profil

Scharakteryzuj postawę Tarrou, bohatera powieści Alberta Camusa ,,Dżuma", na podstawie przytoczonego fragmentu i całego utworu.

poleca 85% 290 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

W podanym fragmencie Jean Tarrou, bohater powieści Alberta Camusa „Dżuma” zwraca się do doktora Bernarda Rieux. Losy obu bohaterów splotły się w Oranie, mieście na wybrzeżu algierskim, na które na w latach 40-tych XX wieku spadła epidemia dżumy. Aby uniknąć dalszych zakażeń i rozprzestrzeniania się choroby na inne tereny, władze podjęły decyzję o zamknięciu bram miasta i uniemożliwieniu mu kontaktu ze światem zewnętrznym. Otoczeni murami, przerażeni mieszkańcy Oranu zmuszeni są do konfrontacji z epidemią. W sytuacji krytycznej ludzie przyjmują skrajnie różne postawy- od czynnej walki i odwagi, poprzez rezygnację, aż do prób ucieczki. Jean Tarrou ukazany został w powieści jako bohater heroiczny, kierujący się zawsze dobrem ludzkim i wyznawanymi wartościami humanistycznymi.
Monolog Jeana Tarrou, wygłoszony do doktora Bernarda Rieux, przyjmuje formę swoistej spowiedzi. Bohater mówi o dżumie, w kontekście jego wypowiedzi „być zadżumionym” oznacza jednak tyle, co „nosić w sobie zło, przyczyniać się do ludzkiej śmierci”. Już na początku bohater wyznaje, że w przeszłości był odpowiedzialny za czynienie zła („(...) powiedzmy, że cierpiałem na dżumę długo przedtem, zanim poznałem to miasto i tę epidemię”). Jest mu z tego powodu wstyd, podkreśla jednak, że działał w dobrej woli.
Tarrou nie ma złudzeń co do otaczającego go świata- nie próbuje go idealizować, ani usprawiedliwiać. Zdaje sobie sprawę z tego, że zło jest nieodłączną częścią natury człowieka („ wszyscy żyjemy w dżumie”), że wszyscy jesteśmy nim zainfekowani i mimowolnie przenosimy bakcyla na inne osoby. Zło jest zarazą, przed którą ma przed nim ucieczki („ z czasem spostrzegłem, że nawet ci, co są lepsi od innych, nie mogą dziś przestać zabijać lub nie pozwalać na zabójstwa”). Przenosi się niepostrzeżenie, samoczynnie, nie wymaga naszego wysiłku ani refleksji. Znacznie trudniej jest postępować dobrze- utrzymanie moralnej, uczciwej postawy wymaga naszej pełnej koncentracji („I trzeba czuwać nad sobą nieustannie, żeby w chwili roztargnienia nie tchnąć dżumy w twarz drugiego człowieka i żeby go nie zakazić). Walka ze złem, nie może zostać wygrana za pomocą półśrodków- jeśli zdecydujemy się podjąć wyzwanie i wypowiedzieć wojnę zarazie, będzie nas to kosztować wszystkie nasze siły, nasz czas, nasze życie. Dopiero, gdy podporządkujemy wszystkie działania temu jednemu celowi, uzyskamy szanse na krótkotrwałe zwycięstwo. Bakcyl jednak nigdy nie umiera i zawsze będzie nieodłącznym towarzyszem ludzkich działań.
Jaką postawę powinien więc przyjąć człowiek, który nie zgadza się na wszechobecne zło, nie chce go rozprzestrzeniać i powodować śmierci innych? Jean Tarrou namawia do czynnej walki. On sam pozostaje aktywny, podejmuje kolejne działania, które mają na celu zniszczenie bakcyla i jak ognia wystrzega się tych, które mogłyby przyczynić się do ludzkiej śmierci. Tarrou nie znajduje żadnego wytłumaczenia dla zabójstwa, bezwzględnie je potępia („Postanowiłem odrzucić wszystko, co z bliska czy z daleka, dla dobrych czy złych powodów, powoduje śmierć lub usprawiedliwia zabójstwo”). Stara się być tolerancyjny, rozumieć i akceptować innych ludzi, unikając jednocześnie nienawiści, która jest jednym z głównych przejawów wszechobecnego zła („usiłuję zrozumieć wszystkich i nie być śmiertelnym wrogiem nikogo”.) Szuka utraconego spokoju, przeczuwając jednak, że odnajdzie go dopiero w momencie śmierci.
Tarrou wybrał trudną, bolesną drogę. Ma niewielu przyjaciół, a przyjęta postawa konsekwentnie zmusza go de rezygnacji z licznych prozaicznych przyjemności. Podejmując walkę ze złem skazał się na ogromny, nieustanny wysiłek i samotność. Mimo to nie oczekuje nagrody, ani podziwu ze strony innych osób. Tarrou wyróżnia się niespotykaną skromnością. Wybór tak trudnej drogi życiowej uważa za naturalny i jedyny słuszny. Postępuje w zgodzie z własnym sumieniem, które nakazuje mu szanować ludzi i służyć im pomocą, zabrania natomiast podejmowania jakichkolwiek działań, które mogłyby się w konsekwencji przyczynić do ludzkiego cierpienia lub śmierci. Poprzez pozostawanie w zgodzie z samym sobą liczy na uzyskanie wewnętrznej harmonii i spokoju. Co ciekawe, Tarrou jest ateistą, jego etykę można więc określić jako laicką. Bohater nie wierzy w Boga, ale sumiennie wypełnia wszelkie zadania i obowiązki chrześcijańskie- służy bliźnim, niesie im pomoc, sprzeciwia się śmierci i opowiada za bezwzględną walką o życie.
Na przyjęcie takiej postawy złożyło się wiele doświadczeń z wcześniejszych etapów życia Tarrou. Jako siedemnastoletni chłopiec uczestniczył w rozprawie sądowej, w której jego ojciec występował jako oskarżyciel. Domagał się on kary śmierci dla oskarżonego i to za jego wnioskiem i wstawiennictwem zapadł wyrok skazujący. Tarrou zapamiętał skazańca jaka przerażonego, skruszonego człowieka, któremu szczerze współczuł. Orzeczoną karę śmierci odebrał jako bezprawne morderstwo, którego nikt nie miał prawa popełnić. Nie mogąc pogodzić się z takim stanem rzeczy, bohater wyprowadził się z domu i zerwał kontakty z rodzicem. Kolejne lata jego życia nacechowane były próbą ucieczki przed złem. Pomimo zdecydowanego sprzeciwu wobec kary śmierci i walki z jej zwolennikami, Tarrou nie zdołał nigdy odnieść całkowitego zwycięstwa. Uświadomiwszy sobie, że jego towarzysze opowiadają się za taką formą wymiaru sprawiedliwości, porzucił ich, czując jednocześnie własną winę i współodpowiedzialność za wszystkie popełnione morderstwa.
W czasie epidemii w Oranie Tarrou pozostaje jednym z najbardziej aktywnych obywateli- podejmuje walkę z chorobą organizując ochotnicze formacje sanitarne, sam też w ich ramach oddaje się ofiarnej służbie chorym. Nie poddaje się pomimo licznych niepowodzeń i nie traci nadziei pomimo, że epidemia rozwija się w zastraszającym tempie. Nie rezygnuje z walki nawet, gdy zaraza osiąga swoje apogeum i wydaje się niemożliwa do zwalczenia. Bezwzględną wierność wyznawanym ideałom Tarrou przepłaca życiem, pada bowiem jedną z ostatnich ofiar epidemii.
Postawę Tarrou cechuje niewątpliwy heroizm. Podejmuje on walkę z epidemią, wiedząc, że nie będzie mógł jej powstrzymać. Pozostaje w Oranie i ofiarnie służy chorym, samemu narażając się na ryzyko zarażenia dżumą. Nie wydaje się odczuwać strachu, nie ma wątpliwości, co do słuszności własnego postępowania. Ofiarnie walczy do końca, ani przez chwilę się nie wahając i nie rozważając możliwości odwrotu. Przyjęta przez niego postawa, wiąże się z samotnością i ciągłą, samotną walką. Tarrou kieruje się ideałami humanistycznymi- człowieka, jego dobro i prawo do życia stawia na pierwszym miejscu i to tym wartościom podporządkowuje wszystkie swoje działania. Opowiada się za życiem, niezależnie od sytuacji i bezwzględnie sprzeciwia się śmierci. Bohater potępia zabójstwo i uważa, że ludzie nie mają prawa „bawić się w Boga” i podejmować decyzji o pozbawieniu kogoś życia. W postaci Tarrou imponuje to, że nieprzerwanie, ofiarnie walczy w obronie swoich ideałów, zdając sobie sprawę z tego, że przyjęcie biernej postawy byłoby równoznaczne z akceptacją zła.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 6 minut

Teksty kultury