profil

Moja starożytnosć

poleca 86% 104 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Starożytność to okres dziejów najstarszych cywilizacji. Okres, w którym rozwinęły się cywilizacje Europy i Bliskiego Wschodu od około 4000 roku p.n.e. Nie ma zgodności co do daty zakończenia tej epoki. Jednak w polskiej historiografii przyjmuje się zwykle rok 476- datę upadku cesarstwa zachodniorzymskiego.

Czym dla mnie jest starożytność? Oczywiście okres ten był podstawą dla dalszego rozwoju tych ludów, a tym samym dla ukształtowania się kultury europejskiej. To wtedy Grecy, na przełomie VII i VI wieku p.n.e., wprowadzili nowy ustrój - demokrację. Wtedy powstawały wybitne dzieła literackie - jak "Iliada" i "Odyseja", "Eneida", czy "Starsza Edda".

W starożytności rozwinęło się wiele nauk, a z odkryć dokonanych w tamtym czasie często korzystamy do dzisiaj. Przykładem takiej nauki jest filozofia, która nigdy później tak dynamicznie nie rozwijała się jak w starożytności. Myślę, że przyczyną tego jest współczesna techniczna rewolucja, której celem jest ułatwienie nam życia i pomoc w odpowiedzi na nurtujące nas pytania. Jednak z drugiej strony pozbawia nas tym samym posiadania własnej filozofii... Pozostało już bardzo niewiele pytań, na które możemy samodzielnie szukać odpowiedzi. Zrobią to za nas maszyny, technologie, medycyna...

Starożytność jest dla mnie - oraz dla wszystkich współcześnie żyjących ludzi - bardzo ważnym okresem, gdyż to właśnie wtedy skodyfikowano zasady ustroju, który jest w naszych czasach najpowszechniejszy - demokracji. Już w latach 594 - 508 (p.n.e.) uchwalone w Atenach reformy umożliwiły jej wprowadzenie. Wydaje mi się, że gdyby nie ówczesny rozkwit tej polis, to na świecie taki ustrój wykształciłby się dużo później i na pewno w trochę innej postaci, niekoniecznie dla nas korzystnej. Na przykład wyobraźmy sobie Afrykę jako kolebkę demokracji. Czy byłby to ustrój taki jak europejski?

Jednak myślę, że wyżej wymienione znaczenia tego okresu dla mnie zbytnio się nie liczą. Zdobycze starożytności takie jak demokracja czy filozofia są dla mnie tak oczywiste, że nie dostrzegam w nich żadnej cudowności. Nie odczuwam dumy ani się nie wywyższam z powodu bycia obywatelem państwa demokratycznego (Grecy traktowali państwa, w których panował ustrój odmienny od ich ustroju jako państwa gorsze, prymitywne). Także filozofem dzisiaj może zostać każdy... - jeśli tylko ma na to czas. Na trudne pytania można próbować znaleźć odpowiedzi w chwili relaksu. Nie wymaga to oddaniu się studiom zawodowym. W dzisiejszych czasach można być filozofem-amatorem i wcale nie pamiętać lub nie wiedzieć nic o początkach tej nauki jeszcze przed 469 rokiem p.n.e. (filozofia przedsokratejska).

Moją starożytność znajduję przede wszystkim w dziełach literackich z tamtego okresu. Najbardziej interesują mnie teksty źródłowe, które rzeczywiście wtedy powstały. Nie lubię czytać mądrych komentarzy uczonych ludzi na temat tych dzieł, gdyż cała przyjemność tkwi w samodzielnej ich interpretacji.

Moją starożytność znajduję także na zdjęciach tajemniczych ruin - takich jak ruiny pałacu w Knossos na Krecie, czy zdjęciach świętych w danej kulturze miejsc - jak na przykład cmentarzysko w Aalborg ( największe odkryte cmentarzysko wikingów, w północnej Jutlandii, gdzie na rozległych terenach miejsca pochówku oznaczone są zgodnie z tradycja kamiennymi konturami łodzi ).

Dla mnie starożytność jest okresem ciekawym, ponieważ rozwijało się wtedy równolegle wiele kultur. Jest to głównie czas przed chrystianizacją Europy ( aż ok. 4000 lat tej epoki to lata sprzed chrystianizacji i dopiero jej koniec, kolejne 400 lat jest czasem ekspansji nowej religii). Chrześcijaństwo wyparło tę wielość i różnorodność religii. W moich czasach otaczają mnie ludzie, którzy są chrześcijanami. Religie takie jak grecka czy germańska nie miały szans przetrwać obok Kościoła przez kolejne dwa tysiąclecia, dlatego nigdzie od dawna nie są wyznawane. Są więc dla mnie egzotyczne i dlatego takie interesujące. Chociaż od całkiem niedawna - od lat sześćdziesiątych naszego wieku - na świecie rozwija się nowy ruch zwany New Age, który odwraca się od tradycyjnych wartości judeochrześcijańskich poprzez powrót do "pogańskich" wierzeń. Propaguje formy kultu natury (głębokiej ekologii) oraz ideę jednakowej wartości wszystkich kultur i obyczajowej tolerancji. Myślę, że taki sposób myślenia zbliża nas do czasów, w których rozwijały się liczne kultury, jeszcze przed Chrystusem. Czytając greckie lub rzymskie mity albo germańskie pieśni mam możliwość poznać te cywilizacje ( ich wierzenia ) wtedy powszechne oraz związane z nimi obyczaje. Przy tym są one opisane w formie baśni, które chyba najbardziej ze znanych mi gatunków literackich pobudzają moją wyobraźnię.

Myślę, że moja starożytność to świat realny (lecz już nieosiągalny) i jednocześnie baśniowy, zaklęty w stronicach nowych wydań mitologii greckiej czy albumu "O Wikingach i Germanach" ( z serii "Mity i ludzkość" wyd. Amber ).

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 4 minuty