profil

Interpretacja wiersza ''Dwór'' Czesława Miłosza

poleca 85% 769 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Wiersz Czesława Miłosza pochodzi z cyklu Litwa po pięćdziesięciu dwu latach, łączy w sobie fragmenty biografii poety, który wyemigrował z kraju, by po wielu latach do niego powrócić. Powrót do czasów dzieciństwa- do małych ojczyzn, które przyszło opuścić jest jednym z najważniejszych wątków w naszej literaturze współczesnej, ale także silnie zakorzeniony jest w literaturze dawniejszej, w tradycji- np. u Adama Mickiewicza.
Sytuacja powrotu pojawia się tu w dwu perspektywach. Jest to powrót w kategoriach przestrzennych, ale także i w czasie. Powrót w kategoriach przestrzennych jest podkreślony przez ciąg używanych czasowników/ nie ma, wycięto, rozebrano, nie poznałem, zmieszały/. Powrót czasie odsyła do motywu pamięci, wspomnień w niej zapisanych- obrazów, sytuacji i zdarzeń.
Wiersz "Dwór" Czesława Miłosza przesycony jest nostalgią i pełen jest wspomnień. Podmiot liryczny jako stary, dojrzały człowiek powraca po latach w rodzinne strony i wspomina swoją młodość chcąc nadać sens swej starości.
Tu spędził swoje dzieciństwo, a może i młodość, z tym miejscem związane są jego serce i dusza. To miejsce w jakiś sposób go ukształtowało.
Powraca i widzi, że teraz /"nie ma domu, jest park"/, a /,,gąszcz porasta ślady dawnych ścieżek"/. Wiele się zmieniło. Obserwując przyrodę podmiot liryczny uświadamia sobie, że nie tylko on się zmienił, ale też to, co kiedyś zostawił, ścieżki, rzeka i dwór- być może jego dom rodzinny. Eksponuje przez powtórzenia to, że nie tylko jedna rzecz uległa zmianom, ale więcej, że upływ czasu niczego i nikogo nie ominął /,,Ani szuwarów, ani lilii wodnych’’/. To już nie takie samo miejsce, co kiedyś. Ale przecież tak właśnie zmienia się ludzkie życie. Ciągle chodzimy nowymi ścieżkami, pomijając stare drogi doświadczeń i przeżyć. Kolejne etapy naszego życia rozbieramy jak /"świren biały, zamczysty"/.
Obraz /"kraju lat dziecinnych"/ tworzą szczegóły: /"półki na jabłka zimowe"/, /"szuwary"/, /"lilie wodne"/, "/osy i szerszenie"/ -oraz barwy: rdzawa, biała-niezbyt wyraźne jak i to co pozostało w pamięci. Te właśnie szczegóły, niczym elementy malarskiego pejzażu nadają wspomnieniom niepowtarzalny, jedyny w swoim rodzaju charakter. Widać, że wspomnienia przesycone są uczuciami i nostalgią, rzewnością, sympatią do tego miejsca.
Ten, kto tak pięknie wspomina, musiał je kochać, nieraz do niego tęsknił i o nim wspominał.
Czas jednak bezlitośnie zatarł część wspomnień. Podmiot liryczny, choć pamiętał, /"gdzie skręcić"/ , to nie poznał rzeki. Tak bardzo się zmieniła.
Obraz dawny przypomina krainę arkadii, prawdziwie sielską, idylliczną, mlekiem i miodem płynącą. Jej symbole to: /"lipowa aleja"/, /"osy i szerszenie opite słodyczą"/. Tu można się zapomnieć.
I tu pojawia się istota utworu-swoista filozofia symbiozy człowieka z przyrodą. /"To miejsce i ja"/ -mówi podmiot liryczny- /"rok po roku, traciliśmy liście"/.
Ta animizacja podkreśla jeszcze plastyczność opisu, malarskość wizji poety.
Starość postrzega on jako ubywanie, zanikanie, pogrążanie się w krainie wspomnień. Jednak ona jedna przetrwała wszystko: /"I znów razem jesteśmy we wspólnej starości"/.
Środków stylistycznych w wierszu jest niewiele, ale sam język, operowanie szczegółem i barwą tworzą niesamowity nastrój-tchnący spokojem i zadumą, ale również i żalem.
Wiersz dzieli się na dwie części. Wyraźnie naznacza je czas wypowiedzi. W części pierwszej wspomnień podmiot liryczny operuje czasem przeszłym. Chce podkreślić, że to, co było, nigdy już nie powróci. Z obrazów natury jakie zapamiętał z tego miejsca niewiele zostało, czas pozostawił po sobie gorzkie żniwo /,,zniszczały i zapadły się w oset pokrzywy’’/ .Nie można dwa razy wejść do tej samej rzeki- Pantha rei, choć można swe przeżycia przechowywać w pamięci i czerpać z nich, niczym z najcenniejszego źródła. Zauważyć tu można również nawiązania do Koheleta- ,,vanitas, vanitatum et omnia vanitas’’- ,,marność nad marnościami i wszystko marność’’, podmiot liryczny ukazuje jak niewiele rzeczy jest ważnych, jak szybko wszystko przemija, traci sens, niczego nie jesteśmy w stanie zatrzymać na zawsze, tylko życie otrzymaliśmy jako najcenniejszy dar i powinniśmy je chwalić bez względu na to jakie jest, bo drugi raz się nie powtórzy.
Część druga, podkreślona użyciem czasu teraźniejszego, jasno wskazuje, że podmiot liryczny jest już zupełnie inną osobą. Zdobył wiedzę /"sambucus nigra"/ i wiele przeżył /"traciliśmy liście", "zasypywały nas śniegi", "ubywało nas"/. Jednak nadal pragnie tego, co najprostsze a zarazem najważniejsze. Pragnie żyć, czuć że żyje bez zbędnych "dodatków" o jakie Fortunę lub Boga często błagają ludzie.
Interesuje go /"dymek z rury zamiast komina, Nad baraczkiem niezgrabnie skleconym"/. On poznał radość prostego życia. Wie, co znaczy cieszyć się każdym darem od losu: /,,starym drzewem"/, /,,liliami wodnymi"/, /,, zielenią chwastów i krzaków"/. Dla niego te właśnie proste, naturalne rzeczy, zjawiska przyrody, miejsca są tym co w życiu najcenniejsze, czymś do czego chce się wracać mimo wszystko- biedy, nędzy i szarości.
Koleje jego losu niczym /,,koleiny drogi"/ przywiodły go na ,,stare śmieci" po wielu latach nieobecności i trudach pobytu z dala od ukochanego miejsca.. Chwali życie /,,za to, że trwa, ubogo, byle jak"/.
Ten swoisty minimalizm to jego życiowa filozofia. Docenia ciepło domowego ogniska w /,,długie zimy", /,,Kluski i kartofle"/ -jadło ubogich smakowało wtedy w jedyny i niepowtarzalny sposób. Tego smaku się nie zapomina-smaku ludzkiej, rodzinnej serdeczności i ciepła. Utożsamia się też w ten sposób z ludźmi, którzy zostali tutaj i jak można przypuszczać przetrwali tylko dzięki własnej sile, uporowi i naturze, korzystając z jej darów pomocnych do przeżycia- drewna, ziemniaków. Te wspólne- jego i ich /,,długie zimy"/ sprawiły, że chce tam jeszcze powrócić, choć /,,Nie ma domu", ,,Przeminęła lipowa aleja"/. Powrócił na wspólną szarość.
Po wspólnym początku-wspólny koniec. Najlepszy, jaki może być, bo w rodzinnych, ukochanych stronach.
Jest to obraz Litwy tej powojennej, ale i tej pięknej namalowanej przez podmiot liryczny poprzez odtwarzanie obrazów zapisanych w pamięci. Chociaż czas zatarł ostrość barw i kształtów nie odebrał mu wspomnień, emocji, które wiążą go z tym miejscem. Powrót do kraju lat dziecinnych pozwala podmiotowi lirycznemu przystanąć i zastanowić się nad życiem jego i jego być może przyjaciół, których tam zostawił, a z którymi się utożsamia. Okazuje im miłosierdzie nie mając żalu, że miejsce do którego wrócił nie jest już takie jak przedtem, lecz zniszczone przez ludzką ingerencję w naturę i rozwój cywilizacji, który następował nieubłagalnie podczas jego nieobecności. Upływ czasu, ogrom zniszczeń i przekształceń, który okazuje się być bardzo widoczny skłania do zadumy, ale i do tego by nauczyć się cieszyć tym co jest, tym co mamy i co ofiaruje nam świat. Nie oczekiwać wiele, lecz odnajdywać piękno nawet w najmniejszych rzeczach dziękując życiu, że trwa.

Wydaje mi się, że wiersz ten ma bardzo osobisty charakter i Miłosz włożył w niego wiele prywatnych, skrywanych uczuć i emocji. Pokazuje on w nim tajemnicę przemijania człowieka i wszystkiego, co go otacza oraz moc wspomnień, które pozwalają mu trwać mimo wszystko i odnajdywać sens życia w tym co proste, naturalne i przez to piękne.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 6 minut

Teksty kultury