profil

Jan Kochanowski - portret duchowy nieszczęśliwego ojca, mędrca i artysty w świetle trenów.

poleca 85% 539 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Około 1578 roku poeta przeżył ogromny wstrząs, spowodowany śmiercią młodszej córeczki – Urszulki. Był to dla niego straszny cios, gdyż była to jego najukochańsza córeczka, która miała dziedziczyć po nim wielki talent. Kochanowski nie potrafi pogodzić się z jej odejściem i cały swój żal, smutek i rozpacz przelewa na papier. To właśnie śmierć Urszulki staje się bodźcem do napisania „Trenów”. Tadeusz Sinko stwierdził, że „między wszystkimi żalami nagrobnymi rzymskimi nie ma ani jednego, które by szczerością, poetycznością, artyzmem dorównywało „Trenom”. Co bowiem u poetów rzymskich jest zwyczajową, konwenansową formułką, u Kochanowskiego staje się formą pełnej żywej, bo przeżytej treści, co tam jest czczym frazesem, tu tętni szczerą prawdą...”.
Wszystkie dotychczasowe żale nagrobne brały za bohatera zmarłą osobistość, a za temat – jej zasługi i godność. Tymczasem w „Trenach” Kochanowski bierze za temat samego siebie, swój ból i rodzicielskie cierpienie, a bohaterką utworu jest mała, zmarła córeczka poety. Kochanowski wciąż miał w pamięci Urszulkę, widział ją jak żywą, czuł jej obecność w izbach, słyszał jej śmiech. „I pisać nie mógł o niczym innym, tylko o Urszulce. Do niej się zwraca, ją przyzywa, o nią pyta i żali się, i uskarża...”.
Wszystko mu ją przypominało: jej ubranka, paski, chusteczki. Janowi przychodzą na myśl wielkie zalety Urszulki, jej miłość do rodziców, jej usposobienie, usłużność. „I nie tylko w domu, gdzie obcował z Urszulką, myśli ojciec o niej. Wyjeżdża w pole (...), dojrzeć gospodarstwa i tu czy po ziemi (...) rozgląda się, jakby szukał, jakby upatrywał, że przecież skądś Urszulka się wychyli, wybiegnie, ukaże się, stanie przed ojcem...”.
Kochanowski napisał XIX „Trenów” o Urszulce. „Treny” posiadają własną konstrukcję, poeta próbuje opisać kolejne stadia ludzkiego cierpienia: od żalu człowieka nie pojmującego jeszcze ogromu tragedii poprzez rozpacz i wreszcie stopniowe uspokojenie.
W ostatnim trenie, czytamy, że w końcu znalazł spokój i ukojenie. Nieszczęście Kochanowskiego było tak wielkie, że z trudnością potrafił je wyrazić. Według prof. Windakiewicza śmierć Urszulki była piorunem w życiu Jana, „zburzyła od razu jego ideowe i materialne bezpieczeństwa i po prostu grunt mu pod nogami poderwała”. Kochanowski nie ucieka od nieszczęścia, lecz szuka go wspominając zmarłe dziecko. Jest to objaw siły i odwagi zmierzenia się z bólem, rozpaczą.
„Treny” pozostaną nieśmiertelne, gdyż poeta ukazał w nich wszystko, co tylko „zbolała dusza odczuwa i przecierpi”. Będą one zawsze „kanonem boleści rodzicielskiej, w którym każdy dotknięty swoje łzy odnajdzie”.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 2 minuty

Teksty kultury