profil

Analiza i interpretacja ballady Goethego "Król elfów".

poleca 85% 314 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Goethe

Nie wszystko da się pojąć rozumem – do takiego wniosku doszli ludzie zwani w historii romantykami. Uważali oni, że istnieją na świecie takie zjawiska, których nie da się wytłumaczyć w żaden racjonalny sposób, ani udowodnić doświadczalnie. Twierdzili, że to serce jest najważniejszym narzędziem umożliwiającym poznanie świata. Dla romantyków otaczająca ich rzeczywistość składała się tak naprawdę z dwóch warstw – realnej, którą można poznać empirycznie i fantastycznej, dostępnej tylko dla wybitnych jednostek. Takimi uprzywilejowanymi osobami byli oczywiście oni sami (jako artyści kreujący nowe światy), dzieci (jako istoty czyste i niewinne) oraz inni, jeśli tylko byli dostatecznie wrażliwi i uczuciowi. Jedynie oni widzieli egzystujące w nierzeczywistej sferze istoty takie jak na przykład duchy, driady czy elfy.
Autorzy romantyczni opisywali więc fantastyczne światy nierzadko odwołując się przy tym do ludowych opowieści lub lokalnej mitologii. Tak zrobił również Johann Wolfgang Goethe w swojej balladzie „Król Elfów” – tytułowa postać to zaczerpnięty z germańskich mitów duch zamieszkujący lasy. Sam wiersz jest historią mężczyzny wiozącego chorego, majaczącego syna na koniu przez las. Dziecko całą drogę opowiada o dręczących je obrazach – ma bowiem wizję, że jest zapraszany do fantastycznego świata przez Króla Elfów („Pójdź do mnie, chodź do mnie”). Ojciec nie wierzy jednak w słowa syna i stara się udowodnić, że to co chłopiec widzi to tylko elementy krajobrazu („to wiatr w olszynach liść rusza”, „to stare trzy wierzby majaczą przez mrok”). Tymczasem podstępny Elf formułuje wciąż nowe zachęty – najpierw oferuje gry („znam ślicznych gier mnóstwo”), kwiaty („pełno mam kwiatów”) i bogate ubiory („matka ma chowa złocistych szat w bród”), potem usiłuje skusić chłopca swoimi córkami („me córki troskliwie hołubić się będą”). Gdy okazuje się, że dotychczasowe metody nie odnoszą skutku, Król przechodzi od prośby do groźby – „będziesz oporny, to porwę wbrew woli!”. Dziecko zaczyna wtedy odczuwać ogromny ból („ach jaki ból!”), co jego ojciec odczytuje prawdopodobnie jako pogorszenie stanu. Pragnie jak najszybciej dostać się do celu („ostrogą spiął konia”), gdyż boi się o życie syna. Jednakże siła Króla Elfów jest potężna i osiąga on swój cel tuż przed przybyciem mężczyzny do domu – dziecko umiera i przechodzi do świata nierealnego („i dopadł wrót domu [...] na rękach syn jego już nie żył”).
Akcja „Króla Elfów” rozgrywa się na dwóch płaszczyznach. Przedstawicielem rzeczywistości racjonalnej jest ojciec – nie widzi on tego, co syn i stara się wszystko jakoś wytłumaczyć. Można więc go utożsamić z oświeceniowcem nieczułym na świat duchów. Szczególna osobą w wierszu jest chłopiec – widzi ona zarówno ojca jak i Elfa. Można więc wywnioskować, że z jakiegoś powodu przebywa on na pograniczu dwóch światów, będąc wrażliwym zarówno na bodźce z jednego, jak i z drugiego. Pierwszą przyczyną takiej sytuacji jest stan dziecka – agonalny, na granicy życia i śmierci. Sprzyja to nierealnym wizjom i majakom. Istnieje jednak także drugi powód, mający swoje źródło w ideologii romantyzmu – według tego nurtu dziecko miało dostęp do świata nadprzyrodzonego dzięki swojej niewinności i czystości ducha. Chłopiec jednakże nie pragnie udać się do nieznanego świata. Być może dlatego, że się boi, albo dlatego, że ma na uwadze uczucia ojca. Niestety, jego wola nie jest dostatecznie silna, aby wygrać z mocą Króla. Siła Elfa prawdopodobnie ma swoje źródło w pierwotności natury, do której przynależy. Z powodu nadprzyrodzonego charakteru przyrody czyny tytułowego bohatera są częścią niezależnego od człowieka losu, z którym nie można wygrać. Gdyby jednak rozpatrywać utwór według folkloru duńsko-niemieckiego, należałoby pominąć kontekst romantyczny i odczytać wiersz po prostu jako opowieść o umierającym chłopcu (w tamtejszej kulturze Król Elfów, podobnie jak nasza Kostucha, przychodzi do człowieka tuż przed jego śmiercią).
„Król Elfów” składa się z ośmiu strof czterowersowych podzielonych na wersy krótsze (10 lub 11 sylab) i dłuższe (12 sylab). Analizowany przekład Wisławy Szymborskiej rymuje się męsko i parzyście (aczkolwiek niedokładnie), posiada również charakterystyczny rytm oryginału. O przynależności utworu do ballad romantycznych świadczy charakterystyczny dla tego typu dzieł synkretyzm gatunkowy. Wiersz zawiera zarówno elementy liryki (odpowiedni nastrój, budowa stroficzna), jak epiki (narrator, fabuła) i dramatu (dialog). O romantyczności wiersza decyduje wykorzystanie przez autora ludowych wierzeń oraz ukazanie dwóch równolegle istniejących światów. Przygnębiający nastrój utworu został osiągnięty dzięki metaforycznemu przedstawieniu ponurej pogody („mgły wstają i wloką się”, „wiatr ściga”). Użyte wykrzyknienia (”patrz!”, „chodź ze mną!”, „porwę wbrew woli!”) oraz wielokropki („Król Elfów w koronie...”, „w te olchy...”) podkreślają emocjonalność wypowiedzi bohaterów. Dodatkowo zamieszczone zdrobnienia – „twarzyczka”, „synek”, „tatuś” – ukazują bliskość relacji pomiędzy ojcem a synem.
Wiersz Goethego jest wyrazem właściwej romantyzmowi fascynacji mitologią i występującymi w nich postaciami. Na tej zasadzie występująca w przekazach ludowych postać Króla Elfów została umiejętnie wpleciona w kanwę rzeczywistych wydarzeń i utożsamiona z nieuniknionym losem człowieka. O romantycznym charakterze utworu decyduje także wykorzystanie charakterystycznej formy ballady oraz przekonanie o wyjątkowości dzieci jako osób zdolnych do poznania fantastycznych światów.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 4 minuty

Teksty kultury