profil

"Szkice węglem" - streszczenie

Ostatnia aktualizacja: 2021-07-13
poleca 85% 1463 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Henryk Sienkiewicz

Wójt wsi Burak kłóci się ze swoim pisarzem - Zołzikiewiczem. Później pisarz namawia wójta, by umieścili na liście rekrutów miejscowego chłopa - Rzepę, by pozbyć się go ze wsi. Burak jednak boi się konsekwencji - byłoby to niezgodne z prawem.

Losy Zołzikiewicza to historia tchórzostwa i zdrady. Jako młody chłopiec brał udział w powstaniu, ale ukarany chłostą zaczął współpracować z carskimi urzędnikami. Przekazywał im informacje zebrane od powstańców. Wkradł się w łaski Rosjan, a szlachta i chłopi chcieli być z nim w dobrych stosunkach. Jego ulubioną lekturą są romanse brukowe.

Idąc do zagrody Rzepy pisarz spotyka studenta Franka - jedyną osobę, która się go nie boi i z niego kpi. W domu Rzepów napastuje żonę gospodarza, którego akurat nie ma w domu, kobietę ratuje pies, który rzuca się na napastnika. Zołzikiewicz odchodzi, grożąc, że za karę Rzepa zostanie powołany do wojska.

Po powrocie Rzepy żona opowiada mu o zdarzeniu. Chłop brał udział w powstaniu, boi się branki, więc bierze łapówkę dla pisarza i udaje się do jego domu. Ten, pogrążony akurat w lekturze romansu i marzeniach, najpierw boi się, że Rzepa przyszedł go ukarać, potem widząc jego pokorną postawę, wyrzuca go z mieszkania. Pisarz obmyśla zemstę.

Burak - wójt oraz Gomuła - ławnik zapraszają Rzepę na libację. Sami udają, że piją, chłop zaś upija się. Wtedy wkracza pisarz, podsuwając Rzepie do podpisu dokument, który rzekomo będzie uprawniać go gospodarowania na części dworskiego lasu. Obiecuje też 50 rubli na ogrodzenie działki. Pijany chłop podpisuje pismo, dopiero rano dowiaduje się, że podpisał zgodę na zaciąg do wojska.

Następnego dnia odbywa się posiedzenie gminnego sądu. Ławnicy, miejscowi ziemianie, nie dbają o sprawiedliwość, nie zabierają głosu, są obojętni na przedstawiane sprawy. Zołzikiewicz manipuluje ławnikami-chłopami, rozpatruje pozytywnie tylko te sprawy, w których dostaje łapówki. Sprawę naprawy drogi Zołzikiewicz rozstrzyga na korzyść wójta i Gomuły - cała wieś oprócz nich ma być na ten cel opodatkowana. Następnie Floss - niegdyś jedyny aktywny ławnik spośród ziemian, nielubiany jednak przez chłopów, a szczególnie Zołzikiewicza (nie dawał łapówek) zostaje ukarany, za to, że woły jednego z gospodarzy, który wpuścił je na koniczynę Flossa, zdechły.

W pewnym momencie na salę wchodzi Rzepa z żoną skarżąc się na oszustwo Zołzikiewicza. Ten jednak tak manipuluje ławnikami, że skazują Rzepę na areszt.

Rzepowa tymczasem udaje się po radę do księdza Czyżyka. Ten jednak stwierdza, że spotkała ich kara za pijaństwo męża.

Dziedziczka - panna Jadwiga i pan Wiktor w czasie spaceru przechodzą obok domu Rzepów. Rzepowa rzuca się do nóg dziedziczki prosząc o wsparcie, lecz ta odsyła ją do ojca, pana Skorabiewskiego. Kobieta zjawia się tam z dzieckiem i godzinami czeka na przyjęcie, a w końcu zostaje odprawiona z kwitkiem. Skorabiewski nie chce wtrącać się w sprawy gminy.

Do dworu wybiera się następnie sam Rzepa, jednak wraca z niczym. Wreszcie Rzepowa wybiera się do odległych Osłowic - do naczelnika.

Droga jest długa i męcząca - Rzepowa niesie dziecko, musi iść pieszo - nie stać ją, by zapłacić Żydowi za podwiezienie. W miasteczku jest zagubiona, długo szuka domu naczelnika, potem nie może znaleźć urzędnika. Gdy go wreszcie spotyka, nie potrafi się wysłowić. Naczelnik traktuje ją jako pijaną i odsyła do domu. Po drodze do domu zostaje uderzona kamieniem przez pijanego chłopa. Traci przytomność, nikt nie chce jej pomóc, z trudem dociera do domu przy pomocy jednego z chłopów - Hreszka.

Rzepa popada w pijaństwo, kłóci się z żoną. Żyd Szmula radzi Rzepowej, by udobruchała pisarza. Ta odwiedza wieczorem Zołzikiewicza, spędza z nim noc. Wracając do domu spotyka męża - wyznaje mu wszystko, także to, że pisarz nad ranem wyrzucił ją z chaty. Rzepa zabija ją, a następnie podpala zabudowania dworskie.

Okazuje się, że Zołzikiewicz od początku blefował - dokument, który podpisał Rzepa był bezwartościowy, lecz pisarz zdawał sobie sprawę, że chłop nie będzie o tym wiedział. Na dodatek uniknął zemsty Rzepy.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Przeczytaj podobne teksty

Czas czytania: 3 minuty