profil

Opowiadanie o dzielnym piesku.

poleca 85% 769 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Niedawno w pewnym miasteczku żył Alpinista ze swoimi psami . Jeden był to Syberian Husky a drugi mały shih-tzu. Żyli zaraz przy szczycie pewnej góry. Alpinista często wspinał się na tę górę, ale niezbyt wysoko. Jednak pewnego razu postanowił wspiąć się na sam szczyt. Zabrał ze sobą Husky a małego shih-tzu zostawił w domu. Piesek chciał iść z nimi, ale jednak mężczyzna się nie zgodził. Pogoda raczej nie dopisywała do wspinania się, ale chłopak się uparł i wchodził razem z psem(oczywiście po łagodniejszych zboczach. Nie wracali długo, dlatego mały shih-tzu czekał ze straszną niecierpliwąścią na wspinaczy. Nie wracali już tydzień. Piesek nie mógł wytrzymać i uciekł z domu. Zaczął wchodzić na górę, dokładnie tą samą drogą co szedł mężczyzna z Husky. Prawdopodobnie czuł zapach. Shih-tzu szedł już tak przez cały dzień. Był na pewno głodny i spragniony, ale nie zatrzymywał się ani na chwilkę. Był bardzo wierny. W końcu po długiej wędrówce zobaczył swojego pana ze złamaną nogą i husky leżącego obok niego. Pies nie chciał nigdzie iść, ponieważ bardzo się bał iść sam. Shih-tzu podszedł do pana i popatrzył się w jego oczy. Tak jakby chciał mu coś powiedzieć. Po chwili piesek uciekł. Mężczyzna był bardzo szczęśliwy i zaskoczony odwagą pieska. Okazało się, że shih-tzu pobiegł wezwać pomoc, ponieważ niedaleko była chatka ratowników. Pociągnął jednego z nich za nogawkę aby, pobiegł za nim . Ratownik ze zdumieniem patrzył na małego wybawcę i pobiegł za nim. Mały piesek nie miał już siły. Niestety nie zdołał przeskoczyć małej szczelinki i wpadł do niej. Mały wybawca sam zginął, lecz uratował innych.
Właściciel pieska do teraz trzyma jego zdjęcie przy łóżku i opowiada o nim wszystkim ..... O jego małym wybawcu ...

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 1 minuta