profil

"Bronię Antygony"- przemówienie.

poleca 89% 271 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Sofokles

Drodzy zgromadzeni!

Jestem tu po to,aby rozstrzygnąć czy rzeczywiście Antygona miała rację,łamiąc rozkaz Kreona.Osobiście jestem po jej stronie,bo któż by nie chciał aby jego członek rodziny był pochowany? Z pewnością nikt! Chyba każdy z nas postąpiłby tak samo w tej sytuacji w jakiej znalazła się Antygona.Wiem,że nie wszyscy są tego samego zdania co ja,więc chcę tu i teraz udowodnić moją rację! Jednak zanim to zrobię,najpierw przedstawię postać tej kobiety i jej los.
Otóż Antygona jest córką Edypa-króla Teb.Po jego śmierci władzę obejmują jego synowie.Jednak niedługo trwały ich zgodne rządy.Eteokles wygnał Polinika,sam zaś objął tron.Wygnaniec nie pogodził się z myślą,dlatego udał się do Argos,gdzie namówił władcę do wyprawy przeciw Tebom. W bitwie obaj bracia giną.Eteokles zasługuje na to,by został sprawiedliwie "w grobie pochowany".Natomiast Polinejkesa nie wolno pogrzebać,gdyż jest zdrajcą,przez którego doszło do wojny domowej i walki o władzę.Rozkazem nowego władcy-Kreona zdrajca ma być pozostawiony na pustyni na żer drapieżnym ptakom i zwierzętom.Kto śmiałby przeciwstawić się woli króla,zostanie publicznie ukamieniowany.Rozkaz łamie siostra braci-Antygona.Przyłapana na gorącym uczynku,wcale nie próbuje się tłumaczyć,a wręcz przeciwnie jest dumna z tego,co zrobiła dla brata.Znacie już więc całą historię,przejdźmy teraz do sedna sprawy,którą się zajmuję.
Antygona złamała prawo świeckie,ale z drugiej strony postapiła zgodnie z ustanowionym prawem boskim.Owszem na ziemi,jeśli któs złamie prawo nadane przez władcę zostanie słusznie ukarany,ale co z prawem boskim? Przecież ono tez jest ważne! Za nie przestrzeganie jego również grozi jakaś kara,ale jest ona o wiele gorsza! Przeciwstawienie się Bogu to jest coś niewybaczalnego! Żaden człowiek nie może podważać woli bogów,gdyż ona jest najwyższym prawem! Antygona kierowała się uczuciami typowo ludzkimi,żal po stracie ukochanego brata zdecydowanie przeważał nad ustanowionym zakazem.Dla niej nie ważne jest samo prawo,lecz miłość do brata! Nie mogła przecież pozwolić na to,aby jego dusza nie zaznała spokoju po śmierci. Więc w tym wypadku łamie zakaz,zakaz,który wproadził Kreon.I czyż ona nie ma racji? Zadajcie sobie te pytanie i odpowiedźcie.Czy inaczej byście postąpili?
Antygona była niewątpliwie kobietą o wielkim sercu.Jej ideą jest miłość,a nie nienawiść,czy chęć zemsty."Współkochać przyszłam,a nie współnienawidzić",to słowa Antygony,które mówią wszystko! Uzasadnione zatem jest złamanie przez nią prawa,prawa,które nie było i nie będzie doskonałe! Antygona wykazuje się tu ogromną odwagą,przeciwstawiając się woli Kreona i stawiając dobro duchowe i uszanowanie zmarłych ponad ziemskie,wymyślone przez człowieka prawo.Patrząc na rozwój wydarzeń poprzedzających śmierć Polinejkesa doszukujemy się także i jego winy.Był najeźdzcą,a brat jego Eteokles bronił mieszkańców.Jednak najazd wojsk Polinika był jak najbardziej usprawiedliwiony.Przecież Eteokles złamał dane słowo odnośnie podziału tronu między braćmi! Polinejkes przyszedł więc po to,co mu się należało! Więc,czy był on zdrajcą?
Przyjżyjmy się teraz zachowaniu samego Kreona.Jak zareagował na to wszystko? Nie cofa danego słowa-wydaje wyrok śmirci wbrew prośbom syna Hajmona,wbrew mędrcom tebańskim,wbrew wróżbicie Tejrezjaszowi.Swoją decyzją obraził bogów! Był tyranem i było widać jego niedoświadczenie w sprawach władzy.Czyż nie mógł pochować Polinejkesa za murami miasta,albo zróżnicować charakter pogrzebów dla obu braci? Nawet nie przyjmuje takiego rozwiązania. Boi się stracić autorytet,więc w tym wypadku nie może zmienić zdania.Ale czy nie oddala się od obywateli? Przecież władca powinien wydawać słuszne decyzje,nie zważając na to,jakie mogą nastąpić konsekwencje.A czy on postąpił slusznie? Nie! Obraził bogów,a to jest rzeczą niewybaczalną! Poprzez wydanie wyroku na Antygonę przyczynił się również do śmierci syna Hajmona i żony. Nie mógł tego przewidzieć,ale przecież mógł wogóle do tego niedoprowadzić! Mógł,ale tego nie zrobił!
Wśród niezbitych tu dowodów mogę stwierdzić,iż mam rację.Rację taką,że Antygona jest niewinna popełnionego czynu! Jeszcze raz zadam to pytanie: Kto z was tutaj zgromadzonych,postąpiłby inaczej? Jestem przekonana,że nikt! Antygona zasługuje na miano bohaterki.Sprzeciwiła się tyranowi,chociaż wiedziała jaka kara ją spotka.Ale tym samym zdobyła przychylność bogów,nie zostawiając ciała Polinika na pastwę losu.Ja również nie pozwoliłabym na bezczeszczenie zwłok kogokolwiek,tym bardziej członka rodziny.I wy z pewnością też!

KONIEC !!!!!!!

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 4 minuty