profil

L. Teliga udowodnił, że: "(...) jeśli się naprawdę czegoś pragnie, jeśli się do tego dąży, laur zwycięzcy musi do nas należeć". Uzasadnij słuszność tego stwierdzenia, odwołując się do innej, wybitnej postaci współczesnej, historycznej

poleca 85% 176 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Każdy sportowiec pragnie stać na pierwszym miejscu na posium. Jest to możliwe tylko wtedy, gdy wytrwale dąży się do celu. Sportowcem potwierdzającym tę regułę jest skoczek narciarski - Adam Małysz.
Wszyscy mogą zdobyć laur zwycięzcy. Zależy to od naszego samozaparcia i głębokiej wiary w siebie. Trzeba chcieć wytrwale dążyć do celu i nie zważać na przeszkody. Początkowo małemu Adasiowi trudno było jeździć na niedopasowanych nartach. Był bardzo szczupły i mały. Narty spadały mu z nóg podczas lotu, ale mimo to cały czas trenował i nie rezygnował. Ten upór zaowocował już w roku 1993. Mając szesnaście lat, zdobył brązowy medal na Mistrzostwach Polski Juniorów. Po wywalczeniu tytułu mistrza Polski seniorów, trafił do kadry narodowej, co było jego marzeniem. To wielkie osiągnięcie sprawiło, że Adam nabrał jeszcze więcej siły i zapału do dalszych treningów. Kilka lat później Małysz został zdyskwalifikowany na konkursie w Kuopio. To dało motywację do pokaqzania się z dobrej strony i w dalszej części sezonu wygrał 5 z rzędu konkursów Pucharu Świata.
Pomysł o trenowaniu skoków zrodził się w sercu Adama. Nikt mu nie kazał i nie zmuszał go do uprawiania tej dyscypliny. Wzorując się na dawnych mistrzach skoków narciarskich, próbował skakać tak jak oni. Każą wolną chwilę zamieniał w trening, który był dla niego relaksem i sposobem na wypoczynek. Skoki to dla niego wszystko, aż po dzień dzisiejszy.
Adam Małysz nigdy nie byłby złotym medalistą, gdyby nie wiedział, co jest najważniejsze w życiu. Gdy ożenił się z Izabelą, a na świat przyszła córka, skoki narciarskie odeszły na dalszy plan. Obowiązki ojca przerastały go. Dzień po dniu było coraz gorzej. Był zrezygnowany. Myślał nawet o zakończeniu kariery sportowej. Nie mógł się odnaleźć. Po jakimś czasie znalazł wielkie oparcie w swojej żonie. Podczas treningów cały czas myślał o córce, oraz o tym, że robi to dla niej. Przypomniały mu się młodzieńcze lata. Przezwyciężył trudności i zdobył Kryształową Kulę.
Według mnie laury zwycięstwa nie są tutaj jedynymi nagrodami. Sama satysfakcja z wygranej napawa chęcią do dalszej pracy. Adam nie tylko dba o swoje dobro. Z żoną założył fundację, która pomaga w specjalnych sytuacjach. Skoczek ukazuje nam szlak, którym powinniśmy podążać - drogę do zwycięstwa.
Adam Małysz jest świetnym przykładem tego, że"(...) jeśli się czegoś pragnie, jęsli się do tego dąży, laur zwycięstwa musi do nas należeć".

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 2 minuty