profil

Czy w Polsce powinna powstać elektrownia atomowa? Jeśli tak to gdzie?

poleca 85% 445 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Z powodu szybkiego wzrostu zapotrzebowania na energię elektryczną, ok. 2020 roku w Polsce powinna się pojawić elektrownia jądrowa. Rząd przyjął dokument
Konwencjonalne paliwa powoli się wyczerpują, alternatywne metody produkcji energii, takie jak baterie słoneczne czy elektrownie wiatrowe, są nadal drogie i mało wydajne. Tymczasem potrzeby energetyczne - zwłaszcza krajów rozwijających się - rosną w błyskawicznym tempie. Tylko w 1997 r. zużyliśmy prawie 1300 mld gigawatogodzin energii, a według szacunków Energy Information Administration, w 2020 r. ludzkość będzie potrzebować o 63 proc. więcej energii niż obecnie.
Skąd ją wziąć? Uzależnianie bezpieczeństwa energetycznego kraju od dostaw konwencjonalnych źródeł energii może - co widać na przykładzie afery Orlenu - skończyć się bardzo niewesoło. Ponadto ceny ropy uzależnione są od sytuacji politycznej na Bliskim Wschodzie, zaś wydobycie węgla często jest mało opłacalne, a spalanie przyczynia się do skażenia środowiska i skracania ludzkiego życia. Skorzystanie z energii atomowej jest więc dziś jedynym sensownym sposobem na zaspokojenie rosnącego apetytu Homo sapiens na energię.
Inne kraje zrozumiały to już dawno temu, tylko Polska na atomowej mapie świata pozostała białą plamą. Na całym świecie budowane są nowe elektrownie jądrowe - nie tylko w Indiach, Chinach czy Korei, ale też w Rosji, na Ukrainie i Słowacji. W odróżnieniu od tych stosowanych w Czarnobylu, stosowane w nich urządzenia nowej generacji są bezpieczne dla pracowników i środowiska. Warto też pamiętać, że wytwarzanie energii atomowej nie wiąże się z emisją gazów cieplarnianych do atmosfery, a więc nie przyczynia się do globalnego ocieplenia.
Oczywiście elektrownie jądrowe mają swoje wady - największą z nich jest powstawanie radioaktywnych odpadów i tu - niestety na razie - nie wymyślono żadnej sensownej alternatywy. Wykorzystujące syntezę nuklearną reaktory termojądrowe są dopiero w fazie projektów - pierwszy z nich zwany ITER może powstać za 8-10 lat, o ile naukowcy i politycy wreszcie zdołają ustalić, gdzie ma on zostać zbudowany. Będzie to jednak eksperymentalna instalacja, mająca zaledwie 500 MW mocy (opalana węglem polska elektrownia Kozienice ma moc 2800 MW). Komercyjne elektrownie termojądrowe pojawią się dopiero w 2050 roku - a na tak długie oczekiwanie Polska nie może sobie pozwolić.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Opracowania powiązane z tekstem

Czas czytania: 1 minuta