profil

Bohaterowie powieści „Chłopi” Władysława Reymonta

Ostatnia aktualizacja: 2022-07-04
poleca 85% 1119 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Cztery części powieści odpowiadają czterem porom roku. Autor w ten sposób podkreślił związek życia ludzkiego z rytmem życia natury. W powieści odnajdujemy wątki osobiste a także zbiorowe. Zbiorowość u Reymonta nie stanowi jedynie tła, ale służy wyodrębnieniu bohaterów indywidualnych.

Cztery części powieści odpowiadają czterem porom roku. Autor w ten sposób podkreślił związek życia ludzkiego z rytmem życia natury. W powieści odnajdujemy wątki osobiste a także zbiorowe. Zbiorowość u Reymonta nie stanowi jedynie tła, ale służy wyodrębnieniu bohaterów indywidualnych. Charakterystyczne jest to, że ci bohaterowie mają swoje zalety i wady, popełniają czyny zaskakujące i zachowują się w sposób nieoczekiwany, zmieniają się na naszych oczach. Brak podziału na postacie „czarno – białe”, wyłonił kreacje zdecydowanie ujemne, przybierające miejscami cechy humorystyczne. Słowem, autor „Chłopów” połączył typowość postaci z jej charakterystycznością. Uwydatniając w swoich bohaterach to, co znamienne dla nich jako przedstawicieli zbiorowości, podkreślił zarazem to, co ich z tej zbiorowości wyodrębnia, co czyni ich wyraziście zarysowanymi indywidualnościami.

Niewątpliwie do postaci wyróżniających się na tle społeczności należy Maciej Boryna. Pracowity, zaradny, gospodarny, stateczny, ale także bezwzględny, wyrachowany, egoistyczny, porównywany jest często w literaturze do homeryckich herosów. Dla interesu majątku gotów jest postępować przeciw gromadzie. Z drugiej jednak strony u Boryny zakorzenione jest silne poczucie solidarności gromadzkiej. Rzuci na szalę cały swój autorytet, zaryzykuje nawet własną głową, decydując się na czynną obronę interesów wsi i obejmując bez wahania stanowisko dowódcy. Boryna żelazną ręką sprawuje rządy w domu, gospodarstwie i wsi, udowadniając w ten sposób iż posiada cechy urodzonego przywódcy. Boryna początkowo obojętny na sprawy biednych:
„Mam co innego na głowie. To i płakał nie będę, że tam który Wojtek albo Bartek nie ma co do gemby włożyć, księdzowa to sprawa, nie moja!”
z czasem docenia ich siłę charakteru i pracowitość, bowiem takimi cechami można mu zaimponować. Boryna kocha Jagnę,
„(...) a już by la ciebie i ptasiego mleka nalazł(...) już ci ta u mnie krzywdy nijakiej nie będzie”
do chwili kiedy przekonuje się o jej zdradzie. Wówczas małżeństwo z Jagną staje się dla niego źródłem wstydu, upokorzeń i przyczyną tragedii rodzinnej. Reymont, na szczęście, nie pozbawia Boryny rysów humorystycznych wiedząc, że nawet najpoważniejsi bywają chwilami śmieszni. Dlatego nie brakuje momentów, w których ujawnione zostają słabości bohatera, nie niweczą one jednak wrażenia powagi, godności i surowości Macieja.

Synem Macieja Boryny jest Antek, mąż Hanki, a zarazem kochanek Jagny. Ambitny, dumny, gwałtowny jest typowym przedstawicielem wciąż powtarzającej się walki pokoleń. Antek sprawia wrażenie zbuntowanego, nie tylko przeciw Maciejowi, jako temu, który stoi mu na drodze do władzy i do ukochanej kobiety, ale również przeciwko całej obyczajowości wiejskiej. Jego wielka i namiętna miłość do Jagny zdaje się być także przeciwstawieniem się ojcu oraz normom, które Boryna uważał za nienaruszalne. Antek po zabiciu borowego zostaje zamknięty w więzieniu, gdzie dochodzi do jego wewnętrznej przemiany. Rezygnuje wówczas z romansu z Jagną, postanawia być dobrym mężem i ojcem. Zaczyna dbać o prestiż własnej osoby i rodziny. Dlatego solidaryzuje się ze społecznością i nie staje w obronie dawnej kochanki:
„W gromadzie żyję, to i z gromadą trzymam! Chceta ją wypędzić, wypędźta; a chceta se ją posadzić na ołtarzu, posadźta! Zarówno mi jednoi”.
Dzięki tej wypowiedzi Antek zyskuje aprobatę zbiorowości. Od tej pory działa sprytnie; zgodnie z regułami wiejskiej społeczności, ale wyłącznie dla swego interesu. Antek chce prócz ojcowskiego gospodarstwa zachować również przodujące stanowisko Borynów we wsi. Człowiek gromady, mąż, ojciec, gospodarz zwycięża w nim romantycznego, zbuntowanego kochanka. Zdrowy rozsądek i poczucie obowiązku przezwyciężają niewygasłe jeszcze bynajmniej uczucie, bo chociaż powtarza sobie:
„Kto zawinił, niech weźmie karę. A niechta, a niechta”,
to przecież:
„wiater rozwiewał mu włosy i suszył twarz spłotniałą z męki, oczy prawie nic nie widziały, jakby już wszystek był tam, przy Jagusi, że tylko twarde, przyuczone ręce same wodziły kosę kładąc pokos za pokosem”
Antek postrzegany początkowo jako bohater romantyczny, z czasem staje się tak samo wyrachowany i podporządkowany wszelkim zasadom jak jego ojciec Maciej Boryna.

Kolejną ważną postacią jest Hanka – żona Antka. Dzięki małżeństwu, przeobraża się z Bylicówny, w kobietę rodu, do którego weszła. Pod względem charakteru, inteligencji, zaradności nie ustępuje w niczym Maciejowi i Antkowi. Mimo, iż na początku boi się męża i teścia, traktuje ich lekceważąco. Ciężka sytuacja materialna i zdrada zauroczonego Jagną męża, zamiast złamać Hankę wydobywają z niej niespożytą dotąd energię:
„Tak się teraz czuję kiej wdowa, to juści że już sama muszę się poturbować o dzieciach i o wszystkim”
Prosi o pomoc Macieja, a mężowi daje ripostę za wszystkie jej krzywdy. Jej też stary Boryna powierza opiekę nad swym gospodarstwem. Hanka uzyskawszy szansę wykazania swoich talentów gospodarsko - organizacyjnych, wykorzystuje ją w pełni. Zapewne, siłą napędową tych działań była miłość do Antka. Oczywiste jest, że Jagnę traktuje jako rywalkę i jest wobec niej wrogo usposobiona. Hanka ma też pewne wady, które można nazwać kompleksami pochodzeniowymi; jest w niej zapobiegliwość, chytrość i liczykupstwo. Wystarczy wspomnieć krótki dialog, który wywiązuje się między nią a Józką:
„- Zaraz poletę. Usmażyć to jajków Antkowi?
A usmaż, jeno słoniną nie szafuj.
Żałujecie to?
Zaśby, ale co za tłusto, to może być i Antkowi niezdrowo.”
Wśród głównych bohaterów powieści Hanka pozostaje nieco w cieniu, a przecież jest to jedna z najznakomitszych postaci kobiecych.

Wreszcie przychodzi kolej na Jagnę Pacieszównę – najpiękniejszą dziewczynę we wsi Lipce. Jagna młoda, pełna życia, lekceważąca wszelkie zasady, ulega namowom matki i poślubia o wiele starszego od siebie Macieja Borynę. Jednak nawiązuje romans z synem Macieja, a dwuznaczne stosunki łączą ją z młodym księdzem i innymi mężczyznami we wsi. Właśnie liczne romanse i niepohamowany temperament Jagny stają się przyczyną tragedii. Jagna pada ofiarą okrutnego samosądu zorganizowanego przez organiścinę (wściekłą za jej zalety do Jasia) i wójtową, która chce odwrócić uwagę opinii publicznej od poczynań jej męża. W końcu Jagna jako „zakała całej wsi” zostaje z niej wygnana. Jagna jest kobietą pełną energii, nad którą nie potrafi zapanować. Ta urodziwa wiejska dziewczyna zdecydowanie różni się od ogółu lipieckich kobiet.
„Przenosiła wszystkie urodą, strojem, postawą i tymi modrymi, jarzącymi ślepiami, jako róża przenosi ona nasturcje a malwy, a georginie, a maki, że zgoła podlejsze się przy niej widzą, tak ci ona przenosiła wszystkie i nad wszystkie panowała”
Żyje w świecie marzeń i fantazji:
„(...) bo jako ta ziemia święta była Jagusina dusza (...) Leżała w bezwładzie marzeń sennych – ogromna a nieświadoma siebie, bez chcenia, bez pragnień”
Jagna posiada szczególne zdolności artystyczne, lubi muzykę i jest ciekawa świata. Zgubą dla Jagny jest jej odrębność, inność. Narusza normy moralne obowiązujące w społeczności i spotyka ją za to okrutna kara. Jagna jest osobą, która nie panuje nad swoimi namiętnościami. Jej pragnienia miłosne nie są jasno sprecyzowane; mieszają się w nich, zachodzą na siebie obrazy zmysłowej miłości do Antka i sielankowo – poetyckiego zadurzenia się w Jaśku.
„Jaguś o Antku myślała niekiedy, a częściej Jasiowe oczy jarzące i Jasiowe wargi czerwone stawały w pamięci”
Z czasem wygasają w niej ambicje posiadania i zapewnienia sobie pozycji społecznej oraz mnożenia dóbr materialnych:
„A bo to źle jej było przy matce? Co ją tam obchodziły gronta, a zapisy, a majątki – tyle co nic, albo i mąż?”
Charakterystyczne dla tej postaci są przelotne, ciągle zmieniające się nastroje.
Jagna do końca nie może zrozumieć i pojąć sposobu myślenia, i funkcjonowania społeczności wiejskiej. Dlatego uświadamia sobie iż nigdy nie będzie należeć do tej gromady; że jest osamotniona w tłumie. Reymont tak ją ocenia:
„Narurę bowiem już taką miała, kieby te wiotkie trzmieliny czy chmiele dzikie, które zawdy czepić się muszą jakiej gałęzi(...) bych rosnąć mogły i kwitnąć, i żyć – zaś oderwane podpory i sobie ostawione, na pastwę złej przygodzie łacno idą.”

Nie spotkamy w „Chłopach” figur, które byłyby odzwierciedleniem cnót, rozsądku, przebiegłości czy niedołęstwa. Każda z postaci jest zarysowana ostro, wyraziście, z indywidualnym, samoistnym charakterem. Nie ma w tej powieści ani jednego chłopa „typowego czy „przeciętnego”. Indywidualność i zbiorowość nie wykluczają się wzajemnie.

Załączniki:
Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 8 minut