profil

Słynne drzewa w literaturze polskiej i obcej

poleca 85% 689 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Leopold Staff Stefan Żeromski Henryk Sienkiewicz Adam Mickiewicz Johann Wolfgang Goethe

Tematem mojej prezentacji jest funkcjonowanie motywu drzewa w literaturze. Odwołam się zatem do utworów różnych epok, zarówno twórców polskich jak i zagranicznych.
Ludzka cywilizacja, można rzec, rozpoczęła się w ogrodzie. Łagodne niebo, blask słońca w oliwnych gajach były natchnieniem poetów czasów najdawniejszych. Cały świat zamykał się wówczas w naturalnym ogrodzie, jaki stanowi Południe Europy, wybrzeże Morza Śródziemnego. Poza jego granicami zaczynało się nieznane – obca klasykom, mroczna przyroda Północy. Plątanina drzew, w której drogi torowały armie i ciągnący ich śladami kupcy, a po zakończeniu wędrówek ludów – misjonarze. Stamtąd docierały niezwykłe towary. Stamtąd nadchodzili barbarzyńcy… Tymczasem dla cywilizacji Północy, las był czynnikiem umożliwiającym życie – dawał ukojenie, żywił i chronił. Poprzez swoją gęstość tworzył pas obronny podczaj niejednej z bitew. Na przestrzeni wieków, coraz bardziej wiązał się więc z historią narodów. Nie dziwi zatem fakt, iż przeniknął w dziedzinę literatury, sztuki i kultury.
Motyw drzewa funkcjonuje w wielu religiach jako symbol istot boskich. Często bywa przedmiotem czci jako połączenie sił podziemnych – korzeni, sfer niebiańskich – korony, z życiem ziemskim – pniem. W starożytnej Grecji drzewa i gaje uznawane były za własność mieszkalną bóstw i nimf. Gdy wycinano las, dla uszanowania i uczczenia tego miejsca, pozostawiano drzewo bogini Artemidzie. W religii chrześcijańskiej mamy natomiast do czynienia z drzewem wiadomości dobrego i złego, symbolizującego wszelki grzech, którego owocu ośmielili się spróbować pierwsi rodzice.
Polską literaturę związaną z motywem drzewa otwiera słynna czarnoleska lipa Jana Kochanowskiego, część naszej mitologii narodowej. Podmiotem lirycznym fraszki, jest właśnie uosobiona lipa, natomiast adresatem – strudzony gość. Drzewo zwraca się do gościa, zachęcając go do schronienia pod swymi liśćmi przed promieniami słońca. Zachwala przy tym swoje zalety – „nie dosięgnie cię tu słońce”, „sprawić umiem snadnie, że człowiekowi łacno słodki sen przypadnie”. Daje więc ludziom ukojenie, beztroskie bytowanie i szczęście. Jabłek wprawdzie nie daje, jednakże za dobrodziejstwa czynione wszystkim, traktowane jest niczym „szczep najpłodniejszy w hesperyjskim sadzie”. Mitologiczny ogród hesperyjski obfitował w jabłonie rodzące złote jabłka. Lipa jest więc tu symbolem dostatku. W całym utworze podkreślona jest harmonia między człowiekiem a przyrodą. Zauważamy tendencję wręcz do idealizowania natury.
Innym dziełem, które zawiera motyw drzewa do podkreślenia niezwykłej harmonii między człowiekiem a naturą jest wiersz Leopolda Staffa „Wysokie drzewa”. To impresjonistyczny obraz pogodnego zmierzchu, powolnego pogrążania się świata w półmroku. Drzewa „w brązie zachodu kute wieczornym promieniem” są dla autora źródłem inspiracji. Piękno i dostojność drzew skłania poetę do snucia lirycznych refleksji na temat oddziaływania przyrody na człowieka. Obcując z doskonałością i pięknem krajobrazu docieramy do tajemnicy – osiągamy szczęście poprzez wpływający kojąco na psychikę ludzką ład. Podmiot liryczny podkreśla związek piękna dobra. Kontemplując rzeczy piękne, stajemy się bogatsi wewnętrznie, wolni i czyści duchowo. Zatem wiersz ten jest wyrazem przekonania Leopolda Staffa o życiodajnym wpływie przyrody na ludzi. Fraza „o, cóż jest piękniejszego niż wysokie drzewa” zarówno rozpoczynająca, jak i kończąca utwór, jest podkreśleniem uroku tych roślin i całej przyrody.
Nie zawsze jednak drzewo symbolizuje harmonię człowieka z naturą. Może być także metaforą tajemnicy, jak w „Królu Olch” Goethego. Wierzba, która dla ojca jest zwykłym, spróchniałym drzewem, dla chorego dziecka jest królem olszyn. Zjawa zaprasza chłopca do pójścia ze sobą. Oferuje wspólną zabawę. Tymczasem rodziciel nie widzi nic, poza zwykłym leśnym elementem. Drzewo to symbolizować może więc tajemnicę – wraz z Królem Olszyn pojawia się nocna mgła, nie jest widoczny dla każdego. Może być także metaforą śmierci – dziecko twierdzi, że jest duszone przez Króla, a chwilę później umiera. W tradycji folkloru duńskiego i niemieckiego postać Króla Olch (Elfów) pokazuje się bowiem osobie umierającej. Ponadto, zjawa może być przenośnią bariery pomiędzy światem dorosłych i dzieci, podkreślać ich hermetyczność.
Ukazywanie cech zła za pomocą drzew wykorzystał także Antonie de Saint-Exupery w „Małym Księciu”. Planeta B-612 zmaga się z problemem baobabów. Stwarzały one zagrożenie podziurawienia struktury tej maleńkiej przestrzeni swymi korzeniami. Jeżeli ich liczba byłaby większa od powierzchni B-612, mogłoby dojść do jej zniszczenia. Walka z tymi drzewami wymaga systematyczności i dyscypliny. „Ziemia planety była przesiąknięta nimi jak robactwem. Jeśli zagapisz się, nigdy nie pozbędziesz się baobabu. Zachwaści całą planetę.” Drzewa te zatem utożsamiają drzemiące w ludziach zło, a także destrukcję świata lub ludzkiej duszy.
Baśniowy motyw zaklęcia w drzewo wykorzystał Juliusz Słowacki w „Balladynie”. „Niechaj wrośnie wszystek w płaczącą wierzbę” – tymi słowami Goplana zaczarowała Grabca. Motywacją wróżki była zazdrość, drzewo zatem utożsamiane jest tutaj z karą za nieodwzajemnione uczucie i obelgi wobec zakochanej kobiety. Zsyła także na niego słowika, by nauczył niewiernego mężczyznę kochać i płakać. Podkreśla jednocześnie, że wierzba ta wciąż żyje. Można to więc interpretować w sposób, iż zamiana w drzewo jest szansą na naprawienie swych błędów.
Motyw drzewa odnajdujemy też w polskiej epopei narodowej -„Panu Tadeuszu” Adama Mickiewicza. Tadeusz, nie mogąc dłużej znieść wychwalania przyrody innych krajów przez Hrabiego, przerywa mu słowami „Czyż nie piękniejsza nasz poczciwa brzezina”. Wyraźnie zarysowuje się tutaj patriotyzm młodzieńca. Drzewo to symbolizuje bowiem całą polską przyrodę, która przez zjawisko szlacheckiego kosmopolityzmu, niemalże przestała być dostrzegalna. W utworze Mickiewicza spotykamy się z niezwykłą malowniczością opisów. Krajobraz Polski widziany „w całej ozdobie”, z całym bogactwem i różnorodnością stanowi nie tylko tło epopei. Zantropomorfizowana przyroda jest bohaterem obrazującym czasami nawet stan ludzkiej duszy. Motyw brzeziny symbolizuje zatem ojczyznę, którą doceniał Tadeusz, a za którą tak bardzo tęsknił Mickiewicz.
Staś, Nel, Kali i Mea – bohaterowie „W pustyni i w puszczy” Henryka Sienkiewicza, podczas pobytu w sercu Afryki, potrzebowali schronienia przed porą deszczową. Dogodnym miejscem okazał się olbrzymi baobab, którego pień, ze względu na swój wiek, był spróchniały i pusty wewnątrz. Po oczyszczeniu i podzieleniu na izby miał zastąpić prawdziwy dom. Fakt, iż Staś Tarkowski nazwał go Krakowem ukazuje miłość chłopca do utraconej ojczyzny – Polski. Baobab w tym utworze jest metaforą nie tylko domu jako schronienia, ale przede wszystkim domu jako ojczyzny.
Przedstawienie rodzinnego kraju za pomocą motywu drzewa wykorzystał także Krzysztof Kamil Baczyński w wierszu „Byłeś jak wielkie stare drzewo…” Utwór powstał w kwietniu 1943 roku – w czasie wybuchu powstania w warszawskim getcie. Podmiot porównuje swój naród do zuchwałego dębu, drzewa wiary, mocy i gniewu, które zaczęto „cieśle orać”. Dęby to najstarsze polskie drzewa – symbol siły i długowieczności. W wierszu przedstawiona jest próba wynarodowienia Polaków przez okupantów, którzy „jęli liście drzeć i ścinać”, czyli pozbawiać naród ludzi wykształconych, mających możliwości wzniecenia woli walki w pozostałych obywatelach. „Ciało w popiół kruszyć” czyli niszczyć, prześladować, zabijać. Naród jawi się Baczyńskiemu jako „na pół cierpiący, a pół martwy, poryty ogniem, batem, łzami”, mimo to jednak wciąż kochający i niezłomny, oczekujący chwili, która zmieni bieg historii. Dąb Baczyńskiego to zatem Polska, która jeszcze nie zginęła.
Różnorodność motywu drzewa w literaturze na tym się jednak nie kończy. W ciemnosmreczyńskich zwaliskach skalnych, obok pięknego krzewu dzikiej róży, rośnie spróchniała limba. Powalona przez burzę, otoczona pleśnią, symbolizuje przemijanie, bezsilność człowieka wobec procesu starzenia się i chorób. Może być także świadectwem dawnej potęgi, świetności, pokonanej przez czas. Podmiot liryczny zdaje się cierpieć z powodu losów limby. Słowa „czerwonym próchnej limba świeci” sprawiają wrażenie, iż drzewo krwawi. Limba, w cyklu sonetów „Krzak dzikiej róży w Ciemnych Smreczynach” Jana Kasprowicza, jest starością, przemijaniem i powalonymi nadziejami ludzkości.
Pod postacią drzewa Halina Poświatowska w wierszu „(…) dlaczego nie drzewem” ukryła losy człowieka. To refleksja nad biologicznym trwaniem. Drzewo, bez sprzeciwu, pogodzone z prawami natury, przeżywa swoje życie. Podmiot liryczny wyraża tu ogromną zazdrość – drzewo każdej wiosny odradza się na nowo w przeciwieństwie do człowieka. Motyw ten został wykorzystany do przedstawienia niemożności ludzkiego pogodzenia się ze śmiercią.
Jednakże jednym z najbardziej popularnych drzew w literaturze jest rozdarta sosna w powieści „Ludzie bezdomni” Stefana Żeromskiego. Rosła na samym brzegu zawaliska skalnego. Jej pień połową stał na górze, połową spadał wgłąb zawaliska. To właśnie na nią patrzył doktor Judym rozmyślając nad swoim życiem. Symbolizuje ona losy bohaterów – dramat samotności, poświęcenia dla idei doktora Tomasza nie godzącego się na niesprawiedliwość świata, jednocześnie zadającego ból ukochanej kobiecie. Sosna zatem jest także odzwierciedla tragedię i cierpienie odrzuconej przez niego Joasi.
Co wynika z przytoczonych przeze mnie przykładów, funkcjonowanie motywu drzewa w literaturze jest bardzo różnorodne. Roślina ta może symbolizować harmonię pomiędzy człowiekiem z przyrodą jak „Na Lipę” Jana Kochanowskiego i „Wysokie drzewa” Leopolda Staffa. Można ukryć pod jego postacią tajemnicę, karę, a nawet siły zła jak w „Królu Olch”, „Małym Księciu” i „Balladynie”. Drzewo może być także metaforą ojczyzny, jak w utworach „W pustyni i w puszczy”, „Pan Tadeusz” i „Byłeś jak wielkie stare drzewo…”, a ponadto może przedstawiać los człowieka jak na przykład zastosowane jest to w „Krzaku dzikiej róży w Ciemnych Smreczynach”, „(…)dlaczego nie drzewem” i w „Ludziach bezdomnych”. Drzewo to bowiem magiczna roślina, interesująca twórców od początku świata. Jak pisał włoski eseista Guido Ceronetti – „Drzewa nie są zielenią: to nasi starsi bracia unieruchomieni”.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 8 minut