profil

Czym jest dla mnie religia?

poleca 85% 1069 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

„Czym dla Ciebie jest religia? Uczuciem i przeżyciem, systemem dogmatów i wymogów moralnych, zespołem pobożnych praktyk czy żywą więzią z Bogiem, i powierzeniem Mu swego losu” bez zastanowienia wybrałam ten temat, ponieważ jako jedyny daje on szansę na to, aby w pełni wypowiedzieć swoje zdanie.
Na początku należałoby się zastanowić nad tym czym jest religia, czym jest wiara i czym właściwie jest Bóg w którego tyle ludzi na świecie wierzy. Bardzo długo zastanawiałam się nad tym w jakie wartości wierzyć, komu ufać. Nasz świat nie daje nam powodów i motywacji by wierzyć w Boga. Na każdy sukces trzeba ciężko zapracować, aby coś osiągnąć trzeba liczyć tylko na siebie. Jest coraz więcej artykułów, gdzie naukowcy dają nam dowody, że Boga po prostu nie ma. Owszem, przyznają, że istniał ktoś taki, nie zaprzeczają, że była to wybitnie mądra i wykształcona osoba jak na te czasy. Przytoczę tutaj cytat z niedawno przeczytanej przeze mnie książki „Kod Leonarda da Vinci” Dana Brown`a : „Biblia jest wytworem człowieka, nie Boga. Biblia nie spadła cudem boskim z nieba. Jest dziełem człowieka, historycznym zapisem burzliwych czasów, który podlegał zmianom przez niezliczone przekłady, dodatki i redakcje. Nigdy w historii ludzkości nie było ostatecznej wersji tej księgi. [...] Jezus był postacią historyczną o ogromnych wpływach, może najbardziej zagadkowym i inspirującym przywódcą, jakiego kiedykolwiek widział świat. Tak jak Mesjasz, o którego nadejściu mówiły przepowiednie, Jezus detronizował władców inspirował i był natchnieniem dla milionów, tworzył fundamenty nowych filozofii. Jako potomek królewskich rodów króla Salomona i króla Dawida, ma udokumentowane prawo do tronu króla żydowskiego. Zrozumiałe więc że dzieje jego życia zapisywały tysiące zwolenników w całym kraju”. W dzisiejszych czasach, także można spotkać ludzi którzy leczą metodami o których nawet nam się nie śniło. Sam człowiek potrafi pozytywnym myśleniem zabić w sobie chorobę np. raka. Oczywiście nie wystarczy samo pozytywne myślenie jednak jest to „połowa sukcesu”. I nie ma w tym ani odrobiny „ręki Boskiej”. Bo dlaczego jednym pomagałby wyzdrowieć a innych skazywał na niewyobrażalne cierpienia. Dlaczego niektórym pozwala żyć w dostatku a innym umierać z głodu na zimnej ulicy?? Jak to zrozumieć nie mając choć cienia nadziei na Jego istnienie? Nie chciałabym pisać tutaj, że całkowicie odrzucam wiarę w Boga. Po prostu uważam, że jest to mało realne. Mam prawo się mylić, mam prawo mieć wątpliwości. Jestem tylko człowiekiem. Jednak najbardziej przeraża mnie to co słyszę o niektórych księżach... Ludzie którzy powinni dawać przykład, szerzyć swoją wiarę i przekonywać ludzi wahających się, robią rzeczy których przysięgali (przed Bogiem), że nie będą robić. Osobiście jestem za zniesieniem celibatu. Uważam że nie ma on sensu. Po co później mamy dowiadywać się z telewizji, że autorytet jest w gruncie rzeczy taki jak każdy z nas??
Jak można wyjaśnić to co można znaleźć na tysiącach stron internetowych : „"Transmogryfikacja" - ślady i pozostałości religii pogańskiej w symbolice chrześcijańskiej są niezaprzeczalne. Egipskie kręgi słońca stały się aureolami katolickich świętych. Piktogramy bogini Izydy trzymającej w ramionach swojego cudownie poczętego syna Horusa to pierwsze wzorce naszych obrazów Maryi Dziewicy trzymającej w ramionach Dzieciątko Jezus. A w zasadzie wszystkie elementy rytuału katolickiego - biskupie nakrycia głowy , ołtarz. Trójca święta oraz komunia, akt "spożywania Ciała Bożego"- wszystkie te symbole wzięto wprost z wcześniejszych pogańskich obrzędów religijnych.
W Chrześcijaństwie nie ma nic oryginalnego(!!!). Wschodni Bóg Mitra zwany Synem Bożym i Światłością Świata, urodził się dwudziestego piątego grudnia, zmarł i został pochowany w skalnym grobowcu, a potem zmartwychwstał po trzech dniach. A propos dwudziesty piąty grudnia to również dzień urodzin Ozyrysa, Adonisa i Dionizosa, a kiedy się urodził Bóg Kryszna, złożono mu dary z mirry, kadzidła i złota (!!!). Nawet dzień święty chrześcijaństwa przejęto od pogan. Początkowo chrześcijanie czcili żydowski szabat - sobotę, lecz Konstantyn przesunął dzień święty tak , by pokrywał się z pogańskim dniem czczenia słońca.. Do dziś większość wiernych chodzi na msze w niedzielę rano, nie mając pojęcia, że czynią tak bo kiedyś właśnie w ten dzień poganie oddawali cześć bogu słońca. Podczas tego łączenia religii Konstantyn wiedział, że musi umocnić tę nową tradycję chrześcijańską, i zwołał słynny sobór powszechny zwany soborem nicejskim pierwszym podczas, którego debatowano i rozstrzygano w drodze głosowania wiele elementów chrześcijaństwa - datę obchodów świąt Wielkiej Nocy, rolę biskupów , udzielanie sakramentów, no i boskość Jezusa Chrystusa. Boskość Jezusa! Aż do tamtej chwili Jezus był postrzegany przez wyznawców jako śmiertelny prorok... . Wielki i potężny człowiek , lecz mimo wszystko człowiek. Śmiertelnik.”
Jak to wyjaśnić?? Cały czas mam wątpliwości tego rodzaju. Każdy chce w coś wierzyć, każdy chce mieć nadzieję, że po życiu czeka nas coś pięknego i dobrego. Ludzie powinni być z natury dobrzy a nie bać się wizji piekła! Czy to nie przypomina troszkę sytuacji z dzieciństwa? : „Bądź grzeczny bo jak nie to dostaniesz lanie!”
Wystawianie Jezusa na piedestał i robienie z niego Boga spowodowało tak naprawdę to, że stał się bardziej odległy dla zwykłego człowieka. Znam wielu ludzi, którzy w Boga nie wierzą. Jest ich na świecie coraz więcej. Cytaty tutaj przytoczone brzmią sensownie dlatego im wierzę. Polecam przeczytanie tej książki. Daje ona do myślenia, można to zauważyć po wypowiedziach młodzieży po przeczytaniu jej.
Podsumowując: świat jest pełen pokus, oraz nieodgadnionych tajemnic. Nigdy do końca nie przekonam się kto ma racje: wielki i potężny Kościół czy też ludzie którzy starają się odkryć prawdę. Chciałam podzielić się tutaj moimi przemyśleniami i wątpliwościami. Nigdy nie chciałam nikogo przekonywać do swoich racji ani też namawiać do odrzucenia Boga, ponieważ sama nie jestem pewna w co wierzę. Jestem na etapie poznawania obu stron, dlatego chodzę na religię. Chce poznać wszystkie szczegóły zanim zacznę nabierać przekonania co do jednej ze stron. I jeszcze jedna uwaga: ludzie, którzy chodzą co niedziele do kościoła, modlą się i twierdzą, że wierzą w Boga powinni dawać przykład dobra i miłosierdzia. Nie zauważyłam tego obserwując ludzi z mojego otoczenia, sądzę iż mimo to, że nie chodzę do Kościoła i ciągle mam wątpliwości co do religii umiem bardziej docenić człowieka jako człowieka niż ktokolwiek z moich rówieśników.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 6 minut