profil

Znacznie trudniej jest sądzić siebie samego niż bliźniego. Jeśli potrafisz dobrze siebie ocenić, jesteś naprawdę mądry

poleca 85% 1144 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Każdy z nas „wyrasta” z jakiegoś konkretnego środowiska: z najbliższego otoczenia jakim jest własna rodzina, parafia, szkoła, koła rówieśniczego, a także z planety swego kraju i jego tradycji, z planety określonej mody i stylu życia.
Równocześnie każdy z nas wyrasta ze spotkań i więzi z konkretnymi ludźmi, z ich sposobem patrzenia na siebie i świat, na Boga i człowieka, na życie i śmierć, na miłość i nadzieję, na smutek i cierpienie, na krzywdę i zagrożenie, na przeszłość, teraźniejszość i przyszłość.
Każdy z nas powraca z tych spotkań czasem szczęśliwy i umocniony, a czasem zaniepokojony i zraniony. W miarę dorastania odkrywamy, że każdy człowiek stanowi inną, niepowtarzalną istotę i że żadna osoba nie jest doskonała.
Pragnę przedstawić fragment z „Małego księcia”:
"- Nie odchodź - odpowiedział Król,
który był tak dumny z posiadania poddanego.
- Nie odchodź, mianuję cię ministrem.
- Ministrem czego?
- Hm... sprawiedliwości!
- Ależ tu nie ma kogo sądzić! (...)
- Wobec tego będziesz sam siebie sądzić.
To najtrudniejsze. Znacznie trudniej jest sądzić
siebie niż bliźniego.
Jeśli potrafisz dobrze siebie osądzić,
będziesz naprawdę mądry."
„Mały Książę” przypomina nam o jeszcze jednej ważnej prawdzie o tym, że niezwykłości osób nie sposób dostrzec z zewnątrz, ponieważ niezwykłość ta nie wynika z ich zewnętrznego piękna czy z jakichś szczególnych uzdolnień, lecz z jakości więzi, do których dorastają.
To właśnie więzi miłości tworzą człowieka. Ciało ludzkie „ulepione jest z prochu ziemi”, ale wnętrze człowieka jest dziełem miłości Boga i człowieka. Bez miłości cała nasza planeta stałaby się jedynie pustynią, a wszystkie napotykane przygody życiowe, przynosiłyby wyłącznie rozczarowania, nieporozumienia i zranienia.
Często w naszym codziennym życiu jednak brakuje miłości. Dużo łatwiej skrzywdzić drugą osobę. Nie myśląc o uczuciach bliźniego wytykamy mu wady, błędy, niepowodzenia często działając pod wpływem emocji, raniąc jego godność. Bardzo trudno przychodzi nam przyznać się do błędu, przeprosić, uznać czyjąś wyższość, ponieważ drzemie w nas egoizm.
Samego siebie i innych ludzi można zatem poznać jedynie od środka. Wtedy, gdy odkryjemy, że „dobrze widzi się tylko sercem”, gdyż „najważniejsze jest niewidoczne dla oczu” a to, co widzimy „jest tylko zewnętrzną powłoką”.
Czy rzeczywiście tak czynimy? No cóż, nie jest to rzecz łatwa. Wręcz przeciwnie - sprawia nam to wiele trudności. Można by zastanawiać się dlaczego tak jest? Odpowiedź jest prosta: często nie myślimy o własnym postępowaniu, nie analizujemy naszych czynów, nie panujemy nad własnymi emocjami. Nasuwa mi się kolejne pytanie czemu mamy to robić?
Ważne, że jesteśmy akceptowani przez przyjaciół i bliskich.
Prawdą jest, że każdy ma wady. Każdy znajduje w sobie masę minusów, niedoskonałości, ale inni widzą w nas same zalety.
Czy ktoś się myli? Zdecydowanie nie. Każdy postrzega świat własnymi oczami, każdy z nas ocenia i krytykuje własną skalą, wszystko zależy od nas. Wypadało by zapytać - czym jest ta akceptacja?
Gdy w życie wkracza MIŁOŚĆ nie ma mowy o wadach, są tylko zalety. Nasze wady i słabości akceptują osoby, które nas kochają. Nie znaczy to wcale, że nie mamy z nimi walczyć. Człowiek powinien przez całe życie dążyć do poprawy. Nigdy na taką poprawę nie jest za późno. Musimy być świadomi naszych złych czynów, bólu, który zadaliśmy drugiej osobie. To bardzo ważne. Nie możemy przecież oceniać innych, krytykując ich, gdy sami podobnie postępujemy. Musimy nauczyć się doceniać wielu ludzi, dostrzegać w nich wartości, a także mądrości życiowe. Starajmy się cieszyć nawet z drobnych rzeczy. Doskonale wiemy, że minione zdarzenia, chwile czy momenty nigdy już się nie powtórzą. Czas płynie i mimo naszych próśb nigdy się nie cofnie. Owszem, bardzo trudno jest walczyć z własnymi wadami i słabościami, ale trzeba próbować, czując wewnętrzną potrzebę zmiany na lepsze.
Warto więc zastanowić się nad sobą, nim całkowicie stracimy kontrolę nad własnym życiem. Nie jest to wcale łatwe, ale przecież na codzień napotykamy wiele przeszkód. Staramy się je omijać. Tak samo więc walczmy z własnymi słabościami.
Ciekawi mnie jakby wyglądało nasze życie, gdybyśmy nie stawiali czoła przeciwnościom losu, wszelkim trudnościom i przeszkodom?
Dlatego zamiast iść prosto, dążąc do wyznaczonego celu, nie zatrzymując się ani na chwilę, poprostu stańmy i spójrzmy za siebie. Może damy radę naprawić wyrządzoną wcześniej krzywdę? Może będziemy potrafili coś zmienić? Wystarczy odrobina chęci i silnej woli, by świat się zmienił. Zmienił na lepsze... Próbując nic nie stracimy, możemy za to wiele zyskać. Naprawdę wiele...

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 4 minuty

Teksty kultury