profil

Duchowe rozterki Cezarego Baryki związane z rzeczywistością społeczno-polityczną odrodzonej Polski. Przedstaw je na podstawie podanych fragmentów i całej powieści

poleca 85% 1174 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Stefan Żeromski

Cezary Baryka jest głównym bohaterem powieści Stefana Żeromskiego „Przedwiośnie”. Jest on młodym mężczyzną, którego przekonania polityczne nie są ugruntowane, wręcz przeciwnie, chwyta się on każdej dostępnej teorii i wytyka jej wszystkie wady.
W przedstawionym fragmencie Cezary udaje się na spotkanie komunistów, na które zostaje zaproszony przez swojego przyjaciela, gorliwego działacza partyjnego, Antoniego Lulka. Baryka jako jedyny z tłumu kwestionuje założenia komunistów. Uważa on, że klasa robotnicza, która żyje obecnie w ubóstwie i chorobach nie może odbudowywać społeczeństwa. To ją powinien ktoś odbudować i doprowadzić do zmiany tej sytuacji. Twierdzi on, że komuniści powinni wystrzegać się argumentów tego typu, że robotnicy uleczą kraj, powinni raczej „schować te argumenty na dno”, ponieważ są one przeciwko komunizmowi. Mowa Cezarego zostaje jednak przyjęta negatywnie, jeden z działaczy partyjnych złośliwie pyta się, kto niby miałby leczyć społeczeństwo. Baryka twierdzi, iż tego nie wie, że nie wskazuje im jaką drogą mają iść, gdyż on sam jeszcze się uczy. Wspomina jednak, że być może czynnikiem odradzającym będzie nowe państwo polskie. Zdanie to wywołuje ogromne wzburzenie, Lulek wygraża Cezaremu pięściami, inni zebrani również krzyczą. W końcu przewodniczący zebrania pyta się Baryki, czy uważa on, że Polska może zastąpić działania proletariatu. Jednak Cezary nie odpowiada na to pytanie, mówi, że sam jeszcze nie wie.
Fragment ten pokazuje niezdecydowanie Cezarego w kwestii komunizmu. W czasie swojej młodości Baryka był za rewolucją. Kiedy jeszcze mieszkał w Baku z matką uważał, że rewolucja przyniesie dobro, jednak po pewnym czasie zwątpił w to. Zwłaszcza wtedy, gdy jego matka umiera, po tym jak zostaje skazana na ciężką pracę za ukrywanie pieniędzy i kosztowności. W Cezarym dochodzi do przemiany, gdy pracując jako grabarz widzi martwą piękną dziewczynę. Wydaje mu się, że ona woła go, prosi o pomoc. A on nie może nic zrobić. Podczas jego pracy przy zakopywaniu trupów Cezary spotyka swojego zaginionego ojca – Seweryna Barykę. Ojciec przekonuje go do powrotu do kraju i opowiada o „szklanych domach”, które tam zastaną. Domy te miały być wynalazkiem ich kuzyna, który zbudował ich fabrykę. Miały być ciepłe zimą, chłodne latem, czyste i pozbawione wad. Był to symbol nowej, odrodzonej Polski. Cezary uwierzył w to i niecierpliwie czekał powrotu do ojczyzny. Seweryn jednakże po drodze umiera i młody Baryka sam dociera do kraju. Jednak to, co tam zastaje odbiega znacznie od opowieści ojca. Cezary zastaje w Polsce brud i ubóstwo. Jest tym przerażony, wali się w gruzy kolejna jego koncepcja na życie w czystej i wolnej Polsce. Nie należy się zatem dziwić zwątpieniu Cezarego w każdą koncepcję polityczną.
Za radą ojca Cezary udaje się do Szymona Gajowca, przyjaciela rodziców. Gajowiec jest starym kawalerem, za młodu kochał się w matce Cezarego, lecz ta wybrała Seweryna, a Szymon nie pokochał już nikogo innego. Gajowiec wita młodego Barykę bardzo ciepło, rozmawia z nim często o pani Jadwidze, swojej nieżyjącej już ukochanej. Przedstawia również Cezaremu swoją koncepcję polityczną. Jest to powolne odbudowywanie Polski przez ulepszanie armii, ustabilizowanie pieniądza i upowszechnianie oświaty. Jednak i takie postępowanie nie do końca zadowala Barykę. W drugim z przedstawionych fragmentów widzimy rozmowę Cezarego z Gajowcem. Baryka wrócił wtedy z zebrania komunistów i od razu zaczął krytykować postawę Szymona. Wypominał policję, która torturowała więźniów (dowiedział się o tym na zebraniu) i brak działań organiczników. Pyta się Gajowca czemu nie wykupują ziemi, czemu jest tak dużo biedy i żebrzących. Jednak Szymon z pełnym spokojem mówi o braku pieniędzy i powolnych działaniach. Znowu prosi Cezarego o pomoc przy „papierach”, które mają pomóc odbudować Polskę. Baryka jednak krzyczy, że trzeba tu czegoś więcej niż powolnych zmian, że potrzeba jest wielkiej idei, która zmieni ojczyznę. Na koniec mówi, iż ludzie podobni do Gajowca zniszczyli ten kraj i po raz drugi doprowadzą do jego upadku.
W ostatniej scenie książki Cezary bierze udział w manifestacji robotników. Jednak nie jest to spowodowane jego zdecydowaniem się na koncepcję komunistyczną. Robi to, ponieważ chce się zbuntować przeciwko czemuś, sam nawet nie wie czemu. Jest dodatkowo załamany po rozmowie ze swoją ukochaną - Laurą, z którą definitywnie się rozstaje. Ta manifestacja jest więc wyrazem buntu przeciwko całemu światu. Cezary w końcu wydostaje się na przód tłumu i prze oddzielnie. Nie utożsamia się z tłumem, nie chce być jednym z komunistów, jednak chce się zbuntować, pokazać, że dzieje się źle zarówno w jego życiu, jak i całej Polsce.
Cezary jest rozdarty przez całe życie. Nie wie, co jest lepsze, czy powolne odbudowywanie Polski, czy też komunistyczna rewolucja. Na zebraniu komunistów przytacza argumenty Gajowca, natomiast u Szymona posługuje się hasłami komunistów. Ostatnia scena jest wyrazem całej niemocy młodego Baryki. Nie wie, co ma zrobić, chce się przeciw czemuś zbuntować, zniszczyć coś, ale dokładnie nie wie co.

Załączniki:
Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 4 minuty

Teksty kultury