profil

Charakterystyka Nowosilcowa "Dziady cz. III"

Ostatnia aktualizacja: 2021-06-21
poleca 92% 584 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Adam Mickiewicz

Adam Mickiewicz w III cz. Dziadów ukazuje cierpienia Polaków wynikające z niesprawiedliwości polityków, którzy nie zważając na środki gonią za własną karierą i dorobkiem. Przykładem takiej postawy jest Mikołaj Nowosilcow rosyjski urzędnik sprawujący w Polsce rządy senatora carskiego, którego głównym celem życiowym jest wspinanie się na kolejne szczeble kariery.

Nowosilcow pragnął odnieść sukces, by powrócić do łask cara. Sukcesem tym miało być zwalczenie spisku przeciwko carowi. Tomasz tak komentuje jego postępowanie:
"Bo pomimo największych starań i zabiegów
Nie może w Polsce spisku żadnego wyśledzić;
Więc postanowił świeży kraj, Litwę, nawiedzić,
(...)
Żeby zaś mógł bezkarnie po Litwie plądrować
I na nowo się w łaskę samodzierzcy wkręcić,
Musi (...)
nowych wiele ofiar carowi poświęcić."


Ideą senatora było wyniszczenie młodych, wykształconych jednostek, potencjalnie zagrażających władzy rosyjskiej co wynika z jego słów: "- Oni to wszyscy mali, ale patrz w ich serce; - najlepiej ogień zagasić, dopóki w iskierce."

W tym celu zamyka szkoły - część uczniów wysyła na Sybir, innych na tortury, więzienie i męczarnie, starając się w ten sposób wydobyć od nich więcej informacji na temat Towarzystwa Filomatów i Filaretów.

Nowosilcow sam był oskarżycielem, sędzią i katem.Wykorzystywał swą nieograniczoną władzę w okrutny sposób. Nie liczył się z innymi, taktował ludzi jak przedmioty mające pomóc mu w wypełnieniu zbrodniczej misji prowadzącej do jego triumfu. Zastraszając siłą władzy wymuszał posłuszeństwo nie tylko na społeczeństwie, ale także zdobywał obłudną aprobatę arystokracji i urzędników: "Nienawidzą mnie wszyscy, kłaniają się, boją."

W scenie VIII senator po raz kolejny pokazuje swoją znieczulicę i obojętność wobec ludzkiego cierpienia. Mimo wstawienia się wielu wpływowych ludzi za matką Rollinsona, bezduszny Nowosilcow szydzi z ogromu ciężaru, jaki zadaje pani Rollinson zabierając jej jedynego syna - żywiciela. Nie zważa na matczyny ból starszej kobiety słyszącej o udręce własnego dziecka. Podle próbuje pozbyć się Rollinsona (otwierając okno), który stanowi problem i podważa autorytet Nowosilcowa.

W swych poczynaniach senator wykazywał się sprytem i przebiegłością jednakże był niezwykle srogi i bezwzględny. Wyolbrzymiał przewinienia wymierzając zbyt duże kary np. dla lokaja: "Co? Co? - ty śmiesz, ty? mnie gadać? Toś wyuczył się w Polsce panu odpowiadać. (...) sto kijów i tygodnie cztery Na chleb i wodę"

Egoistyczną troskę o własną pozycję prezentuje scena VI. Wielkie bogactwa i zaszczyty są marzeniem Nowosilcowa. We śnie otrzymuje wszystko, czego pragnie, upaja się wokół rozbrzmiewającymi szeptami: "Senator w łasce, w łasce, w łasce...". Czar jednak pryska kiedy wszyscy odwracają się od niego, szydzą i wyśmiewają. Nowosilcow zostaje upokorzony i zhańbiony "Ach, umieram, umarłem, pochowany, zgniłem; I toczą mię robaki, szyderstwa, żarciki.". Tym razem rozlega się pogardliwy szept: "Senator wypadł z łaski, z łaski, z łaski..." Interpretując widzenie senatora można zauważyć, iż, Nowosilcow jest chciwy, pyszny, próżny i chełpliwy.

Doszukując się pozytywnej cechy Nowosilcowa zawartej w utworze, można wymienić jedną błahą, którą jest umiejętność organizowania balów, podkreśla to jedna z dam:
"Odtąd jak Nowosilcow wyjechał z Warszawy,
Nikt nie umie gustownie urządzić zabawy;
(...)
On umiał ugrupować bal na kształt obrazu"

Świadczy to o absolutnym odrzuceniu go przez autora z grona godziwych członków społeczeństwa.

Perfidna postać Nowosilcowa budzi niechęć i pogardę nie tylko wśród Polaków. Również w szerszych kręgach stał się on utożsamiony z powszechnie rozpoznawanym kanonem zła, bezlitosnego okrucieństwa i rządów tyranii.

Proszę o ocenę ludzi kompetentnych, zależy mi na doskonaleniu (a raczej chcę się wreszcie choć trochę nauczyć) pisania takich prac. Niektóre wnioski są zaczerpnięte z prac już zamieszczonych w internecie.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 3 minuty