profil

List w imieniu podmiotu lirycznego "Trenu XIX".

poleca 85% 105 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Napisz w imieniu podmiotu lirycznego, czyli ojca z Trenu XIX, list do bliskiej osoby, w którym opowiesz, że się zgadzasz z poglądami matki i jednasz z Bogiem.

Poznań, 23.11.2005r.
Drogi Kuzynie!

Dziękuję Ci za Twój list. Poczułem się znacznie lepiej, uwierz mi. Teraz opowiem Ci, co mi się przydarzyło. Otóż pewnej nocy, kiedy nie mogłem zasnąć, ukazała mi się matka z Orszulą, lecz nie wiem, czy to była jawa, czy sen. Córka moja nie mówiła nic, natomiast matka próbowała przekonać mnie, że jest w niebie Orszuli dobrze. Powiedziała, że nie mam się martwić o to, że cokolwiek mogło ominąć córkę moją w jej ziemskim życiu i uświadomiła, że nie zaznała Orszula rodzenia dzieci w bólach, a także nie musiała wychodzić za mąż i słuchać jakiś pogróżek czy łajań. Opowiedziała mi także, że umarłych nie dotykają już klęski, cierpienie i złe przygody, bo w niebie panuje spokój i jest bezpiecznie. Twierdzi także, że duch jest szlachetniejszy niż ciało, a Orszula może teraz spotykać się z Bogiem i żyć w wiecznej radości i dostatku. Na koniec matka przypomniała mi, że od wieków czas leczy rany oraz poradziła, bym był przygotowany na dobry i zły los i znosił jego zmienność jak przystoi człowiekowi.
Myślę, że matka moja ma rację. Powinienem przestać już rozpaczać. Teraz jestem pewien, że Orszula ma się dobrze, wiem też, że już nigdy niczego jej nie zabraknie i będzie jej lepiej niż za życia na Ziemi. Jestem pewien, że jest szczęśliwa. Być może to właśnie po śmierci zaczyna się prawdziwe, pełne życie człowieka, a śmierć jest jego największym szczęściem, ponieważ udaje się w krainę wiecznej radości. Matka słusznie radzi, bym znosił koleje losu z godnością. Bo gdzież się podziały moje odwieczne zasady? Przecież to ja przed śmiercią córki dawałem innym takie wskazówki. Gdy umarła, także moja wiara w Boga została zachwiana, miałem tyle wątpliwości! Teraz już jestem pewien Jego mądrości. Wiem też, że czasu cofnąć nie zdołam, a powrót mojej córki do świata żywych nie jest możliwy. Moja matka bardzo mi pomogła, dlatego dziękuję Bogu za to pouczające spotkanie z nią i Orszulą.
Mój drogi, myślę, że i ty jesteś podobnego zdania. Teraz wiem, iż niesłusznie zwątpiłem w Boga i myślałem, że Orszulka cierpi. Czyż moja matka nie miała racji? Napisz do mnie wkrótce.
Bądź zdrów
Jan

Załączniki:
Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 2 minuty