profil

Kazanie na górze

poleca 85% 1373 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

KAZANIE NA GÓRZE
Rozdział V


Kazanie na górze zostało wygłoszone przez Jezusa Chrystusa około roku 30 n.e. Przypuszcza się, że zostało wygłoszone na Górze Błogosławieństw na północnym brzegu Jeziora Genezaret, w okolicach Kafarnaum. Uważam, że ten fragment Ewangelii zawiera najwięcej zaleceń i nauk etycznych Jezusa. Można traktować to jako główny wykład zasad religii chrześcijańskiej zawarty w Biblii.
Chętnych do słuchania słów Chrystusa było tak wiele Wąski brzeg jeziora nie mógł ich pomieścić, dlatego cofnął się On na zbocze góry. Po znalezieniu równej płaszczyzny, stanowiącej dogodne miejsce dla zebranego tłumu, usiadł na trawie, a uczniowie i lud poszli za Jego przykładem. Swoją naukę rozpoczął od wygłoszenia

OŚMIU BŁOGOSŁAWIEŃSTW:

1. „Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem ich jest królestwo niebieskie” (Mt. 5,3) -
Słowa te były przeciwieństwem nauki kapłanów, bowiem nie schlebiały dumie i nie podsycały ambitnych dążeń żydowskiego kapłaństwa. Stanowiły ważną rolę zwłaszcza dla ludzi ubogich, ponieważ potępiały zadufanych w sobie i swoim bogactwie ludzi z wyższych warstw społecznych.
2. "Błogosławieni, którzy się smucą, albowiem będą pocieszeni” (Mt. 5,4) -
Smutek, o jakim tu mowa, wynika ze szczerego żalu za popełnione grzechy. Ludzie, którzy uświadomią sobie swój grzeszny stan, patrząc na ukrzyżowanego za nas Jezusa i zrozumieją że dla jego grzechów Pan chwały musiał być biczowany i umęczony dojdą do przekonania, że całe ich życie było pasmem niewdzięczności i buntu. Pojmie, że w owym czasie, kiedy odpychał najlepszego Przyjaciela i gardził najcenniejszym darem niebios, był miłowany szczerze i serdecznie. Dojdzie do przekonania, że zawzięcie trwa w swych grzechach, powtórnie krzyżuje Syna Bożego i zwiększa Jego cierpienia. I wówczas jego serce napełni się smutkiem.
3. "Błogosławieni cisi, albowiem oni posiądą ziemię" (Mt. 5,5) -
Chrześcijanie, uczący się cierpienia w szkole Chrystusowej, smucący się z powodu swoich grzechów i pragnący posiadać Jezusa w całej pełni, nauczą się również od Niego wielkiej cnoty łagodności. Cierpliwość i pokora wobec zła nie były uważane przez pogan i Żydów za zalety.
4. „Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni” (Mt. 5,6) -
Sprawiedliwość w tym pojęciu oznacza to samo, co świętość, podobieństwo z Bogiem, który jest "miłością". Jest to zgodność z prawem Bożym, ponieważ "wszystkie przykazania jego są sprawiedliwe".
5. "Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią"(Mt. 5, 7) -
Serce ludzkie jest z natury zimne, nieczułe, bez miłości. Jeżeli odznacza się miłosierdziem i przebaczeniem, to tych wartości nie czerpie z siebie, lecz otrzymuje je od Ducha Bożego, wywierającego nań swój wpływ.
6. „Błogosławieni czystego serca albowiem oni Boga oglądać będą” (Mt. 5,8) -
Izraelici tak skrupulatnie przestrzegali przepisów rytualnej czystości, że stały się one dla nich wielkim ciężarem. Umysł przeładowały reguły, ograniczenia oraz lęk przed zewnętrznym zanieczyszczeniem, natomiast na plamy duszy spowodowane nieczystymi myślami, chciwością i zawziętością wrażliwi nie byli.
Jezus nie czynił z czystości rytualnej warunku wejścia do swego królestwa, za to wskazywał na konieczność czystości serca.
7. "Błogosławieni pokój czyniący, albowiem oni synami bożymi będą nazwani” (Mt. 5,9) -
Misją Jezusa jest przywrócenie na ziemi i w niebie pokoju utraconego przez grzech. Kto godzi się wyrzec grzechu i otworzyć serce Chrystusowi, ten staje się uczestnikiem niebiańskiego pokoju. Tak więc źródłem pokoju między ludźmi jest tylko Chrystus, którego łaska działająca na serce gasi wrogość, łagodzi spory i napełnia duszę miłością. Kto ma pokój z Bogiem i swymi bliźnimi, ten nie może się czuć nieszczęśliwym.
8. Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie z powodu sprawiedliwości, albowiem ich jest królestwo niebieskie” (Mt. 5,10) -
Jezus nie robi swoim naśladowcom żadnej nadziei na zdobycie na ziemi sławy, bogactwa lub beztroskiego życia, lecz udziela im przywileju naśladowania Go drogą wyrzeczenia i znoszenia obelg ze strony świata, który się na nich nie poznał.
ZADANIE UCZNIÓW
"Błogosławieni jesteście, gdy wam złorzeczyć i prześladować was będą" (Mt. 5,11) - Syna Boży był wyszydzany i wyśmiewany z tego powodu, że był posłuszny Bogu i Jego przykazaniom. Nienawidzono Go bez przyczyny. On jednak zachował się spokojnie w obliczu swoich nieprzyjaciół i radził swoim uczniom, jak mają zachowywać się wobec złych ludzi i zalecał wytrwałość w prześladowaniach.

"Jesteście solą ziemi"(Mt. 5,13) - Ze względu na swe konserwujące właściwości sól jest bardzo ceniona, więc Bóg nazywając swe dzieci solą chce im dać naukę o swej łasce dla nich, że mają być środkiem zachowującym innych dla królestwa niebieskiego.
"Jesteście światłością świata" (Mt. 5,14) - Jezus mówiąc do ludu, zajmował swymi naukami słuchaczy i skupiał ich uwagę przez stosowane porównania czerpane z przyrody. Zbawiciel popatrzył na zebranych, potem na wschodzące słońce i rzekł do swych uczniów: "Jesteście światłością świata". Jak słońce rozpoczyna swój pochód miłości, rozpraszając cienie nocy i budząc świat do nowego życia, tak mają naśladowcy Chrystusa promieniować światłem z nieba na tych, którzy znajdują się w ciemnościach błędu i grzechu.

JEZUS A PRAWO
"Nie przyszedłem rozwiązać, lecz wypełnić" (Mt. 5,17) - Chrystus ogłosił zakon Boży na górze Synaj wśród gromów i błyskawic. Cały lud, leżąc w pokorze na ziemi, słuchał z głęboką czcią ogłoszenia świętych przykazań. Na górze błogosławieństw pod jasnym niebem, w ciszy przerywanej tylko śpiewem ptasząt, przedstawił Jezus zasady swego królestwa. Choć mówił do ludu słowami, to jednak wyjaśnił te zasady zakonu, które zwiastowano na Synaju.

"Ktokolwiek by tedy rozwiązał jedno z tych przykazań najmniejszych i nauczałby tak ludzi, najmniejszym będzie nazwany w królestwie niebios" (Mt. 5,19) - Znaczy to, że taki człowiek nie będzie miał miejsca w królestwie niebieskim, gdyż kto umyślnie przekracza jedno z przykazań, ten nie przestrzega w duchu i prawdzie żadnego z nich.
"Jeśli sprawiedliwość wasza nie będzie obfitsza niż sprawiedliwość uczonych w piśmie i faryzeuszy, nie wejdziecie do królestwa niebios” (Mat. 5,20) - Nauczeni w Piśmie i faryzeusze oskarżali nie tylko Chrystusa i Jego uczniów o nieprzestrzeganie rabinackich przepisów i obrządków. Uczniowie byli nieraz zdezorientowani i zaniepokojeni naganami i oskarżeniami ze strony nauczycieli religijnych, których przyzwyczajeni byli szanować. Jezus rozwiał te obawy i wyjaśnił, że sprawiedliwość, której faryzeusze przypisują takie znaczenie nie ma w rzeczywistości żadnej wartości. Naród żydowski uważał, że jest ludem szczególnym, wiernym i uprzywilejowanym przez Boga. Chrystus jednak wykazał, że religii ich brakowało zbawiennej wiary. Wszystkie pozory pobożności, ludzkie wymysły i ceremonie, a nawet chełpliwe spełnianie zewnętrznych wymagań zakonu, nie mogły ich uświęcić.


PIĄTE PRZYKAZANIE


„Słyszeliście, że powiedziano przodkom: Nie zabijaj!; a kto by się dopuścił zabójstwa, podlega sądowi. A Ja wam powiadam: Każdy, kto się gniewa na swego brata, podlega sądowi” (Mt. 5,21-22) - Pan rzekł przez Mojżesza: "Nie będziesz chował w sercu swoim nienawiści do brata swego (...), lecz będziesz miłował bliźniego swego jak siebie samego" (III Mojż. 19,17.18). Chrystus wykładał te same prawdy, których dawniej nauczali prorocy, później jednak zostały one przyćmione przez surowość serca i skłonność do grzechu.

„Idź i pojednaj się z bratem swoim” (Mt. 5,24) - Miłość Boża nie jest stanem bierności, lecz zasadą czynną, źródłem żywym, nieustannie tryskającym dla błogosławieństwa innych. Jeżeli miłość Chrystusowa mieszka w nas, to nie tylko nie będziemy żywili do bliźniego żadnej nienawiści, lecz okażemy mu przy każdej sposobności miłość.

SZÓSTE PRZYKAZANIE

„Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa.” (Mat. 5,28) – Żydzi, dumni ze swej moralności spoglądali z obrzydzeniem na nieczyste obyczaje pogan. Obecność urzędników rzymskich, przebywających w Palestynie na rozkaz cesarza, była dla Żydów ustawicznym zgorszeniem, gdyż wraz z cudzoziemcami wkradały się do kraju pogańskie obyczaje, namiętności i rozpustne życie.

„I jeśli prawa twoja ręka jest ci powodem do grzechu, odetnij ją i odrzuć od siebie” (Mt. 5,30) - Chcąc zapobiec rozszerzeniu się śmiertelnej choroby na całe ciało, każdy pozwoliłby sobie nawet odciąć rękę: o ile więcej powinien tedy z chęcią pozbywać się wszystkiego, co naraża na niebezpieczeństwo żywot wieczny. Przez ewangelię upadłe dusze mają być odkupione, aby używać wspaniałej wolności dzieci Bożych. Bóg chce nie tylko ratować od cierpień, będących nieuniknionymi skutkami grzechu, lecz i od samego grzechu. Spodlona przez grzech i zdeprawowana dusza ma być oczyszczona i przemieniona, by mogła przyodziać wspaniałość boską i być podobna do obrazu Syna Jego.

„Każdy, kto oddala swoją żonę - poza wypadkiem nierządu - naraża ją na cudzołóstwo; a kto by oddaloną wziął za żonę, dopuszcza się cudzołóstwa” – (Mt 5,32) - Z wszystkich trzech Synoptyków wynika jasno i niedwuznacznie, że Jezus przywrócił pierwotną nierozerwalność małżeństwa i nie pozwolił na żadne rozwody. Wyjątek, o którym jest mowa tu i w Mt 19,9, należy prawdopodobnie tak rozumieć, że chodzi nie o ważne, legalnie zawarte małżeństwo.

ÓSME PRZYKAZANIE


„A Ja wam powiadam abyście wcale nie przysięgali” (Mat. 5,34) - Jezus sam podaje powód tego przykazania: "Ani na niebo, gdyż jest tronem Boga, ani na ziemię, gdyż jest podnóżkiem nóg Jego, ani na Jerozolimę, gdyż jest miastem wielkiego króla, ani na głowę swoją nie będziesz przysięgał, gdyż nie możesz uczynić nawet jednego włosa białym lub czarnym" (Mat. 5,34-36).


PRAWO ODWETU

„Nie stawiajcie oporu złemu. Lecz jeśli cię kto uderzy w prawy policzek, nadstaw mu i drugi!” (Mt. 5,39) - Żydzi, stykając się z oddziałami rzymskimi, często mieli powód do irytacji. Roty żołnierzy, rozlokowane w różnych miejscowościach Judei i Galilei, stale przypominały o poniżeniu narodowym. Z goryczą w sercu słuchano głosu trąb i spoglądano na gromadzenie się wojska wokół sztandarów rzymskich i oddawanie czci symbolom rzymskiej potęgi. Ogólna nienawiść wzrastała coraz bardziej. Przyczyną tego były coraz częstsze zatargi między ludem a żołnierzami. Przenosząc się z miejsca na miejsce pod strażą wojskową, często zmuszał urzędnik rzymski wieśniaków żydowskich pracujących na polu do noszenia ciężarów lub do innych usług. Było to rzymskim prawem i zwyczajem. Odmowa wykonania takiego żądania była powodem obelg i znęcania się nad opornymi. Tęsknota za pozbyciem się jarzma rosła z dnia na dzień; szczególnie wśród ludu Galilei przejawiał się duch buntu. W Kafarnaum, mieście granicznym, stacjonował garnizon. Nawet podczas kazania Jezusa przypominało się Żydom ich upokorzenie.


MIŁOŚĆ NIEPRZYJACIÓŁ

„Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują” (Mt. 5,44) - Nauka Jezusa "żebyście się nie sprzeciwiali złemu" była dla mściwych Żydów trudna do wykonania - szemrali więc między sobą. Tymczasem Jezus dodał jeszcze mocniejsze słowa: "Słyszeliście, że powiedziano: będziesz miłował bliźniego swego, a będziesz miał w nienawiści nieprzyjaciela swego. A ja wam powiadam: Miłujcie nieprzyjaciół waszych i módlcie się za tych, którzy was prześladują, abyście byli synami Ojca waszego, który jest w niebie" (Mat. 5,43-45). Był to duch tego zakonu, który rabini zmienili na zimny i surowy kodeks karny. Izraelici uważali siebie za najlepszych ludzi, uprawnionych z racji swego pochodzenia do szczególnych łask Bożych. Ale Jezus podkreślił ducha przebaczającej miłości; jedyny dowód na to, że kierują się oni wznioślejszymi pobudkami niż celnicy i grzesznicy, którymi pogardzają.

„Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski.” (Mt. 5,48) - Jezus opisał swoim słuchaczom nieskończoną miłość i miłosierdzie Boże i zalecał im doskonałość. Ponieważ Ojciec Niebieski "dobrotliwy jest i dla niewdzięcznych, i dla złych" (Łuk. 6,35), ponieważ się poniżył, aby cię podnieść z grzechu, dlatego Jezus oświadczył, że możesz stać się Mu podobny i być bez nagany wśród ludzi i aniołów.



KAZANIE NA GÓRZE
Rozdział VI



CZYSTOŚĆ ZAMIARÓW

„Strzeżcie się, żebyście uczynków pobożnych nie wykonywali przed ludźmi po to, aby was widzieli; inaczej nie będziecie mieli nagrody u Ojca waszego, który jest w niebie.” (Mt. 6,1) - Słowa wypowiedziane przez Jezusa na górze były wyrazem nauk, o których świadczyło Jego życie, a które przez ludzi nie były zrozumiane. Nie mogli bowiem pojąć dlaczego On, posiadający przecież tyle mocy, nie wykorzystał jej dla pozyskania tego, co w ich oczach było najważniejsze. Ich myśli, pobudki i całe ich postępowanie było przeciwne postępowaniu Jezusa. Chociaż udawali, że bardzo zależy im na uczczeniu zakonu, to jednak właściwym celem, do którego dążyli, było wynieść siebie na szczyt sławy Chrystus chciał im więc wyjaśnić, że ten, kto kocha "własne ja", jest przestępcą zakonu.

JAŁMUŻNA


„Kiedy więc dajesz jałmużnę, nie trąb przed sobą, jak obłudnicy czynią w synagogach i na ulicach, aby ich ludzie chwalili. Zaprawdę, powiadam wam: ci otrzymali już swoją nagrodę. Kiedy zaś ty dajesz jałmużnę, niech nie wie lewa twoja ręka, co czyni prawa, aby twoja jałmużna pozostała w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie.” (Mt 6.2-4) – Jezus nawołuje do tego, aby ludzie nie byli pyszni.


MODLITWA

„Gdy się modlicie, nie bądźcie jak obłudnicy” (Mt 6,5) - Faryzeusze mieli pewne godziny przeznaczone na modlitwę, a znajdując się w tym czasie, jak się to często zdarzało, na ulicy lub na rynku pośród ludu, przystawali i odmawiali głośno swe przepisane modły. Tego rodzaju praktyki religijne, obliczone raczej na wzbudzenie podziwu dla siebie, wywoływały bezwzględną naganę Pana. Publicznej modlitwy Jezus jednak nie ganił, gdyż sam modlił się ze swymi uczniami w obecności zebranych rzesz. Wszakże modlitwy o sprawy osobiste nie powinno się odmawiać publicznie, ale w odosobnieniu, by była słyszana jedynie przez Boga; żadne ciekawe ucho nie powinno jej słyszeć.

„Na modlitwie nie bądźcie gadatliwi jak poganie” (Mt 6, 7) - Poganie uważali swe modlitwy za środek uwalniający od kary za grzech; mniemali więc, że im dłuższa modlitwa, tym większe zjednają sobie zasługi. Jeżeli więc, ich zdaniem, przez własne wysiłki mogą stać się świętymi, to mają czym się chlubić. Taki pogląd na modlitwę wypływa z zasady, że człowiek jest w stanie sam złożyć Bogu zadośćuczynienie za swe winy. Zasada ta jest fundamentem wszystkich błędnych systemów religijnych. Faryzeusze przyjęli ten pogański pogląd na modlitwę i dziś jeszcze można go znaleźć wśród nominalnych chrześcijan. Jeżeli serce nie pragnie Boga, to powtarzanie utartych i ogólnie używanych frazesów nie jest niczym innym jak tylko "gadatliwością pogan”.
"Święć się imię Twoje" (Mt. 6,9) - Uczczenie imienia Bożego wymaga, by słowa o Najwyższej Istocie wymawiać z uszanowaniem. "Święte i straszne jest imię jego" (Psalm 111,9). Nie powinniśmy nigdy i w żaden sposób lekkomyślnie wymawiać tytułów i godności Boga.
"Przyjdź królestwo Twoje" (Mt. 6,10) - Bóg, Ojciec nasz, który nas miłuje i opiekuje się nami jak swymi dziećmi, jest jednocześnie wielkim Królem wszechświata. Sprawy Jego królestwa są zatem i naszymi, więc razem z Nim mamy pracować przy jego budowie.
"Bądź wola Twoja, jak w niebie tak i na ziemi" (Mt. 6,10) - Wola Boża wyrażona jest w świętym zakonie (w dziesięciu przykazaniach), a zasady tego zakonu są zasadami nieba. Aniołowie niebiescy nie osiągają wyższego stopnia umiejętności nad poznanie woli Bożej, a najwyższą służbą, jaką mogą się zajmować, jest wykonywanie tejże woli.
"Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj" (Mt. 6,11) -Pierwsza część modlitwy, której nas Jezus nauczył, stosuje się do imienia, królestwa i woli Boga: aby było czczone Jego imię, ustanowione królestwo i wykonana Jego wola. Jeżeli w ten sposób pojęliśmy służbę Bożą jako naszą powinność, wtedy możemy Go też prosić o zaspokojenie naszych potrzeb. Jeżeli wyrzekliśmy się naszego własnego ja i oddaliśmy się Chrystusowi, to jesteśmy członkami rodziny Bożej i wszystko w domu Ojca należy do nas. Wszelkie skarby Boże stoją do dyspozycji człowieka, tak skarby tego, jak i przyszłego świata.
„ I przebacz nam nasze winy, jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili” (Mt 6,12) - Jezus uczy nas, że możemy otrzymać od Boga odpuszczenie grzechów wówczas, gdy i my drugim odpuszczamy. Jest to miłość Boża, która nas pociąga do Niego; miłość ta nie może wzruszyć naszych serc bez wzbudzenia w nas miłości do bliźnich.
„I nie dopuść, abyśmy ulegli pokusie, ale nas zachowaj od złego!” (Mt 6,13) - Pokuszenie jest wabieniem do grzechu, lecz nie pochodzi od Boga, ale od szatana i zła, które jest w naszym sercu. "Bóg bowiem nie jest podatny na pokusy do złego ani sam nikogo nie kusi" (Jk. 1,13).

POST
„Kiedy pościcie, nie bądźcie posępni jak obłudnicy” (Mt. 6,16) - Post, na który wskazuje Słowo Boże, jest czymś więcej niż tylko formalnością. Nie polega on jedynie na wstrzymywaniu się od pokarmów czy posypywaniu głowy popiołem. Kto pości z żalu nad popełnionym grzechem, ten nie czyni tego na pokaz. Post, którego Bóg od nas wymaga, nie ma na celu umartwiania ciała za grzechy duszy, lecz ma nam pomóc w poznaniu zła grzechu, w upokorzeniu naszego serca przed Bogiem i otrzymaniu Jego przebaczającej łaski.
DOBRA TRWAŁE
„Nie gromadźcie sobie skarbów na ziemi” (Mt 6, 19) - karby gromadzone na ziemi nie są bezpieczne; może je złodziej ukraść, mól, rdza, ogień i burza zniszczyć. "Gdzie jest skarb twój - tam będzie i serce twoje". Skarby ziemskie zajmują tak bardzo myśli ludzkie, że rzeczy niebieskie zaniedbuje się coraz więcej. Miłość pieniędzy to uczucie, które królowało w sercach Żydów w czasie życia Chrystusa na ziemi. Światowość zajęła w duszy miejsce Boga i religii.
„Światłem ciała jest oko. Jeśli więc twoje oko jest zdrowe, całe twoje ciało będzie w świetle” (Mt 6, 22) - Szczere zamiary, niepodzielne poświęcenie się Bogu - oto warunki, na które wskazują słowa Zbawiciela. Kto w otwarty i szczery sposób pragnie poznać prawdę i wykonywać wolę Bożą, temu Bóg udzieli swojego Ducha. Prawdziwe uświęcenie rozpoczyna się wówczas, kiedy ustaje wszelki związek z grzechem.
„Nikt nie może dwom panom służyć.” (Mt 6,24) - Chrystus nie mówi, że człowiekowi zabroniono służyć dwom panom, ale wskazuje na to, iż człowiek nie może temu sprostać. Bóg nie ma żadnych wspólnych cech ani zainteresowań z mamoną. Tam i gdzie sumienie napomina chrześcijanina do cierpliwości, do samozaparcia, właśnie tam przekracza światowiec granice, aby dogadzać swym zachciankom. Naśladowca Chrystusa wyrzekając się siebie stoi po jednej, dogadzający zaś sobie człowiek po drugiej stronie, po której Chrystus nigdy stanąć nie może.
ZBYTNIE TROSKI
„Dlatego powiadam wam: Nie troszczcie się zbytnio o swoje życie” (Mt 6,25) – Bóg stworzył rośliny, zwierzęta, więc jeżeli wyposażył przyrodę tak obficie, aby nas uszczęśliwić, to dlaczego mielibyśmy jeszcze wątpić, czy zaopatrzy nas w rzeczy potrzebne?
„Szukajcie najpierw królestwa bożego” (Mat. 6,33) - Lud słuchający słów Chrystusa wciąż czekał z tęsknotą na ogłoszenie królestwa ziemskiego. Podczas gdy Jezus odsłaniał im skarby nieba, wielu było zajętych pytaniem: Czy związek z Nim będzie w ogóle użyteczny dla naszych osobistych planów? Jezus wyjaśnił, że troszcząc się za bardzo o rzeczy doczesne staje się człowiek podobny poganinowi, który żyje tak, jakby nie było Boga roztaczającego nad wszystkimi stworzeniami miłościwą opiekę.
„Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy” (Mt 6,34) - Bóg nas miłuje i dobrze o nas myśli, więc martwmy się o przyszłość. Ufajmy Bogu tak, jak dziecko ufa dobrym rodzicom, a wtedy znikną nasze troski i strapienia, gdyż nasza wola spoczywa w woli Bożej. Chrystus nie obiecał, że pomoże nam dzisiaj nieść brzemiona dnia jutrzejszego.



KAZANIE NA GÓRZE
Rozdział VII

POWŚCIĄGLIWOŚĆ W SĄDZENIU. OBŁUDA
„Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni” (Mt 7,1) - Usiłowanie zasłużenia na zbawienie własnymi uczynkami prowadzi ludzi nieuchronnie do ustanowienia ludzkich przepisów przeciwko grzechowi. Widząc bowiem swoją bezsilność w wypełnianiu przykazań Bożych, ustanawiają reguły i przepisy w celu zmuszenia samych siebie do posłuszeństwa. Wszystko to jednak odwraca myśli od Boga, a zwraca na człowieka. Gaśnie wtedy miłość do Boga, a z nią miłość do bliźniego. System ludzkich wymysłów z jego różnymi wymogami niewątpliwie pobudzi swych zwolenników do krytykowania wszystkich, którzy się tym wymaganiom nie podporządkowują. Atmosfera samolubstwa i drobiazgowości zdusi szlachetne i wspaniałomyślne porywy i spowoduje, że ludzie staną się samolubnymi sędziami.
„Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a belki we własnym oku nie dostrzegasz?” (Mt 7,3) - Słowa Jego dotyczą człowieka, który jest skłonny do wytykania błędów innym. Jeżeli człowiek taki, dostrzeże plamkę w charakterze lub postępowaniu swego bliźniego, jest szczególnie gorliwy w roznoszeniu wieści o tym błędzie między innych. Jezus mówi, iż cecha charakteru, która się rozwija w formie tak bardzo niepodobnej do postępowania Chrystusa, jest w porównaniu do zganionego błędu belką wobec drzazgi.
„Nie dawajcie psom tego, co święte” (Mt 7,6) - Jezus mówi tu o ludziach, którzy nie mają ochoty uciec z niewoli grzechu. Przez obcowanie z ludźmi zepsutymi i przez życie w przestępstwie upadli oni tak nisko, że nie chcą się odłączyć od złego. Słudzy Chrystusa nie powinni pozwolić, by ludzie gardzący i lekceważący ewangelię przeszkadzali im w dążeniu ku górze.


WYTRWAŁOŚĆ W MODLITWIE
„Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam” (Mt 7,7) - Aby nie dać sposobności do niedowiarstwa, niezrozumienia lub niewłaściwego wyłożenia tych słów, powtarza Pan swą potrójną obietnicę. Pragnie, aby szukający Boga zechcieli w Niego wierzyć, jako w Tego który wszystko może. Dlatego dodaje Jezus: "każdy bowiem kto prosi, otrzymuje, a kto szuka, znajduje, a kto kołacze, temu otworzą" (Mat. 7,8). Oprócz pragnienia Jego łaski, szukania Jego rady i tęsknoty do Jego miłości, nie stawia On żadnego innego warunku. "Proście". Prosząc dowodzicie, że uznajecie swoje potrzeby, a jeżeli prosicie w wierze, tedy otrzymacie; Pan dał w zastaw swe słowo, którego z pewnością dotrzyma. Jeżeli przyjdziecie do Niego z prawdziwą skruchą, nie potrzebujecie się obawiać, że jest zarozumiałością prosić o to, co nam Pan obiecał.
ZŁOTA ZASADA POSTĘPOWANIA
„Wszystko więc, co byście chcieli, żeby wam ludzie czynili, i wy im czyńcie! Albowiem na tym polega Prawo i Prorocy.” (Mt 7,12) - W powyższej wypowiedzi streścił Jezus zasadę, na jakiej winny opierać się stosunki społeczeństwa ludzkiego, w którym wzajemną miłość uczynił obowiązkiem człowieka. Współcześni Chrystusowi byli zainteresowani osobistym zyskiem, a główną ich troską było zapewnienie sobie władzy, poważania i dobrobytu. Chrystus jednak uczy, że nie naszą rzeczą pytać, ile otrzymamy, ale ile możemy dać.
„Jakże ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do życia, a mało jest takich, którzy ją znajdują!” (Mt 7,14) - W czasach Chrystusa lud Palestyny mieszkał w miastach otoczonych murem, leżących często na pagórkach lub nawet na górach. Do bram zamykanych przed zachodem słońca prowadziły drogi skaliste i strome; podróżny musiał często w wielkim pośpiechu wspinać się po trudnej drodze, aby dojść do bramy jeszcze przed nadejściem nocy; kto przybył za późno musiał pozostać za bramą.
Jezus użył obrazu takiej wąskiej stromej ścieżki, prowadzącej do domu i do spokoju, aby przedstawić drogę chrześcijanina. Droga, którą wam wskazałem, powiada, jest wąska, a przez bramę trudno przejść, gdyż złota reguła wyklucza wszelką pychę i wszelkie samolubstwo. Wprawdzie istnieje i droga szersza, ale prowadzi ona do zguby. Wybierając drogę do żywota duchowego musimy nieustannie wspinać się, gdyż droga prowadzi w górę, ponadto musimy kroczyć w niewielkiej grupie, gdyż wielka rzesza wybiera drogę szeroką i wygodną.

OSTRZEŻENIE PRZED FAŁSZYWYMI APOSTOŁAMI
„Strzeżcie się fałszywych proroków” (Mt 7,15) - Powstaną fałszywi nauczyciele, aby odwieść was od wąskiej drogi i ciasnej bramy. Wystrzegajcie się ich, bo choć w owczym odzieniu, to w rzeczywistości są drapieżnymi wilkami. Jezus daje nam środek probierczy do odróżnienia nauczycieli fałszywych od prawdziwych: "Po ich owocach poznacie ich. Czyż zbierają winogrona z cierni, albo z ostu figi?" (Mat. 7,16).
DOBRA LUB ZŁA BUDOWA
„Spadł deszcz, wezbrały potoki, zerwały się wichry i uderzyły w ten dom. On jednak nie runął, bo na skale był utwierdzony.” (Mt 7,25) - Mowa Jezusa poruszyła lud do głębi. Boskie piękno tych zasad pociągało go, a uroczyste napomnienia Zbawiciela spływały nań jak głos Boży przenikający serca. Słowa te trafiały w sedno pielęgnowanych dawniej myśli i pojęć ludu. Przestrzeganie nauki Jezusa oznaczało całkowitą zmianę sposobu myślenia i postępowania. Rozumieli, że to poróżniłoby ich z nauczycielami religii i doprowadziłoby do obalenia całego gmachu, nad którym rabini pracowali już od wieków. Tak więc, choć serca ludzi reagowały na Jego słowa, niewielu było gotowych przyjąć je jako regułę swego życia.
I tak właśnie Pan Jezus skończył kazanie wygłoszone na Górze Błogosławieństw...

<>
J. M.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Przeczytaj podobne teksty

Czas czytania: 24 minuty