profil

Formy ochrony przyrody (parki narodowe, krajobrazowe, rezerwaty itp.)

Ostatnia aktualizacja: 2020-09-06
poleca 85% 738 głosów

biebrzański park narodowy ojcowski park narodowy pieniński park narodowy

Wiele zwierząt i roślin jest u kresu wyginięcia, przez nieumyślną działalność człowieka wobec pobierania surowców z przyrody. Współcześnie człowiek zrozumiał, iż jego przodkowie zbyt nadto czerpali korzyści, które przynosiła im fauna i flora.

Owe korzyści nie były marnowane – dzięki nim człowiek wydłużył swoja przewidywalną średnią życia, w przeciągu czterdziestu lat, o ponad piętnaście lat. Czerpiąc wiedzę z roślin – nie zaszkodził im, przemieniając substancje naturalne w syntetyczne, na przykład w produkcji lekarstw. Tu naukowcy popchnęli medycynę wiele kroków na przód.

Nie zawsze jednak tylko naukowcy ingerowali w Matkę Naturę. Pojawili się drwale, którzy mieli zaspokoić ludzkie potrzeby w materiały budowlane. Wraz z zwiększającą się populacją Ziemi, drwale dostawali coraz to więcej zamówień na pospolite rodzaje drewna, jak i na mniej spotykane. W XIX i XX wieku wyręby lasów były żyłą złota dla prywatnych przedsiębiorców, którzy eksportowali z najodleglejszych zakątków świata drzewa, jako materiał budowlany, na tereny ogarnięte „rewolucją budowlaną”.

Wycinka lasów nie była przeznaczona tylko jako zaspokajanie ludzkich potrzeb w materiał budowlany, ale była również powodowana przez zmniejszenie się pól pod uprawy zbóż, pastwisk dla zwierząt hodowlanych oraz plantacji tropikalnych roślin, takie jak: kakao, bawełna, herbata, kawa, owoce cytrusowe, bananowce i inne. Dla plantatorów z krajów międzyzwrotnikowych inwestycje w plantacje i niemalejący popyt na owe rośliny sprawiły, że nie zauważyli, iż likwidując spore połacie lasów zmniejszają oni źródło drogocennego, niezbędnego do życia, tlenu. Zmniejszając źródła tlenu, człowiek przyczynił się do zmiany globalnego klimatu. Niezrównoważony poziom gazu życia – tlenu – i potrzebnego do fotosyntezy dwutlenku węgla, przyczynił się do wielu katastrof biologicznych, zaczynając od zmian temperatur prądów morskich, po susze i obfite opady deszczu, tam gdzie już dawały się we znaki.

XXI wieczny człowiek jest już mądrzejszy od swoich przodków. Daje naturze to, czego jego poprzednicy jej nie dali. Zakłada on rezerwaty, parki krajobrazowe i narodowe, by natura mogła się sama zregenerować. By to się udało, człowiek musiał jej pomóc, oferując ochronę czynną, czyli przywrócenie równowagi przyrodniczej fizyczno – chemicznej.

W polskich parkach narodowych, ta uczynność człowieka, przejawia się tym, że pomaga lasom wrócić do swoich pierwotnych biocenoz. Po nieudanym zalesieniu w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych XX wieku, polscy leśnicy przystąpili do wymiany, w parkach narodowych, drzewostanu z najmniej urodzajnej sosny, która była najlepszym drzewem na produkcję materiału budowlanego. Górskie parki narodowe również zaczęły przebudowywać drzewostan. Poprzez nieumyślne zasadzenie lasów świerkowych, gdzie świerk miał być naszym drzewkiem eksportowym na kraje zachodnie, zmieniła się biocenoza górskich lasów. Drzewa zaczęły chorować i padały przez owady roślinożerne. Teraz naukowcy sadzą tam lasy złożone przeważnie z buków i jodeł.

Poprzez kurczenie się ekosystemów naturalnych zwierzęta również padają ofiarami eksploatacyjnej działalności człowieka. W większości polskich parków narodowych i krajobrazowych zmniejszyła się lub nawet zniknęła populacja dużych drapieżników, takie jak: niedźwiedź, wilk czy ryś; które regulowały poziom dziczyzny (saren i jeleni). W tym przypadku człowiek spróbował zasiedlić te obszary rysiami, gdzie jelenie i sarny nie mają naturalnych wrogów. Takie naturalne przywrócenie równowagi przyrodniczej wymaga czasu, więc jeszcze teraz dokonuje się kontrolowanych odstrzałów zwierzyny, by przywrócić ład „ręcznie”. W polskich parkach narodowych, na wschodzie i centralnej Polsce, łąki i pastwiska stanowią większą powierzchnię niż lasy. Prowadzi się tam rezerwat małych kręgowców, jak i bezkręgowców oraz niespotykanych roślin. Jednak z biegiem czasu łąki zarastają, a istniejące tam gatunki powoli wymierają. Gospodarka parków narodowych wprowadziła tam roślinożerne zwierzęta hodowlane, aby zmniejszyć zarastanie bogatych w życie łąk i pastwisk. Alternatywnym sposobem jest okresowe koszenie łąk. Ten pomysł sprawdził się w Pienińskim Parku Narodowym, gdzie regularnie kosi się górskie łąki. Pomysł jest jednak drogi i parki, które posiadają duże połacie łąk zwlekają z ich regularnym koszeniem.
Parki narodowe, parki krajobrazowe, rezerwaty przyrody, pomniki przyrody i użytki ekologiczne są szczególnymi formami ochrony przyrody. Parki narodowe zakłada się w celu szczególnej ochrony cennych przyrodniczo obszarów na powierzchni nie mniejszej, niż 1000ha. Dzisiaj w Polsce najmniejszym parkiem narodowym jest Ojcowski o powierzchni ponad 1,5 tysiąca hektarów, a największym
o powierzchni ponad 59 tysięcy hektarów jest Biebrzański Park Narodowy.

Parki narodowe posiadają własną straż na wypadek kłusownictwa, czy wprowadzaniu nieporządku, a wszystkie działania są tam pełnione dla ochrony przyrody. Parki krajobrazowe są mniej rygorystyczną formą ochrony środowiska. Przede wszystkim służy ona do zachowania wartości przyrodniczych, historycznych i kulturowych. Można prowadzić tam gospodarkę leśną i rolną, lecz ogranicza się działalność i inwestycje przemysłowe. Pojedyncze obiekty takie jak: sędziwe drzewa, źródła, wodospady, jaskinie i głazy narzutowe, mogą być chronione jako pomniki przyrody. Również drogocenne biocenozy, które posiadają mniejsze powierzchnie i nie mogą zaliczyć się jako parki narodowe, mają miano rezerwatów przyrody. Naturalne zbiorniki wodne, kępy drzew i krzewów, wydmy, torfowiska są również szczególną formą ochrony przyrody – są to tak zwane użytki ekologiczne.

Człowiek przez szereg lat bezkarnego czerpania z natury tego, co najlepsze, zmienił lub oszpecił swój krajobraz dookoła siebie. Goniąc za pieniądzem i komfortowym stylem życia, człowiek przyczynił się nieumyślnie do wyginięcia wielu gatunków roślin i zwierząt. Dopiero w ostatnich latach człowiek usłyszał płacz natury i zaczął ją odbudowywać. Boję się, że jest już na to za późno…

Źródła
  1. Podręcznik dla liceum ogólnokształcącego, profilowanego i technikum, pod redakcją Andrzeja Jerzmanowskiego BIOLOGIA, WSiP, Warszawa 2002
Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Komentarze (3) Brak komentarzy

dzięki o to chodziło

tego wlasnie szukalam super dzieki!!!

tego wlasnie szukalam super dzieki!!!:)

Treść zweryfikowana i sprawdzona

Czas czytania: 5 minut