profil

Porównaj diabły z III części „Dziadów” Adama Mickiewicza z diabłem występującym w „Fauście” Goethego. Jaką funkcję pełnią diabły u Adama Mickiewicza? A jaką u Goethego? Co się dzieje z granicą między dobrem a złem w utworach?

poleca 85% 132 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Adam Mickiewicz Goethe

Rodowód literacki diabła jest niezmiernie stary – od niewielkiej roli w biblijnych opowieściach, aż do absolutnej dominacji w epoce romantyzmu. Nie będzie przesady w stwierdzeniu, że po usunięciu szatana, literatura bardzo by zubożała. Szatan był bardzo modny, wrócił wraz z fascynacją Bogiem. W Niemczech człowiek miał mu zawdzięczać prawdę i oświecenie – „Faust” Goethego. Również w polskim romantyzmie nie brakuje nawiązań do diabła, znajdziemy go między innymi w „Dziadach” Adama Mickiewicza.
Tytułowy bohater dramatu Goethego to średniowieczny, stary alchemik – doktor Faust – spędził życie na poszukiwaniu prawdy, posiadł całą wiedzę książkową, lecz nie poznał tajemnicy życia ani sensu istnienia. Chce znać odpowiedzi na wszystkie pytania dręczące ludzkość od zarania dziejów. Autor daje bohaterowi szansę na poszukiwanie prawdy. W „Prologu w niebie” Bóg pozwala szatanowi, by spróbował użyć swoich sztuczek wobec Fausta. Jest to rodzaj zakładu między Bogiem a Mefistofelesem: czy uda się doprowadzić duszę starca do upadku (na wzór zakładu Hioba doświadczonego i sprawdzonego w miłości Bożej). Diabeł zjawia się przed uczonym w chwili wielkiego rozgoryczenia i niechęci wobec świata. Obdarza go młodością i możliwościami podróżowania w czasie i przestrzeni. Faust godzi się na pakt i wykorzystuje propozycje diabła, bowiem interesuje go ten świat, a nie zaświaty. Mefistofeles znając ludzkie słabości, jest pewien swojej wygranej. U kresu swej drogi Faust dojrzewa do przekonania, że szczęście ludzkości jest ważniejsze od osobistego – z tym przekonaniem umiera. Przed piekłem ratuje go chór aniołów – w nagrodę za ciągłą życiową aktywność. Mefistofeles przegrywa zakład.
Konrad, bohater III części „Dziadów” Adama Mickiewicza, zostaje opętany przez złego ducha. Samotny i natchniony prosi Boga o „rząd dusz”. Uważa, że jest w stanie poprowadzić naród ku wolności. Stwórca nie odpowiada, a Konrad zarzuca Mu obojętność , gardzi nim i wyzywa Go na pojedynek. Ma zapędy despotyczne, chce mieć taką siłę jak Bóg. Wątpi w dobroć i sprawiedliwość Opatrzności. Prometejski bunt Konrada ma charakter szatański – kieruje się on pychą. Wyraźnie opętał go diabeł, który walczy o jego duszę. Podpowiadając mu bluźnierstwo, kończy jego wypowiedź :
„Krzyknę, żeś Ty nie ojcem świata, ale… Carem!”
W kreacjach diabłów w obu utworach można dostrzec wspólne cechy: zależy im na ludzkiej duszy, więc walczą o nią; należy ona do bohatera wrażliwego, walczącego o wielką sprawę. Szatan pojawił się przed Konradem i Faustem w momencie, gdy byli w stanach silnego wzburzenia emocjonalnego. U człowieka zaciera się wtedy granica pomiędzy rzeczywistością, a ułudą. Obydwaj bohaterowie romantyczni są bluźniercami wobec Boga. Diabeł w „Fauście” otwiera przed naukowcem nowe drogi, poszerza świat wokół niego, umożliwia mu zbliżanie się do prawdy. Jest raczej figurą metaforyczną, niż metafizyczną. Diabeł w „Dziadach” podszeptuje niebezpieczną myśl. Bohaterom nie udaje się osiągnąć celu mimo kontaktu z duchami. Nie przekraczają granicy między dobrem a złem. Gdyby im się całkowicie powiodło, mogliby zostać tyranami, despotami. W dalszym ciągu to Bóg ma największą moc.
Świat dramatów romantycznych pełen jest duchów potężnych i poślednich, wysuwających się na plan pierwszy i skrytych gdzieś na granicy światła. By działać skutecznie, lokuje się na styku ducha i materii.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 2 minuty

Gramatyka i formy wypowiedzi