profil

Recenzja książki "Dziewczyny się spóźniają"

poleca 85% 247 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Czy rodzice naprawdę chcą dla nas źle?

Pewnego dnia zapytałam się mojej koleżanki czy ma jakąś fajną książkę do poczytania. Zaproponowała mi jej zdaniem świetną lekturę dla nastolatek pt.: „Dziewczyny się spóźniają” autorstwa Jacqueline Wilson. Powiedziała, że bardzo przyjemnie i szybko się ją czyta i że na pewno nie pożałuję. Wzięłam książkę, przeczytałam i sądzę, tak samo jak Monika, że jest świetna. Argumentację tej tezy postaram się przytoczyć poniżej, a tym samym zachęcić do jej przeczytania.
Książka opowiada o przygodach 13-letniej Ellie, która jak sama o sobie mówi jest mniej atrakcyjna i mająca mniejsze zainteresowanie u chłopców niż jej dwie przyjaciółki: atrakcyjna Magda i zjawiskowa Nadine. Jest niepozorną, pulchną dziewczyną o kręconych włosach i właśnie z powodu swojego wyglądu jest strasznie zakompleksiona. Jednak jej życie w cieniu przyjaciółek zmienia się w dniu, kiedy spotykają w McDonaldzie chłopaka, którego uwagę niespodziewanie przyciąga szara myszka, czyli Ellie. Dziewczyna znajduje z Russellem bardzo wiele wspólnych tematów, które zbliżają ich do siebie. Jednym z nich jest rysowanie, któremu oboje oddają się bez reszty. Czas upływa im strasznie szybko tak, że Ellie zapomniała o odwiecznym nakazie ojca: „W domu musisz być najpóźniej o 21”. Oczywiście dziewczyna wróciła do domu spóźniona, co bardzo zdenerwowało opiekuńczego ojca, który później zabronił córce wychodzenia z domu popołudniami. Jednak młode zakochane serce nastolatki nie może wytrzymać tego, że nie będzie mogła spotkać się z ukochanym i dlatego Ellie mimo zakazu ojca idzie na spotkanie. Niestety straszny ból zrodził się w jej sercu, kiedy Russella nie było w wyznaczonym miejscu spotkania. „Nie chcę go więcej widzieć, on mnie oszukał!” – mówiła zrozpaczona dziewczyna. Jej złość mija kolejnego dnia, kiedy chłopak przeszukuje całą dzielnicę by odnaleźć piękną Ellie. Ojciec pozwala córce na spotkania z Russellem, ale tylko po szkole. I znowu wszystko jest pięknie, ale tylko do momentu, w którym Ellie staje przed wyborem: przyjaciółki czy chłopak? Dzieje się to w wtedy, gdy Russella zaprasza ją na bal z okazji stulecia swojej szkoły, a Magda dostaje od ojca bilety na koncert ich wspólnego idola - Claudie Coleman. Ellie postanawia wybrać wieczór niestety towarzystwie koleżanek, który niestety nie wygląda tak jak przyjaciółki sobie go wyobrażały, bo…- tego już wam nie powiem, musicie przeczytać sami.
Oczywiście książka nie przedstawia tylko wydarzeń z życia głównej bohaterki – Ellie, ale również przeżycia jej przyjaciółek, rodziny i chłopaka. Moim zdaniem jest to lektura do poduszki, na samotne wieczory i w każdej wolnej chwili. Jest ona dla każdego, nie tylko dla dziewczyn, ale również dla chłopców, którzy mogą się z niej dowiedzieć czegoś więcej o dziewczynach i o tym jak je traktować. Jedną z przewodnich myśli książki, jaką mi udało się dostrzec jest to, że rodzice, czasami z naszego punktu widzenia przesadnie, troszcząc i martwiąc się o nas wcale nie chcą źle. Nie powinniśmy również okłamywać ich i swoich przyjaciół, bo to nie daje nic dobrego, a wręcz przeciwnie często niesie za sobą pasmo kolejnych kłamstw i wydarzeń, które nie zawsze kończą się dobrze.
Mam nadzieję, że moja krótka recenzja książki „Dziewczyny się spóźniają” zachęci do jej przeczytania i do sięgnięcia po kolejne tomy z cyklu, które już wzbudziły moje zainteresowanie i sądzę, że również są godne polecenia.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Opracowania powiązane z tekstem

Czas czytania: 3 minuty