca w którym wychował się Zenon Ziembiewicz i Justyna. Walerian Ziembiewicz, ojciec Zenona, jest rządcą w majątku hrabiów Tczewskich w Boleborzy. Tam znajduje się dworek Ziembiewiczów.

„Boleborza należała do kompleksu majątków tutejszej rodziny obszarniczej, Tczewskich. Był to niewielki, zapuszczony folwark, leżący na peryferiach tych włości, o ziemiach lekkich na przemian i bagnistych.”

Walerian gospodaruje źle, bezładnie i nieumiejętnie. Nie lubi gospodarki i zdecydowanie nie nadaje się do pełnienia swojej funkcji. Sporządzanie rachunków, które jest jednym z jego obowiązków, przekazuje żonie. Sam chodzi po polu z dubeltówką, pilnując jedynie ludzi, by nie kradli. Często zamyka się w gabinecie, nazwanym kancelarią i naprawia różne przedmioty domowe, chlubiąc się tym, że umie wszystko zreperować. Nie stroni również od towarzystwa kobiet. Gdy jego żona dowiaduje się o kolejnych romansach, on błaga ją na kolanach prosząc o przebaczenie i okazując przy tym skruchę, prawdopodobnie nieszczerą.
Walerian jest konserwatystą, przywiązanym do dawnych tradycji, ustalonych hierarchii i przeświadczonym o ich słuszności. Ignoruje sprawy współczesne świata, nie mając żadnych podstaw ekonomicznych, ani możliwości intelektualnych dla podtrzymania mitu o swojej społecznej ważności. Herb jego rodziny tak naprawdę nic już nie znaczy, dla Waleriana jest jednak symbolem dumy i szlacheckiej godności. Gospodarz fałszywie udaje patriotę. Mówi o miłości do ojczyzny, ale są to tylko puste, nic nie znaczące słowa.
W Boleborzy brakuje pieniędzy. Służba oczekuje miesiącami na swoją wypłatę. W dworku pracuje chłopak - Florek, zatrudniony tylko do czyszczenia pańskich butów i nastawiania samowara o każdej porze dnia na życzenie gospodarza. Jest to bezsensowne wydawanie pieniędzy, pielęgnowanie nieuzasadnionych pozorów zamożności. Widać tu ukazanie w krzywym zwierciadle, doprowadzenie do groteski zwyczajów i tradycji, które przedstawiono tak pięknie w Panu Tadeuszu.

”Wszystko zmierzało do tego, aby zachować kształt życia, z którego wyciekła już wszystka treść.”

Wszystkimi siłami i wbrew realiów rzeczywistości gospodarz nie chce dopuścić myśli o tym, że dawny porządek zanika, a jego rodzina ubożeje.
Zachowywanie hierarchii przejawia się między innymi w stosunku Waleriana do chłopów. Gospodarz krzyczy na nich, bije po twarzy. Ta demonstracja siły podkreśla wyższość nad pracownikami folwarcznymi i zarazem pokazuje jak w domu Ziembiewiczów ważne jest przywiązanie do starych zwyczajów w relacji pan- chłop.

Kolejnym utworem, w którym obraz dworu i jego mieszkańców jest jeszcze bardziej przerysowany, groteskowy i sarkastyczny jest Ferdydurke Witolda Gombrowicza. Główny bohater utworu Józio ucieka na wieś do dworku państwa Hurleckich – Bolimowa. Sam dworek jest synonimem konserwatyzmu ziemiańskiego, starej tradycji, przejawiającej się przede wszystkim w nadmiernej celebracji zachowań. Wszystko jest z góry zaplanowane, sztuczne i przejaskrawione.
Mieszkańcy Bolimowa, próbując zachować pewne tradycje, zamykają się w schematy, które tak naprawdę przynoszą więcej szkody, niż pożytku. Po pierwsze ich zachowania są sztuczne i nieprawdziwe. Nie mają takiego charakteru, jaki powinny mieć, są przejaskrawione. Ci ludzie to są stworzeni do pustego, próżniaczego i nudnego życia. Po drugie: zapominają oni o innych bardzo ważnych cechach. Dawne rody charakteryzował między innymi patriotyzm, którego w Bolimowie w ogóle nie ma!
Obraz dworku w Ferdydurke, wraz z zasadami, jakie w nim panują i zachowaniami jego mieszkańców, wywołuje bunt Józia, który pragnie się wyrwać z narzuconych form, oderwać od sztuczności. Główny bohater przybył tu przecież ze swoim przyjacielem, aby szukać naturalności, zapomnieć o schematach. Tymczasem nawet na wsi jest to niemożliwe. Nawet romans z Zosia jest wyraźnym odwołaniem do istniejącego już w świadomości czytelnika schematu z epopeji narodowej, nawet imię ukochanej jest to samo.
Motyw dworku, który z reguły był symbolem szczęścia i rodzinnego ciepła, teraz staje się przyczyną zwątpienia i kolejnego rozczarowania bohatera, szukającego prawdziwych wartości. Okazuje się bowiem, że dworek nie jest już ostoją tego co ważne i prawdziwe jak w Panu Tadeuszu czy Nad Niemnem, lecz kolejną pustą formą, w której egzystują ludzie.

Jak widać dwór szlachecki jest w literaturze nie tylko tłem rozgrywających się wydarzeń, ale ważnym elementem świata przedstawionego w utworach. Środowisko życia bowiem kształtuje poglądy, osobowość i sposób działania bohaterów. Poza tym sposób przedstawienia miejsca jest zależny od głównych myśli utworu. W Panu Tadeuszu, jest to idealna Arkadia, bowiem epopeja miała pokazywać kojące wspomnienie Polski. W Nad Niemnem sposób przedstawienia dworku ma przekonywać czytelnika, że praca jest wartością samą w sobie i daje poczucie szczęścia i spełnienia nawet w trudnych czasach. W Granicy ukazano, jak środowisko negatywnie wpływa na jednostkę i jest przyczyną utraty wartości moralnych. Zaś w Ferdydurke najważniejsze jest ukazanie absurdu ludzkiej egzystencji w sensie ogólnym, a dworek to jeden z elementów rzeczywistości, który jest pustym stereotypem nie dającym nic człowiekowi szukającemu prawdy. Dostrzec wręcz można swoistą ewolucję tego motywu od idealnego świata poprzez realizm do karykatury.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 9 minut