profil

Wiersz "Na Anioł Pański" Kazimierza Przerwy-Tetmajera.

poleca 86% 103 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Wiersz „Na Anioł Pański” jest znakomitym przykładem młodopolskiej poezji nastroju. Wszystkie elementy zostały w nim podporządkowane jednemu celowi: wywołaniu u wrażliwego czytelnika określonego stanu uczuciowego, poddaniu go sugestii smutnego nastroju wpisanego w pejzaż. Uwagę zwraca także powtarzany litanijnie refren „Na Anioł Pański bija dzwony...” z melodyjnymi, kunsztownymi układami rymów.
Obraz 1: W tym obrazie widzimy „osmętnicę” wędrującą w mroku przez moczary i rozłogi, sieje ona smutek, a za nią włóczy się żal i tęsknota. Jej wędrówka jest symbolem przemijania życia (jest to przykład symbolizmu w wierszu Tetmajera). Jednak już wyobrażenie „osmętnicy” nie jest symbolem lecz alegorią, gdyż samotna dusza w wieczornym krajobrazie nie jest postacią wieloznaczną. Jest to wyraźnie nakreślone uosobienie smutku, który gości w ludzkiej duszy więc trafniej będzie nazwać ją alegorią niż symbolem.
Z tego obrazu emanuje zasępienie i szarość, co wprowadza nas w melancholijny nastrój.
Obraz 2: Naszym oczom ukazują się cienie schodzące na szemrzącą rzekę. Płynie ona gdzieś w mrok, w dal. Coś jednak w niej „szemrze, zawodzi i skarży” się. Mamy uczucie oddziaływania na nasze zmysły jakbyśmy tam byli i słyszeli te szumy. (Synestezja). Obraz ten jest znacznie bardziej dynamiczny niż poprzedni, widzimy ruch(chód, tumany, przepływ wody). Na końcu znów podkreślony jest smutek i fakt przemijania („...I już nie wraca nigdy z dala”)
Obraz 3: Obraz ten to kontynuacja dwóch poprzednich jednak nastrój staje się jeszcze bardziej ponury. Widzimy mistrzowską konstrukcję wierszu wprowadzającą wywoływanie określonych emocji u czytelnika. Panuje szarość i rezygnacja. Wszystko spowalnia a nawet „zawisa chwilę nieruchomo i ginie w pustym przestworzu...”. Mrok staje się coraz większy i przytłaczający, zalewa świat pochłaniając całą ziemię. W tym momencie przepełnia nas już uczucie beznadziei.
Obraz 4: Jest klamrą w wierszu gdyż powraca jakby do obrazu 1. Znów widzimy samotną duszę idącą polem, jednak ta dusza nie idzie w ciszy. Klnie ona swoją dolę i los. Widzimy jej rozpacz i skargę kierowaną właściwie do nikąd. Jest potępiona, wiatr obok niej gwiżdże, nigdzie nie ma dla niej miejsca. Nie ma gdzie spocząć, ani dokąd iść. Znów odczuwamy oddziaływanie na zmysły, a także przepełniamy się przygnębieniem.

Wiersz ten to zaduma nad ludzkim losem, autor mówi, iż nie mamy dokąd iść ani po co żyć. Atmosfera smutku wspomagana działaniem na zmysły, wprowadza nas w zadumę i utwierdza w słowach Tetmajera.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 2 minuty

Teksty kultury