profil

Wizerunek zbolałego ojca i jego córki w „Trenach”. Jak Kochanowski podkreśla swoje uczucia?

poleca 85% 723 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Ból i rozpacz ojcowska po stracie ukochanego dziecka znalazły odzwierciedlenie w poezji Jana Kochanowskiego. Z bólu tego powstał cykl utworów poświęconych zmarłej, zwany trenami. Bohaterką ich jest niespełna trzyletnia córka autora, Urszulka.

Czytając te wzruszające wiersze, możemy prześledzić różnorodny stan uczuć zrozpaczonego ojca – pisarza Jana Kochanowskiego. Na kartki papieru przelał on swój ból i wielkie cierpienie jakie spotkało go po stracie dziecka. Przypuszczam, że właśnie w tym rodzaju twórczości szukał on ratunku i pocieszenia dla własnej nieszczęśliwej duszy.

Przykładem na jego wielkie cierpienie jest fragment jednego z trenów, kiedy to widok pozostałych po córce ubranek, wzmaga ojcowską rozpacz:

„Nieszczęsne ochędóstwo, żałosne ubiory
Mojej najmilszej cory
Po co me smutne oczy za sobą ciągniecie,
Żalu mi przydajecie.”

Tren ten celowo zbudowany jest na zasadzie kontrastu między przeszłością a teraźniejszością. W ten sposób dziecięce ubiory przywodzą poecie na myśl, ich przeznaczenie w zestawieniu z ich obecną bezużytecznością. Mówią o tym słowa:

„ Już ona członeczków swych wami nie odzieje –
Nie masz, nie masz nadzieje!”

W wersach tego „żałobnego” utworu występuje apostrofa do ubrań dziewczynki, „liryczna rozmowa” z dziecięcymi szatkami jest według mnie wyrazem wielkiej miłości i wzmagającego się na ich widok smutku i żalu. Pomimo, że nie chce on, aby mu cokolwiek ją przypominało, ogląda pozostałe po dziecku stroje, co jeszcze bardziej potęguje jego cierpienie. Wypowiada słowa:

„Już letniczek pisany
I uploteczki wniwecz, i paski złocone.”

Uczucie żalu wzmaga jeszcze bardziej rozbieżność między pragnieniami i nadziejami rodziców co do przyszłości córki, a okrutną rzeczywistością.

„ Nie do takiej łożnice, moja dziewko droga,
Miała cię mać uboga
Doprowadzić! Nie taką dać obiecowała
Wyprawę, jakąć dała
Giełzdeczko tylko dała a lichą tkaneczkę
Ociec ziemie bryłeczkę”

Oglądając „żałosne ubiory” poeta z przykrością stwierdza, że wszystko bezpowrotnie przepadło. Kończy tren VII słowami:

„Niestetyż, i posag, i ona
W jednej skrzyneczce zamkniona”

Jan Kochanowski wspomina postać dziewczynki, rozpamiętuje jej zalety. W ten sposób sam zadaje sobie jeszcze większy ból, potęguje uczucie pustki, jaka zapanowała w domu, gdy odeszła z niego ta „maluczka dusza”. Wszystkie te przykre doznania przedstawia w trenie VIII, który swą formą przypomina mi list pisany przez ojca do ukochanego dziecka.
Zwraca się do niej:

„Wielkieś mi uczyniła pustki w domu moim
Moja Orszulo, tym zniknieniem swoim”

Okrutna jest dla pisarza rzeczywistość która nastąpiła po tej wielkiej tragedii.
Zbolały, zrozpaczony ojciec wraca wspomnieniami do minionych dni, w których jego córeczka była główną postacią w domu. Określa Urszulkę jako, dziewczynkę żywą, roześmianą, szczebiotliwą, pogodną, wesołą, ale jednocześnie karną, posłuszną, roztropną, skromną i z radością okazującą rodzicom uczucia. Mówi do niej z dużą czułością:

„Tyś za wszytkich, za wszytkich śpiewała,
Wszytkiś w domu kąciki zawżdy pobiegała
Nie dopuściłaś nigdy matce się frasować
Ani ojcu myśleniem zbytnim głowy psować
To tego, to owego wdzięcznie obłapując
I onym swym uciesznym śmiechem zabawiając”

Poeta w swoim przepełnionym smutkiem dziele „rysuje” niepospolity portret Urszulki, przedstawia jej gesty, zachowania, wychwala liczne cnoty. Jego ojcowska miłość sprawia, że postać dziewczynki jest nieco wyidealizowana, wyolbrzymione są jej zdolności i talenty. Lecz uważam, że jest to prawidłowe zachowanie ojca, który stracił ukochaną córkę, tę która była dla niego wielkim „skarbem”. W opisach dziecka za życia, używa zdrobnień (np. „maluczka dusza”), natomiast słowa odnoszące się do rodziców są bardzo ubogie w treść (np. „mać uboga”). Na podniosłą atmosferę utworu wpływa patos, występujący w słowach odnoszących się do śmierci, np. „cora”, „sen żelazny”.

Pełen smutku i żalu, na pewno ze łzami w oczach Kochanowski w bardzo obrazowy sposób przedstawia dom żałoby, dom pusty i cichy. Być może w ten sposób szuka pocieszenia.

„Teraz wszystko umilkło, szczere pustki w domu,
Nie masz zabawki, nie masz rozśmiać się nikomu.
Z każdego kąta żałość człowieka ujmuje,
A serce swej pociechy upatruje”.

Delikatnie, z dużym wzruszeniem wyraża wielki żal do Urszulki za to, że przedwcześnie odeszła, pozostawiając po sobie pustkę i zbolałe ojcowskie serce. Zwraca się do niej słowami:
„Moja droga Orszulo bodaj ty mnie była
Albo nie umierała lub się nie rodziła!
Małe pociechy płacę wielkim żalem swoim
Za tym nieodpowiednim pożegnaniem twoim”.

Ogrom rozpaczy ojca ujawnia się w momencie kiedy to poeta w trenie XIII obwinia zmarłą za to, że roznieciła w jego sercu nadzieję, a później nagle odeszła, pozostawiając mu tylko „połowę duszy” i „ wielką tęsknotę”.

Po tym wyznaniu autor stwierdza, że to on powinien umrzeć, a nie jego ukochana córeczka. To ona powinna opłakiwać jego śmierć.

„Opakeś to, niebaczna śmierci, udzieleła
Nie jać onej, ale mnie ona płakać miała”

Ubrania, zabawki, pustka, cierpienie i wielka tęsknota to jest wszystko co pozostało naszemu wielkiemu poecie – Janowi Kochanowskiemu po ukochanej córce. Teraz przyszło mu żyć tylko wspomnieniami.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 4 minuty