profil

"Jest się takim, jak myślą ludzie, nie jak myślimy o sobie my, jest się takim, jak miejsce, w którym się jest" - Granica

Ostatnia aktualizacja: 2022-08-08
poleca 85% 514 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Wielu z nas często nie zdaje sobie sprawy jak wiele w naszym życiu zależy od tego, jak jesteśmy postrzegani przez otaczających nas ludzi. Każdy z nas posiada własne, odmienne plany, ideały, schematy zachowań i wreszcie ambicje, które odgrywają szczególnie istotną rolę w naszym życiu. To, jak jesteśmy postrzegani przez otoczenie i jaką ono wyraża o nas opinie może często stać się silną motywacją do działania, lub sprawić, że opuszczą nas wszelkie siły i porzucimy własne marzenia. Poznanie prawdy bywa często bardzo bolesne, zwłaszcza, gdy wyobrażenie, jakie mamy na własny temat daleko odbiega od tego, co mówią o nas inni. Nasze ideały mogą się także często zmieniać pod wpływem otoczenia, środowiska, w którym się znajdujemy. Możemy więc mówić o pewnych ruchomych „granicach” dotyczących każdego z nas. Te oraz wiele innych problemów poruszyła Zofia Nałkowska w jednej ze swoich powieści.

Tematyką „Granicy” są rozważania dotyczące ludzkiego postępowania, kształtowania osobowości człowieka i czynników mających na nią wpływ. Główny bohater – Zenon Ziembiewicz – zostaje przez autorkę wprowadzony do utworu w dość nietypowy sposób. Opowiadając już w początkowych wersach zakończenie jego nieszczęśliwej historii, Nałkowska koncentruje się nie na kolejach jego losu, lecz na analizie skutków, które doprowadziły do tragicznego zakończenia jego kariery. Wszystkie wydarzenia w życiu Zenona, decyzje które podejmował, miały wpływ na zmianę jego postawy i zmianę sposobu, w jaki był odbierany przez swoje otoczenie. Dlatego tak istotna jest refleksja nad pytaniem, do której skłania czytelników Zofia Nałkowska, refleksja, która jest także tematem moich rozważań.

Zenon Ziembiewicz z idealisty, jakim był na początku przekształcił się w konformistę. Drogę tę możemy w prosty sposób zaobserwować śledząc krok po kroku jego karierę. Podczas swojego pobytu w Paryżu bohater jest idealistą, pełnym wiary w siebie, pragnącym zmieniać rzeczywistość w swoim kraju, podczas gdy współpracując z Chechlińskim, zgadzając się na coraz większe kompromisy, by w końcu objąć funkcję prezydenta, Ziembiewicz stopniowo odbiega od swoich ideałów.

Z pewnością ogromny wpływ na losy bohatera miał sposób postępowania wobec Justyny Bogutównej. Zenon pogardzał sposobem życia, jaki prowadzili jego bliscy w Boleborzy. Nie chciał, podobnie jak jego ojciec romansować z wiejskimi dziewczętami. Postąpił jednak tak samo, gdy na jego drodze pojawiła się Justyna. Powiedział jej, że po ukończeniu studiów w Paryżu wróci do niej. Po powrocie nie szukał z nią kontaktu, spotkali się przypadkowo i dawny romans został odnowiony. Nie poinformował Justyny o swych uczuciach i zamiarach względem Elżbiety Bieckiej. Godził się na częste spotkania. Kiedy dowiedział się o niechcianej ciąży, obawiając się utraty dobrego imienia i zrujnowania kariery, namówił dziewczynę do usunięcia dziecka, co później doprowadziło ją do depresji.

Zenon podczas jednej z rozmów z Justyną postanawia ostatecznie zakończyć ich znajomość i ofiarować jej pieniądze na wykonanie zabiegu. Bohater jest wyraźnie spięty, zniecierpliwiony, pragnie jak najszybciej wyjaśnić całą sprawę. W jego wypowiedziach można odczuć szorstkość, stara się być konkretny, ale równocześnie odczuwa silny niepokój co wprawia go w pewne napięcie. Zachowując resztki współczucia, pomimo swej niechęci do dziewczyny, stara się być serdeczny i ciepły. Wciąż jeszcze nie chce wierzyć w całe zajście, z pewnością obawia się zagrożeń wynikających z romansu z postrzeganą jako „wiejska dziewczyna” Justyną. Wyraźnie żałuje chwili, w której ją poznał.

Postawa Bogutówny wobec Zenona jest zupełnie inna. Stara się ona być uroczysta, nie przechodzi do konkretów, jest pełna nadziei. Justyna mówi: „Co mnie ludzie obchodzą, co inni powiedzą, jak ja mam ciebie”. Wyraźnie liczy ona na zupełnie inną reakcję Ziembiewicza.

Dzieje Zenona doskonale odnoszą się do pytania zadawanego przez autorkę powieści. Drugi człowiek jest często kim innym w naszych oczach, a kim innym we własnym przekonaniu. Gdzie zatem leży prawda? Jakimi ludźmi jesteśmy naprawdę, czy takimi, jak widzą nas inni, czy też takimi, za jakich sami się uważamy? Jest to pytanie niezwykle głębokie, gdyż okazuje się, że człowiek jest istotą zbyt skomplikowaną, by móc go określić w kilku zdaniach, ocenić jednoznacznie jego postępowanie. Tradycyjne kategorie dobra i zła wykluczają ocenę pośrednią, co prowadzi często do krzywdzących uproszczeń, pomyłek. Równie trudna jest samoocena, bo także my sami nie wiemy o sobie wszystkiego i co gorsze nie jesteśmy w stanie oceniać samych siebie obiektywnie. Patrząc na samych siebie dostrzegamy często tylko to, co chcemy widzieć, myląc się w samoocenie, co również prowadzi do nieszczęść i komplikacji. Najważniejsza jest więc obiektywna ocena, do której poznania może prowadzić tylko rozważne rozpatrzenie wszystkich punktów widzenia.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Komentarze (5) Brak komentarzy

NAPRAWDE PRACA POMOCNA.... BARDZO MI POMOGŁA...

BUŻKA

super praca...bardzo sie mi przydala:):):):)

Bardzo dobra praca dużo mi pomogła mogłem rozwinac swoje poglady pozdrawiam i dziekuje :)

Treść zweryfikowana i sprawdzona

Czas czytania: 4 minuty

Teksty kultury