Oskarżam Kreona !

Oskarżam Kreona !!


Wysoki Sądzie, moim zadaniem jest udowodnienie, iż obecny na sali Kreon jest winny zarzucanych mu czynów. Zakazał on pochować Polinejkesa oraz niesłusznie ukarał ś.p. Antygonę za złamanie jego zakazu.
Kreon wydał rozkaz, iż zwłoki Polinejkesa mają „leżeć bez łez i bez grobu, na pastwę ptakom żarłocznym i strawę”. Uznał on ś.p. Polinejkesa za zdrajcę i dlatego wydał taki, a nie inny rozkaz. Kierowała nim nienawiść. Najważniejsze dla niego były prawa ludzkie, a boskie uważał za zbędne. Jego zdaniem człowieka złego i dobrego nie należy traktować na równi. Kreon zezwolił na pochowanie brata Polinejkesa, Eteoklesa, gdyż jego zdaniem Eteokles był tym „lepszym”. Polinejkes i Eteokles to bracia Antygony i Ismeny.
Znalazła się jedna odważna osoba, która potrafiła sprzeciwić się zakazowi Kreona.
Była nią jedna z sióstr, Antygona. Jej zdaniem prawa ludzkie są ważne, ale ważniejsze są prawa boskie i nikt nie może ich łamać, ponieważ są święte !
Antygona chciała pogrzebać Polinejkesa. Podczas pierwszej próby udało się. Ale nie na długo. Straże zauważyły jej postępek i odkopały zwłoki. Sprawcy występku nie znaleziono. Kiedy Antygona spróbowała szczęścia po raz drugi, złapano ją na gorącym uczynku. Ale udało jej się dokonać tego co było jej celem !
Uważam, że ś.p. Antygona nie była winna tego co zrobiła. Kierowała nią
miłość do brata. Chciała aby i jego dosięgła sprawiedliwość. Nie był niczemu winien. Oskarżenia Kreona względem Antygony i Polinejkesa były błędne ! Przecież nie zrobiła nic złego. Chciała tylko aby jej brat po śmierci zaznał spokoju. A przecież KAŻDY ma do tego niepodważalne prawo ! I nikt NIE ma prawa go złamać.
Powtarzam jeszcze raz, Kreon niesłusznie oskarżył Antygonę !! Skazał ją na śmierć
w zamknięciu. Umierać powoli... :/ Przecież jest to jedna z najgorszych kar, jaka mogłaby spotkać kogokolwiek. Nikomu takiej nie życzę !
Na litość boską ! Przecież życie nie polega na tym aby zabijać, i uprzykrzać życie innym ! Z nienawiścią daleko nie zajdziemy ! Powinniśmy kształtować świat pełen przyjaźni, zrozumienia i szacunku do bliźniego, a nie pełen nienawiści, chęci zemsty
i pogardy! Być może Kreon zrozumiał swój błąd i dlatego chciał uwolnić Antygonę, ale niestety było już za późno... A być może zrobił to pod presją, jaką wywarli na nim inni ludzie. Być może nie chciał stracić szacunku swoich podwładnych.
Niestety, jeżeli chce się być szanowanym, to trzeba szanować innych, a przede wszystkim trzeba być uczciwym człowiekiem!! Niestety Kreon nim nie jest. Dodam jeszcze, że w konsekwencji śmierci Antygony, była śmierć Hajmona, jej narzeczonego oraz jego matki. Nie mogła ona znieść myśli, iż jej syn nie żyje i popełniła samobójstwo.
Myślę, że nie doszłoby do śmierci tych niewinnych osób, gdyby Kreon nie unosił się honorem i posłuchał tego co mówili mu inni.
Dlatego Wysoki Sądzie wnoszę o uznanie Kreona winnym zarzucanych mu czynów i skazanie go na 15 lat więzienia. Być może w zamknięciu zrozumie, że stracił osoby bliskie jego sercu przez własną głupotę i bezmyślność. Mam nadzieję, że będzie żałował tego co zrobił.

Dziękuję Wysoki Sądzie