profil

Motyw Ikara i ikaryjskiego lotu w "Odzie do turpistów" Juliana Przybosia i poetyckiej odpowiedzi Stanisława Grochowiaka pt. "Ikar".

poleca 85% 528 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Niespełnione ambicje, aspiracje przerastające własne możliwości, niedojrzała wyobraźnia, która wiedzie w otchłań klęski; ot przymioty, które reprezentuje archetyp Ikara. Mitologiczny bohater, którego megalomania, nieosiągalne pragnienie wzbicia się w przestworza, ku Słońcu, niezmierny entuzjazm, wierność idei dążenia do osiągnięcia wyznaczonego celu, opłacona została straszliwą ceną śmierci. Słynny upadek Ikara w bezkresną toń morza, stał się inspiracją dla artystów, twórców literatury, których dzieła, poprzez wspomniany motyw, nieraz odsłaniają opinie, poglądy oraz zawarty w nich sens i wymowę ideową. Co jednak stanowi o wartości lotu ikaryjskiego jako przedmiocie aluzji w utworach literackich oraz jakie problemy za pośrednictwem owego motywu obrazują owych dzieł autorzy?

Klasycznym przykładem utworów, których problematyka po części natchniona została mitologicznym lotem Ikara, jest wiersz Juliana Przybosia Oda do Turpistów oraz poetycka odpowiedź Stanisława Grochwiaka, utwór pod tytułem Ikar.

Język oraz ideowa wymowa Ody utrzymana jest w tonie śmiałej, nieraz obraźliwej ironii pod adresem turpistów oraz kierunku literatury przez nich reprezentowanym. Podmiot liryczny cynicznie wyraża swój stosunek oraz przekonanie związane z nurtem pojawiającym się we współczesnych kierunkach poetyckich, zwanym turpizmem, swoistym kultem brzydoty, którego fundamenty i idee opierają się na dostrzeganiu piękna nie w tym, co apollińsko idealne, perfekcyjne i mistrzowsko wykonane, lecz w tym, co prawdziwe. Zastanowić się jednak należy, dlaczego poglądy z zewnątrz wyrażające pragnienie poznania prawdy o pięknie, o życiu, tak wyniośle moralne idee, wierność wobec natury, budziły kontrowersje wśród takich osobowości jak Julian Przyboś?

Aspektem irytującym podmiot liryczny wiersza bynajmniej nie jest dążenie turpistów do osiągnięcia prawdy jako głównego źródła ekspresji estetyki w sztuce. Nie uznaje jednak tego, iż to czym przejawia się prawda, może okazać się bolesne, wydobywać najgłębsze uczucia, od litości, żalu, skruchy, po psychiczne cierpienie, lęk i odrazę. Dlaczego bowiem sztuka, to co stworzone zostało dla człowieka jako przyjemność, element pozwalający na osiągnięcie szczęścia w życiu, poznania sensu ludzkiej egzystencji, budzić w nas winno pejoratywne emocje?

Niech nad martwym Waszym światem
wzniosę się
i spadnę
ryjąc głęboko w połciach mięsa nosem
ażeby sprostać Wam (...)

Aby dogłębnie zrozumieć sens przytoczonego cytatu rozważyć należy problem, dlaczego Ikar, człowiek, którego już tak niewiele dzieliło już od ojczyzny, postanowił wzbić się w przestworza, ku Słońcu, by osiągnąć swój cel, spełnić swe pragnienia? Być może dotarcie do gwiazdy stanowiło dla bohatera miarę poznania prawdy, osiągnięcia szczytu, granic możliwości ludzkiego życia i umysłu, świadczyć miało o wzbogaceniu się o ogromną wartość, doznaniu nieprawdopodobnego szczęścia, odstąpienia od prozaicznych przyziemskich problemów, czynności i sięgnięcia w górę, niczym po zwycięstwo nad marnością i niemocą człowieka? Koncepcja ikaryjskiego motywu wprowadzonego przez podmiot liryczny polega na wskazaniu turpistom bolesnego końca, jaki owemu kierunku jest przeznaczony. Pozostawiając na ziemi ich sztukę, wypowiadające się w utworze indywidium, wzbija się ponad świat, którego pięknem kieruje brzydota, by poznać jej prawdę, los, podobnie jak Ikar łaknący spełnienia swego najwyższego celu. Wzlot ten jest niczym objawienie, poznanie przeznaczenia i odkrycie perspektyw, które rozpościerać się miały przed turpizmem, jako idei traktującej o poznaniu głównych i najbardziej wartościowych źródeł piękna w sztuce.

Jednak i ten Ikar runął. Nie wypełnił swej misji jako zwiastun zwycięstwa, lecz spadł na ziemię i utonął w utopii, fałszu i zakłamaniu, wśród którego, wedle podmiotu lirycznego, egzystowali przedstawiciele poglądu, iż brzydkie to piękne, ładne to szkaradne i na odwrót.

Niczym ironiczne wydać mogłoby się zastosowanie tegoż samego motywu wzlotu pod Słońce w poetyckiej odpowiedzi na krytykę Przybosia; wierszu Stanisława Grochowiaka Ikar. Tutaj jednak bohater jest symbolem sztuki, dla tych, którzy cenią go za wzniosłość, majestatyczność i ceremonialność. Zdaniem podmiotu lirycznego nie oddaje on istoty życia, nie reprezentuje tych wartości, które stanowią o prawdzie i właściwym pięknie ludzkiej egzystencji. Cóż bowiem postać Ikara daje człowiekowi, którego chlebem powszednim jest znój codziennego życia, egzystencja przepełniona prozą, mozołem, trudem i sumienną pracą?

Oto Ikar wzlatuje. Kobieta nad balią zanurza ręce.
Oto Ikar upada. Kobieta nad balią napręża kark.
Oto Ikar wzlatuje. Kobieta czuje kręgosłup jak łunę.
Oto Ikar upada. W kobiecie jest ból i spoczynek.

Celem owej aluzji jest zobrazowanie kontrastu oraz zestawienie dwóch rodzajów piękna oraz postaci je reprezentujących, jako przedmiotu konfliktu oddalających się od siebie poetów. Podmiot liryczny Ikara spogląda bowiem na problem źródeł piękna w sztuce z innej perspektywy, patrzy w odmiennych kategoriach. Nie wybiera on wyidealizowanych postaci, nieskazitelnie szlachetnych w swym postępowaniu i nieodstępnie wiernych swym ideałom. Piękno dla niego mieści się w ramach rzeczywistości, prawdziwego obrazu ludzkiego życia, chwyta on ową prozę i znój jako właściwe wartości stanowiące o istocie egzystencji. O ileż piękniejszy jest wizerunek pracującej kobiety, jej uczucia, emocje, ukazanie nieprawdopodobnie ciężkiego trudu jako prawdy o jej życiu, niźli Ikar, który tylko jest elementem upiększającym, „dekorującym” właściwe życie. Cóż bowiem daje piękna fasada, skoro wnętrze w istocie okaże się ubogie? Czy sztuka może lekceważyć to, co stanowi istotę życia, prawdę, na rzecz tego, co jest jedynie „zapachem słodkiej waty”?

Breughl malował wołu – ten był w pierwszym planie,
Wykląć Breughla, bo w drugim dopiero Ikar jak mucha
Wzbijał się?
Spadał?
Omiatał nieboskłon
Cukrzaną chmurką na lepkim patyku!

Podmiot liryczny nie odrzuca mitologicznego bohatera jako element nieistotny. Jednak inaczej definiuje on piękno; szuka go w trudzie, znoju, cierpieniu, prawdzie. Pragnie wskazać, jak bezradna jest sztuka ikaryjska w obliczu oddania piękna starej, zniszczonej ciężką pracą twarzy kobiecej. Czy właściwym byłoby zatem wykląć je w imię nienagannych, perfekcyjnych kształtów, zostawiając tym samym świat przepełniony słodkim zapachem cukrowej waty? Które zatem wartości świadczą o pięknie: te związane z życiem, czy ze zmysłami?

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 5 minut