profil

„Nagrody i kary w procesie wychowania”.

poleca 86% 102 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

„Nagrody i kary w procesie wychowania”.

Nagrody i kary w procesie wychowania to szerokie pojęcia, lecz aby mówić właśnie o tych pojęciach moim zdaniem należy, bądź trzeba kilka słów powiedzieć o samej pedagogice, której definicje są równie liczne i obszerne.
„Pedagogika, dziedzina (dyscyplina) nauki zajmująca się badaniem szeroko rozumianych procesów edukacyjnych oraz uwarunkowań dyskursu edukacyjnego”. Sama nazwa pedagogika pochodzi z języka greckiego od słów paidόs `dziecko`, agogόs `przewodnik`. Ujmując to trochę inaczej, Pedagogika to nauka o wychowaniu, której przedmiotem jest działalność wychowawcza, mająca na celu, wyposażenie całego społeczeństwa, a przede wszystkim młodego pokolenia w wiedzę, sprawności ogólne i zawodowe, zainteresowania, systemy wartości, postaw i przekonań, oraz przysposobienia do oddziaływania na własny rozwój. „To nauka albo ściślej zespół nauk o wychowaniu, istocie, celach, treściach, metodach, środkach i formach organizacji procesów wychowawczych”. Według Krzysztofa Konarzewskiego „...ostatecznym zadaniem pedagogiki jest projektowanie działalności wychowawczej” , twierdzi on dalej, że „Naukowym można nazwać taki projekt, którego cel jest wewnętrznie spójny i który został zbudowany na podstawie wiedzy osiągającej poziom teorii. Oznaczając projekt przez P, cel przez C i teorię przez T, możemy ująć te rozważania w formule: P= f(C,T)”.
Wykorzystując formułę P= f(C,T) można wyodrębnić trzy części pedagogiki, które według Krzysztofa Konarzewskiego są następujące: „Dwie pierwsze są dziedziną pedagogicznych badań podstawowych: tą, którą mogliśmy nazwać aksjologią pedagogiczną, zajmuje się formułowaniem celów wychowania, badaniem ich spójności i uzasadnianiem ich przez odwołanie się do określonych systemów wartości, ta zaś, którą określamy tu jako teorię wychowania, bada sposoby i warunki wywoływania zmian w psychice człowieka. Część trzecia, technologia wychowania, zajmuje się sporządzaniem projektów działalności wychowawczej, a więc dobiera sposoby określone przez teorię wychowania do celów sformułowanych przez aksjologię. W ramach tej części bada się ponadto skuteczność i ekonomiczność projektów oraz toruje drogę do praktyki wychowawczej”.
Dla potrzeb tego tematu uważam za stosowne określenie również samego pojęcia procesu wychowania, jak i również przedstawienia struktury tegoż procesu.
Proces wychowania jest systemem czynności wychowawców i wychowanków, umożliwiający wychowankom zmienianie się w pożądanym kierunku, a więc kształtowanie i przekształcanie uczuć, przekonań i postaw społecznych, moralnych, estetycznych, religijnych, kształtowania woli i charakteru oraz przestronny rozwój osobowości. Proces ma charakter celowy, planowy i jest rozłożony w czasie. Proces wychowania jest najstarszym procesem społecznym istnienia człowieka, obok procesu produkcji i wymiany. Wszystkie te formy pojawiły się jako praktyczna działalność człowieka tzn. nie obdarzona jeszcze refleksją. Istotą wychowania jako pewnej praktyki społecznej było przygotowanie młodych ludzi do życia w danej społeczności, tak aby zachować jej ciągłość, pełniło funkcje adaptacyjną, dawało człowiekowi „korzenie”.
Struktura procesu wychowania :
• obejmuje planowy cel wychowawczy
• sytuacje wychowawcze, czyli splot warunków i faktów, całokształt okoliczności, towarzyszących oddziaływaniu wychowawczemu; jak również środowisko w jakim ten proces przebiega
• doświadczenia wynoszone z sytuacji wychowawczych
• elementem struktury wychowawczej są elementy i wyniki procesu
Proces wychowania, podobnie jak inne oddziaływania międzyludzkie, dokonuje się w konkretnym warunkach i okolicznościach w jakich musi z konieczności przebiegać. Jest realnym składnikiem obiektywnej rzeczywistości. Grupa dbając o swoje przetrwanie, musi przygotować nowych członków do pełnienia ról, musi im przekazać zasób kultury, zdolności i dążeń poprzedników.
Problem kar i nagród w wychowaniu wywołuje wiele dyskusji, wątpliwości, sporów wśród rodziców i wychowawców. Każdy ma tu swoje własne doświadczenia i przekonania. W rozmowach ojców, matek (czasem w jednym małżeństwie), zauważamy poważne różnice zdań:
„Ja tam swojego syna trzymam krótko. On wie co mu wolno, a czego nie, wie że jeśli jest nieposłuszny, gdy coś zbroi kara go nie ominie.”
„Ależ, proszę pana! Przecież dziecka nie można tak surowo wychowywać. Nabawi się nerwicy. Dziecku potrzebna jest swoboda i łagodne wychowanie. Ja swojemu tłumaczę, wyjaśniam, ale nie umiem się na niego gniewać. Jest jeszcze mały. Nie można za wiele od niego wymagać. Jestem zdecydowaną przeciwniczką zmuszania i karania.”
Zwolennicy kar podkreślają ich wartość wychowawczą, przeciwnicy uznają za przeżytek, przyczynę lęków ,nerwic, kłamstwa lub agresywności dzieci.
Nie ma też jednolitego poglądu na rolę nagrody w wychowaniu.
Każda rodzina ma tutaj pewne tradycje i od nich w dużej mierze zależy częstotliwość karania i nagradzania.
W niektórych rodzinach panuje surowa atmosfera wychowawcza, dzieci są często karane, a rzadko chwalone. W innych –odwrotnie, dzieci się chwali, a rzadko karze.
W niektórych kręgach naszego społeczeństwa na ogół większe znaczenie przypisuje się karom niż nagrodom, istnieje przeświadczenie, że wybryki i przestępstwa młodzieży spowodowane są brakiem rygoru i kar.
„Nagroda to wszelkie odczuwane jako przyjemne przez danego osobnika konsekwencje jego zachowania. Jeden z podstawowych regulatorów postępowania; nagroda odgrywa rolę pozytywnego wzmocnienia w stosunku do poprzedzających ją zachowań jednostki i przyczynia się do ich utrwalenia, nagrodą jest każde zdarzenie, którego pojawienie się w następstwie reakcji zwiększa prawdopodobieństwo jej wystąpienia w przyszłości. W węższym znaczeniu – jeden ze świadomie stosowanych zabiegów wychowawczych, służący ukształtowaniu pożądanych społecznie zachowań.”
W uzupełnieniu tej definicji mogę dodać jeszcze, że istnieją jeszcze trzy klasy nagród: awersyjne, atrakcyjne i neutralne. Nagrody atrakcyjne to takie do, których jednostka dąży, których pożąda. Od nagród awersyjnych jednostka ucieka. Zaś nagrody neutralne nie wywołują żadnych ze wspomnianych wyżej tendencji. Ważne jest aby wytłumaczyć, że pojęcie nagrody nie dotyczy tylko atrakcyjnych dla jednostki sytuacji, lecz również usunięcie czynników awersyjnych np. zwolnienie dziecka od szlabanu nakazującego mu siedzenie w domu w wolnym czasie od zajęć szkolnych, czy usunięcie zakazu oglądania telewizji. „To samo rozumowanie stosuje się do kar. Tak jak nagroda jest zmianą sytuacji „na korzyść” jednostki, tak kara jest zmianą „na niekorzyść” – wprowadzeniem awersyjnego lub usunięciem atrakcyjnego czynnika.”
„Kara to wszelkie odczuwane przez jednostkę jako przykre konsekwencje jej zachowania, wpływa hamująco na zachowanie, po którym następuje, może też pobudzać do zachowań umożliwiających jej uniknięcie. W życiu społecznym kary występują zarówno w postaci regulatorów zewnętrznych jak i wewnętrznych (wyrzuty sumienia, poczucie winy), odgrywając rolę instrumentu kontroli grup społecznych nad jednostką. Kara w pedagogice jako jeden świadomie stosowanych zabiegów wychowawczych, zmierza do powstrzymania jednostki od zachowań społecznie niepożądanych oraz wytworzenia wewnętrznych mechanizmów zapobiegających ich występowaniu. Warunkiem skuteczności kary jest miedzy innymi określenie zachowań podlegających karaniu, możliwość wyboru zachowań alternatywnych, akceptacja osoby karzącego oraz norm, w imię których kara zostaje wymierzona. W pedagogice współcześnie postuluje się ograniczenie stosowania kar na rzecz umiejętnego wprowadzania wzmocnień pozytywnych – nagród. Nadmierny rygoryzm, stosowanie kar zbyt surowych, niezrozumiałych, wywołujących poczucie krzywdy, powodujących niezaspokojenie podstawowych potrzeb psychologicznych wychowanka, może prowadzić do deformacji jego osobowości.”
Będąc wychowawcą, który zamierza stosować nagrody, musimy zorganizować takie zdarzenia, które rzeczywiście są atrakcyjne, bo nie kiedy nasza chęć nagrodzenia kogoś może przynieś odmienny skutek, od pożądanego. Przytoczę tu przykład zaczerpnięty z książki Krzysztofa Konarzewskiego: „...pewna studentka została nagrodzona publiczna pochwałą za to, że po dłuższym okresie bierności wzięła udział w dyskusji podczas uniwersyteckich zajęć. W następstwie tej pochwały zamilkła na dobre do końca semestru, mimo że – jak pokazał egzamin – zupełnie dobrze orientowała się w materiale.” Publiczna pochwała zadziałała na nią paraliżująco, onieśmielając ją do reszty.
Nie należy również przesadzać z częstością stosowania określonej nagrody w określonych sytuacjach, prowadzi to wtedy do nasycenia. Wartość nagrody zależy również od jej przewidywalności. Bardziej cieszy i lepiej odczuwana jest większa nagroda od spodziewanej za dane aprobowane zachowanie. Jedną z czynności, która może wspomóc wychowawcę w utrzymaniu atrakcyjności nagrody, jest jej różnicowanie i okoliczności jej stosowania.
Pozostaje również kwestia kiedy stosować nagrody, to znaczy w jakim czasie po zakończeniu pożądanej czynności nagrodzić wychowanka. Otóż jak pisze w swojej książce K. Konarzewski a właściwie przytacza wyniki badań Hilgarda i Marquisa „… stwierdzono, że dla większości reakcji warunkowych optymalny odstęp czasu między bodźcem warunkowym a bezwarunkowym wynosi 0,5 ± 0,25 sek.; zwiększanie tego odstępu prowadzi do spadku siły reakcji warunkowej.” Wynika z tego, że wychowawca powinien do minimum zmniejszyć czas po którym następuje nagroda. Nie zawsze jest to możliwe, by po skończonej czynności nagradzać wychowanka, może to bowiem przeszkadzać wychowawcy w jego dalszych czynnościach jak i samemu uczniowi.
Pozornie kara wydaje się od nagrody skuteczniejsza, gdyż przynosi natychmiastowy skutek, dziecko ukarane przestaje się źle zachowywać, zaczyna płakać, przepraszać, obiecywać poprawę. Kara nie stanowi jednak czynnika utrwalającego dobre przyzwyczajenia i nawyki.
W wychowaniu stosujemy zarówno nagrody jak i kary, a każdą decyzję w tej sprawie trzeba dostosować do indywidualnych cech dziecka, do sytuacji, do celu, który chcemy osiągnąć.
Kary trzeba dostosowywać do wieku i indywidualnej wrażliwości każdego dziecka. Bardzo wrażliwemu dziecku wystarczy upomnienie, zmartwienie matki, ostrzejsze zwrócenie uwagi, rozmowa i wytłumaczenie na czym polega niewłaściwość postępowania. Dziecko mniej wrażliwe wymaga surowszych reakcji z naszej strony.
Kara, tak jak i inne metody wychowawcze ma dziecko uczyć właściwego postępowania, ale stosujemy ja wówczas, gdy nie pomaga perswazja, upomnienia, zawstydzanie, prośby i polecenia. Jeżeli pomimo kilkakrotnego upominania, wykazywania niewłaściwości postępowania lub wielokrotnego przypominania dziecku o konieczności podjęcia swych obowiązków nie widzimy skutków – to pozostaje nam ukaranie dziecka, stosownie do wieku, okoliczności i rodzaju przewinienia. Inaczej dziecko czuje się bezkarne, będzie utrwalało złe zachowanie i lekceważyło polecenia dorosłych i swoje obowiązki.
Wybierając rodzaj kary, pamiętajmy, że należy unikać kar niesprawiedliwych, niezrozumiałych dla dziecka lub kar, które mogą dziecku zaszkodzić. Najgorszą karą jest bicie, okazywanie przemocy, bez odwoływania się do wrażliwości i przeżyć dziecka. Częściej więc należy stosować ostrą wymówkę, odmówienie dziecku przyjemności, karą dla dziecka może być np. odwołanie niedzielnego pójścia z nim do kina, zrezygnowanie ze wspólnej zabawy, odkupienie zniszczonej rzeczy z zaoszczędzonych w skarbonce pieniędzy.
Karanie ma na celu wyeliminowanie pewnych zachowań czy czynności i doprowadzenie do spadku intensywności tych zachowań. Karanie ma postać pozytywną polegającą na zastosowaniu czynnika każącego budzącego strach i lęk oraz negatywną, polegającą na wycofaniu nagrody, co powoduje zawód, żal, a także gniew. Siła kary jest w dużym stopniu zindywidualizowana; to co dla jednego ucznia jest karą dotkliwą, dla drugiego może nie mieć żadnego znaczenia. Słaba kara może nie wywierać pożądanego wpływu na zachowanie, z kolei kara zbyt mocna prowadzić może do powstania lęku, związanego z całą sytuacją karania, a więc także i osobą każącą i czynnością.
Wychowawca i wychowanek pozostają ze sobą w pewnych stosunkach, które możemy nazwać interakcją wychowawczą. Interakcja wychowawcza oznacza „rodzaj wzajemnych oddziaływań między wychowawcą a wychowankiem bądź grupą wychowanków…” W toku takiej interakcji bardzo rzadko mamy do czynienia wyłącznie z karaniem, zwykle stosuje się zarówno nagrody i kary z tym, że mają one różną siłę. I tak „K. Skarżyńska posługiwała się czterema układami nagród i kar:
• Silne nagrody i słabe kary
• Silne nagrody i silne kary
• Słabe nagrody i silne kary
• Słabe nagrody i słabe kary
Miało to postać eksperymentu, badania, w którym uzyskano następujące wyniki:
1. Jeżeli bierzemy pod uwagę bezpośrednie zmiany w zachowaniu, a szczególnie liczbę zmian, to: stosowanie silnych kar i słabych nagród jest tak samo skuteczne jak stosowanie silnych nagród i silnych kar, natomiast jest bardziej skuteczne niż stosowanie silnych nagród i słabych kar i słabych nagród i słabych kar.
2. Jeżeli natomiast uwzględniamy wielkość zmian bezpośrednich (można mówić o jakości zmian), to okazuje się, że największe zmiany pod wpływem karania i nagradzania zaszły w grupie badanych, gdzie stosowano silne nagrody i słabe kary.
3. Jeżeli natomiast interesujemy się trwałymi zmianami, a więc utrzymującymi się po dwóch tygodniach, to okazało się, że najbardziej efektywne były silne nagrody i słabe kary, zarówno bowiem liczba zmian, jak i ich wielkość były w tej grupie największe, w przeciwieństwie do grupy, w które posługiwano się silnymi karami i słabymi nagrodami.
Co z tego wynika? Otóż kary a szczególnie silne kary, wydają się wywierać skutek bezpośredni i krótkotrwały, natomiast silne nagrody skutek inny jakościowo i bardziej trwały.
Proponuje spojrzeć na to jeszcze trochę innym okiem, od strony rodzica, który w wychowaniu niekiedy ma duże dylematy, co zrobić, jaką zastosować metodę aby poskutkowało.
Nagroda odczuwana jest przez dziecko jako przyjemność, przynosi zadowolenie, wyraża uznanie rodziców dla dziecka za określone zachowanie się czy osiągnięcia. Nagroda jest o wiele bardziej skuteczna niż kara, gdyż podtrzymuje i utrwala pozytywne cechy i zachowania dziecka, zachęca je do właściwego postępowania. Dziecko nagradzane nabiera wiary w siebie, zaufania do własnych możliwości, upewnia się w przekonaniu, że spełnia oczekiwania rodziców, że jest kochane i akceptowane. Mówiąc o nagradzaniu mamy na myśli nie tylko różne prezenty tzw. nagrody rzeczowe w postaci zabawki, słodyczy, książki, ubrania, ale także pochwałę, pieszczotę, wyrażenie aprobaty. Nagrodą może być wspólna wycieczka , wspólna zabawa, spacer, zaproszenie kolegów do domu, wyrażenie swojej radości i miłości : „Cieszę się, że mam takiego pracowitego syna. Zrobiłeś mi tym wielką przyjemność.”
Nagrody w postaci prezentów powinny wiązać się ze szczególnymi okazjami lub osiągnięciami, np. na zakończenie roku szkolnego, nowy rok, imieniny czy urodziny, czasami też z powodu pokonania przez dziecko wyjątkowych trudności w czytaniu, ortografii, matematyce.
Obserwacje wykazują, że dzieci dostają za dużo prezentów, a odczuwają niedosyt nagród w innej postaci, np. pieszczot, wspólnej zabawy, pochwały, akceptacji rodziców, wyrażenia radości z ich osiągnięć. Nagrodę możemy wcześniej zapowiedzieć, aby dziecko dążyło do jej zdobycia, zwłaszcza gdy ma do pokonania trudności. Np. „Jeżeli nauczysz się dobrze czytać w tym roku, to...Możesz liczyć na nowa zabawkę ,pod warunkiem...”
Oczekiwana nagroda niektóre dzieci mobilizuje do wysiłku, do wytrwałości, dokładności, wzmacnia więc pracowitość, podtrzymuje aktywność. Nadmierna ilość nagród uzyskiwanych bez odpowiedniego uzasadnienia demoralizuje i demobilizuje. Dziecku nie zależy już na nowej zabawce, a mama wciąż obiecuje, wciąż przynosi nową lalkę itd. Wartość nagrody maleje, skuteczność nagradzania, także.
Kara jest odczuwana jako przykrość, niespełnienie oczekiwań, wstyd, upokorzenie, odrzucenie przez rodziców. Trzeba ja dostosowywać do wieku i rozwoju dziecka , a także do rodzaju przewinienia. Dziecko 3-letnie, które nie rozumie dlaczego nie należy włączać urządzeń elektrycznych, wyjmować szklanych rzeczy z kredensu, niszczyć czegoś itp. Można ukarać zwykłym klapsem ze słownym uzupełnieniem, że tego robić nie wolno. W stosunku do dziecka w wieku szkolnym nie stosujemy kar fizycznych, a zawstydzamy je, strofujemy zawsze z uzasadnieniem, motywacją i perswazją.
Formy karania mogą być różne, np. wyrażanie dezaprobaty, wymówki, okazanie chłodu uczuciowego, odmówienie dziecku czegoś do czego było przyzwyczajone np. wspólnej zabawy, wyrażenie swego zmartwienia, pokazanie przykrości. Kara może przeciwdziałać złym zachowaniom, zniechęcić do złego, ale nie utrwala, nie podtrzymuje postępowania dobrego. Często stosowana, niesprawiedliwa, lub zbyt ostra może wywoływać niezamierzone skutki, np. niechęć do karzącego.
Błędem jest stosowanie surowych kar za przewinienia błahe, które były popełniane z niewiedzy, przez nieuwagę, nie można karać za to, że dziecko nie może się czegoś nauczyć ,chociaż bardzo nad tym pracuje, bardzo się stara, a brak mu zdolności lub siły dla zwiększenia rezultatów swej pracy. Gdy dziecko spodziewa się kary za otrzymaną dwójkę, za rozbity wazonik; wówczas stara się ukryć przewinienie lub zaczyna kłamać. Lęk dziecka, brak poczucia bezpieczeństwa nie sprzyjają dobrej atmosferze w domu i efektom wychowawczym.
Kara, nawet mała może skutkować, gdy dziecko będzie przekonane, że jest ona sprawiedliwa i gdy osoba karząca ma autorytet.
Podsumowując moją pracę zaczerpnę jeszcze cytatu „…trzeba być wyjątkowo oszczędny w karaniu. Nierozsądnie czyni wychowawca, który z lenistwa sięga po karę, gdy mógłby zbliżony efekt osiągnąć innymi metodami. Bezpośredni cel osiągnie on, być może, łatwiej niż inni, w ostatecznym rachunku może się jednak okazać, że swym postępowaniem wyrządził wychowankowi więcej szkody niż pożytku.” Cytat ten jest bardzo ważny z tego względu, iż zawiera coś o czym wspominałem już wcześniej a mianowicie o tym, iż kary są skuteczne ale bezpośrednio i krótkotrwało, a co dalej? A wychowywać to nie oznacza wpływać na wychowanka przez chwile, to proces długotrwały, którego efekty mają być widoczne nawet po dłuższym czasie. Tu w tym miejscu mogę stwierdzić, karać owszem ale z rozsądkiem.



BIBLIOGRAFIA
Encyklopedia multimedialna PWN
Internet
Mika S., Psychologia społeczna, Państwowe Wydawnictwo Naukowe, Warszawa 1981
Milerski B., Śliwerski B.(red.), PWN Leksykon. Pedagogika, Wydawnictwo Naukowe PWN Warszawa 2000
Konarzewski K., Podstawy teorii oddziaływań wychowawczych, Państwowe Wydawnictwo Naukowe, Warszawa 1982

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 15 minut

Typ pracy