profil

Wiersz "Ale kto zobaczy..."

poleca 85% 429 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Tadeusz Różewicz

„Ale kto zobaczy...” pochodzi
z tomu „Czerwona rękawiczka”(1948). Z pewnością ten portret kobiecy jako starej bezradnej matki, różni się od innych portretów kobiecych. Różewicz podejmuje problem gorzkiego losu starej matki. Wiersz zawiera wyznanie podmiotu lirycznego i ma kształt komunikatu przypominającego w swej treści ogłoszenie o zaginięciu kogoś lub czegoś. Mężczyzna poszukuje zagubionej matki (data powstania może sugerować zaginięcie matki w zawierusze wojennej).Dominantę kompozycyjną stanowi dość dokładny obraz starej kobiety ze szczególnym podkreśleniem elementów starości i szarości w jej portrecie. Kobieta ma więc drewniany uśmiech, białe dziąsła, żółte ręce, granatowe wargi. Zachowuje się jak „zaszczute zwierzątko z wytrzeszczonym okiem ”. W swym sinym kitlu na tle białego szpitala trzęsie się, sztywnieje, płacze, składa ręce i mówi „nie wiem...nie wiem”. Taki portret odkrywa jej kruchość, słabość, bezradność, także strach, cierpienie i poczucie zagrożenia. Podmiot liryczny nie kończy swego komunikatu, urywa go „Ale kto zobaczy maja matkę [...] ten” Ta typowa dla Różewicza poetyka niedomówień może sugerować duże napięcie uczuciowe podmiotu lirycznego. To poetyka „ściśniętego gardła”. Jego emocje podkreślające stosunek do zaginionej matki zawarte są w dwóch ostatnich wersach „ach chciałbym ją nosić na sercu i karmić słodyczą”. Emocjonalność tej odpowiedzi podkreśla wykrzyknik „ach” oraz dwa ładne związki frazeologiczne „nosić na sercu” i „karmić słodyczą”. Słodycz, którą chce dać swej matce, to przeciwieństwo goryczy jej życia, a przede wszystkim goryczy związanej z trudną starością i opuszczeniem. „Nosić na sercu” oznacza tu mieć matkę przy sobie, opiekować się nią, ogrzewać ciepłem swych uczuć.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 1 minuta