profil

Czym jest szczęście w życiu?

poleca 85% 390 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

CZYM JEST SZCZĘŚCIE W ŻYCIU?

Nasze życie jest ciągłym dążeniem do czegoś. Chcemy zdobyć dobre wykształcenie, znaleźć świetnie płatną pracę, mieć kochającą rodzinę. Pragnienia te są długoterminowe, między nie często wplatamy mniej ważne rzeczy takie jak kupienie nowej komórki, dostanie dobrej oceny ze sprawdzianu lub awans na wyższe stanowisko w pracy. Jednak co jest naszym głównym, priorytetowym celem, o którym często zapominamy w pogoni za pieniędzmi i innymi, według nas, najważniejszymi wartościami? Myślę że najbardziej trafną odpowiedzią na to pytanie będzie myśl Jeana Jacquesa Rousseau: „Celem ludzkiego życia jest szczęście, któż jednak z nas wie, jak je osiągnąć”. Niestety czasami sami nie potrafimy określić czym dla nas jest szczęście a tym samym nie potrafimy go uzyskać. Spróbuję je scharakteryzować, lecz będzie to ocena subiektywna, ponieważ szczęście jest wartością relatywną - dla każdego z nas znaczy coś innego.
Tuż po narodzinach, prawie momentalnie po wyjściu na świat, doświadczamy prawdziwego szczęścia. Lądujemy w objęciach matki i podświadomie czujemy, że to jest jedyna rzecz, której pragniemy. Potrafimy wyczuć jej uczucie, uczucie tej najbardziej zbliżonej do ideału miłości, czyli miłości matczynej. Jest ona tak wyjątkowa, bo jako jedyna cechuje się całkowitą bezinteresownością. „Kiedy matka odwróci oczy od swojego dziecka dziecko zaczyna błądzić i ginie w świecie pozbawionym miłości i ciepła”. Te słowa Tadeusza Różewicza są jak najbardziej trafne.
Według mnie najwięcej szczęścia daje w życiu kochająca i wspierająca nawet w najgorszych chwilach, największym smutku, rodzina. To nie przypadek, że małe dzieci wyczekują na powrót swoich rodziców, uśmiechają się i gaworzą w ich obecności a smutne są gdy nie ma ich w pobliżu. To właśnie wtedy, we wczesnych latach życia, wiemy czym jest dla nas szczęście, pragniemy poczuć ciepło domowego ogniska.
Jednak w miarę dorastania coraz bardziej się usamodzielniamy, nasza potrzeba przebywania wśród rodziny staje się coraz mniejsza, ale nadal jest bardzo ważna. Zaczynamy poznawać swoich rówieśników, zabawa z nimi sprawia nam radość. Pojawiają się kolejne wartości, których pragniemy. Chcemy być lepsi od innych, zaczynamy rywalizować między sobą w różnych dziedzinach takich jak sport lub nauka. W szkole rozpoczyna się tzw. „wyścig szczurów”, będący swego rodzaju konkurencją pomiędzy rodzicami, którzy wszelkimi kosztami chcą zapewnić dzieciom jak najlepsze wykształcenie, sprawić że będą miały „lepszy start w życie”. W tym okresie szczęściem są dla nas wszelkie sukcesy szkolne, sportowe itp. Mogą być one mniejsze lub większe, ale zawsze polegają na pokonaniu kogoś, co sprawia nam wielką radość, często kosztem smutku i bólu innych. Ta potrzeba wygrywania, czucia się lepszym od innych towarzyszy nam przez całe późniejsze życie.
Następnie wchodzimy w okres dojrzewania, nasza hierarchia wartości znowu zaczyna się zmieniać, ewoluować. Znowu zaczynamy odczuwać potrzebę miłości, ale nie tej rodzinnej, tylko miłości pomiędzy mężczyzną i kobietą. Na początku nasze uczucia są zmienne jak chorągiewka na wietrze, zakochujemy się i niedługo potem tracimy nasze uczucie. Dopiero w miarę dorastania, coraz lepszego poznawania samego siebie i własnych pragnień potrafimy coraz lepiej rozpoznać, kiedy jesteśmy naprawdę zakochani, kiedy nasza miłość nie jest chwilowa, wiemy kiedy naprawdę nam zależy na danej osobie. Oczywiście nigdy nie możemy być stuprocentowo pewni naszej oceny, musimy być przygotowani na nieodwzajemnienie naszego uczucia lub niepowodzenie związku. Jednak uważam, że nigdy nie należy się poddawać, trzeba dążyć do odnalezienia prawdziwej miłości, ponieważ jak to powiedział George Sand: „Jedno jest w życiu szczęście – kochać i być kochanym”.
W końcu stajemy się dorośli i rozpoczynamy pogoń za karierą zawodową, swoistym samospełnieniem się. Doskonalimy swoje umiejętności, dokształcamy się a wszystko to, aby osiągnąć jak najlepsze stanowisko, zarabiać dużo pieniędzy i jak na przykład w przypadku polityków zdobyć pewną władzę. Poświęcamy coraz więcej czasu na pracę, zapominając, że istnieją w życiu inne, często ważniejsze wartości.
Jednak na szczęście nie zawsze tak jest. Często poza pracą, skupiamy się także na zakładaniu własnej rodziny, własnego miejsca na świecie, w którym będziemy mogli poczuć się bezpiecznie, być obdarzonym miłością członków rodziny, niezmiennie silną niezależnie od naszych sukcesów, czy niepowodzeń. W tym czasie często zaczynamy czuć potrzebę posiadania własnych dzieci. Gdy nam się to udaje, nasze szczęście w życiu zaczyna być związane z ich szczęściem. Przeznaczamy cały swój wysiłek na sprawianie im radości, staje się to priorytetem naszego istnienia. Widząc jak nasze dzieci dorastają, powoli stają się dorośli czujemy prawdziwe szczęście, którego nikt i nic nie jest w stanie nam odebrać. Oscar Wilde kiedyś powiedział: „Dzieci – najpiękniejsze kwiaty”. I miał rację.
Wreszcie zaczynamy się starzeć. Przechodzimy na emeryturę, praca już nie jest dla nas ważna, rozpoczyna się nasza „jesień życia”. Zaczynamy rozmyślać o naszym życiu, o tym czy było szczęśliwe, o tym co osiągnęliśmy, czy żyliśmy godnie. Niektórzy ludzie, którzy swą młodość poświęcili na robienie kariery, nie są szczęśliwi na starość. Czemu? Ponieważ doskwiera im samotność. Właśnie w tym okresie życia ze zdwojoną intensywnością powraca nasze pragnienie do przebywania w obecności kochającej rodziny, odczuwania jej miłości, to które zanikało w miarę naszego dorastania. Jeśli mamy możliwość zaspokojenia tej potrzeby, to według mnie możemy z czystym sumieniem stwierdzić, że jesteśmy naprawdę szczęśliwi. Bo gdy Jezus Chrystus został zapytany o to, które z kilkuset przykazań jest najważniejsze, bez zastanowienia wskazał na przykazanie miłości.

Pewnie znajdą się jakieś błędy :D. Oceniajcie :P

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 5 minut