Jedna z akcji Małego Sabotażu dotyczyła fotografów. Wielu z nich w oknach wystawowych swoich zakładów umieszczało zdjęcia niemieckich żołnierzy. Widok ten bardzo drażnił mieszkańców Warszawy, wobec tego Wawer postanowił zlikwidować demoralizujące społeczeństwo fotografie.
Tylko niewielka część fotografów zareagowała na listowne prośby i usunęła drażniące zdjęcia. Wobec pozostałych trzeba było zastosować mocniejsze środki - wybijano szyby, zza których dumnie spoglądali Niemcy. Akcja ta wymagała obmyślenia solidnego planu działania. Najpierw trzeba było dokładnie przeanalizować teren, w którym znajdował się obiekt do zniszczenia, aby móc szybko uciec z miejsca zbrodni. Następnie poczekać na odpowiedni moment, gdy w pobliżu nie było niemieckich wojsk i do dzieła!
Sabotażysta wsiadał na rower, z którego wcześniej zdjął numerek wkładał do kieszeni kamień i ruszał w kierunku wystaw. Gdy przejeżdżał obok nich, ciskał kamieniem w szybę, która po chwili rozsypywała się w drobny mak.
Najlepszym wynikiem w tej akcji mógł pochwalić się Alek. Udawało mu się rozbijać nawet kilkanaście wystaw dziennie, dzięki tramwajom, które zagłuszały brzęk tłuczonych szyb.
Po kilku miesiącach akcja fotograficzna zakończyła się sukcesem. Z ulic warszawskich zniknęły fotografie mężczyzn w niemieckich mundurach.
Dobre ;p
Dzia ;D
mathys93 Zarąbiste. błędy się nie liczą, ważna jest treść! super
odpowiedz
mikro2323 YES I NEED THIS!!!
odpowiedz